Sory że tak z innej beczki ale dom zwrócił moja uwagę - z jednej strony bardzo piękny ( co ważne nie utrzymany w zbyt jasnych barwach ) i nowoczesny z drugiej mało przytulny i może zbyt obszerny ? Mnie osobiście podobał się ten dom, może dlatego że lubię porządek jednak gdybym miała wybór to wybrałabym jednak inne gniazdko :)
Świetnie, że to zauważyłaś!
Dom w filmie to jeden z rekwizytów, którym "bawił" się Polański. Roman P. wie, co to znaczy dobra reżyseria.
Dom jest odzwierciedleniem tego co dzieje się w filmie.
Spróbuj rozszyfrować kogo z bohaterów.
z poważaniem
Mnie się podobał i wcale nie wydał mi się zimny i ponury. Przecież scena pierwszej kolacji, kominek, kanapa, pokój Ewan, jak z bajki. Do tego prostota architektury, samo położenie, jak na mój gust rewelacja. Ja bym chciał :-)
Dom fantastyczny. Taki uwspółcześniony styl japoński, duże okna, drewno, minimalizm i... beton. No stojacy w świetnym miejscu na wietrznym i wydmowym wybrzeżu. Mi się bardzo podobał.
Ja chciałbym. Może trochę za bardzo był on w stylu brutalistycznym (dużo gołego betonu). Ja raczej wolę minimalizm z dominacją barwy białej i innych nierzucających się w oczy. Ale ten filmowy stan wyjściowy jest do ogarnięcia.
-------------------------------------------------------------------------------- ----------------------------------------------------------------------
Plus to filmowe wielkie okno wychodzące na dziką plażę i ocean... 'A propos: czy słyszeliście, że są takie państwa, w których widok morza jest opodatkowany? To nie żart. I nie chodzi mi o jakieś turystyczne raje (acz biura podróży nierzadko życzą sobie dodatkowe 200 PLN za gwarancję widoku lazurowej toni przez cały tydzień pobytu). Oto czytałem o pewnej Szwedce, której też kazano zapłacić za możliwość patrzenia na zimny Bałtyk. Kobieta przez ileś lat z rzędu karnie płaciła. Aż drzewa pomiędzy jej domem a brzegiem urosły i, póki były na nich liście, zasłoniły widok Wielkiej Wody. Szwedka zgłosiła to w szwedzkim odpowiedniku Urzędu Skarbowego. Urzędnicy przyjechali, zbadali sprawę. Po czym wydali decyzję, że obywatelka ma płacić jedynie przez pół roku, kiedy liści na drzewach brak. Widać szwedzki fiskus owszem, jest żarłoczny (już nie tak bardzo, jak kilka dekad temu), ale na swój sposób sprawiedliwy i gotowy do uznania rzeczowych argumentów podatnika.
Dom jak dla mnie- okropny. Już na samym początku zwróciły moją uwagę zbyt wielkie i zimne przestrzenie. Od samego patrzenia czułam zagubienie i niepewność.
Jednak muszę się zgodzić, że wielkie okno z widokiem na morze było cudowne. Szkoda, że pogoda nie dopisała ;)
Genialny, złowrogi, piękny, zimny, odległy, trochę mistyczny w swojej niesmowitej prostocie, wspaniały rekwizyt, który w tym filmie "grał" jak aktorzy, miał swoją rolę, był bardzo ważnym elementem tamtej akcji, scenerii. Zrobił na mnie nieprawdopodobne wręcz wrażenie, i to ten dom sprawił, że film zamiast 8 gwaizdek, ma 10.
Kiedys zatrzymalem sie na kilka dni w jednym z gdanskich apartamentow. Lazienka byla jak ten dom. Ciemno szare plyty betonowe zamiast standardowych plytek, deszczownica zwisajaca z sufitu, kwadratowa umywalka etc. Rewelacyjnie sie tam czulem.. a co do domu filmowego, to moglbym w takim mieszkac. Lubie duze przestrzenie, panoramiczne okna. Taki styl japonski polaczony ze skandynawskim.