Podejrzewam, że Autor Widmo będzie miał najwięcej sprzedanych biletów do kin ze wszystkich filmów Polańskiego. Przeciwnicy Romana obejrzą go, by mieć nowe powody do krytyki i "dokopania" mu, jego miłośnicy, by go bronić i po raz kolejny się zachwycać nad jego dziełem, a osoby neutralne (że tak je nazwę) ze zwykłej ciekawości. I znów na Filmwebie pojawi się kilkadziesiąt prowokacji, głupich tematów o rzekomych skłonnościach Polańskiego do nieletnich, równie dużo postów "obronnych", a film tylko na tym zyska. I to jest najważniejsze, bo przydałby się teraz Romanowi sukces, choć i bez tego nie musi już nic udowadniać.