Ze wszystkich obejrzanych filmów Polańskiego ”Autor widmo” najmniej przypadł mi do gustu. Być może to kwestia nastawienia, spodziewałem się nie wiadomo jakich rewelacji na temat premiera Wielkiej Brytanii a w sumie wyszło to co wszyscy wiedzą. Ciekawe w tym political fiction było zakończenie. Zanim jednak do niego doszło, film snuł się dość leniwie. 6/10 - troszkę się rozczarowałem.