Film obejrzałam w 2 czesciach, nie dałam rady całosci bo powoli zaczełam zasypiac (mój maz pochrapywał słodko - wzieło go wczesniej ode mnie ;-)), swietne ujecia, swietny kolor filmu i dzieki Bogu Ewan McGregor, ale to i tak za mało zeby dac wiecej niz 5 pkt. A spodziewałam sie czegos co zapamietam na długo...