Pozostawiając w spokoju fakt, iż kręcenie remaków uznanych tytułów to istna zmora naszych czasów to film ten może wypaść całkiem nieźle. Po pierwsze: na koncie producentów niezarejestrowana jest jeszcze żadna wtopa... TCM '03, nowa wersja amityville... toż to bardzo dobre horrory, pomimo, że są remakami. Ludzi ci udowodnili więc, że umieją dopilnować tego co dzieje się na planie i z powodzeniem dobierają reżyserów. Po drugie muzyka tego samego pana co od nowej masakry, tak więc na tym polu źle też być nie powinno. Po trzecie, "Autostopowicz" to jeden z najlepszych thrillerów w historii kina, i nie zaszkodziłoby jakby w remaku było jednak trochę gore, nie mówię o litrach posoki, bo to nie ten typ filmu, ale o sprawnie zainscenizowanych i dosyć krwawych scenach śmierci, a ostatnio w kinie grozy nareszcie się twórcy przełamali i wracają do tradycji z lat 80-tych, więc wszystko wskazuje na to, że trochę tego gore będzie. Po czwarte Sean Bean, jeden z moich ulubionych aktorów, grywał role przeróżne i nie raz udowodnił, że potrafi się wybronić kogo by nie grał. Po piąte i ostatnie trailer daje nadzieje na to, że film będzie mroczny, przynajmniej w pierwszej połowie, a w drugiej będzie akcja... na boga w oryginale było tak samo, więc go nie skreślajcie od razu bo ma predyspozycje do tego, żeby okazać się całkiem niezłym kawałkiem kina. No ale cóż, poczekajmy... myślę jednak, że źle nie będzie.