No cóż głupi krzykaczu, nic nie stoi na przeszkodzie byś ty, zamiast złożeczyć na mnie, napisał receznję, w której wyniesiesz ten filmik na piedestał. I ja nie jestem aktorem, ani reżyserem koleś - jestem widzem, który ma prawo krzyczeć jeśli film jest tandetny i zły. To moje prawo. A ty pij dalej i zachwycaj się tandetą - to naturalnie twoje prawo. Ja się nie przyłączę...

"nic nie stoi na przeszkodzie byś ty, zamiast złożeczyć na mnie, napisał receznję, w której wyniesiesz ten filmik na piedestał."

I tak zamierzam zrobić 8). Jak tylko będę miał wiecej czasu skrobnę jakąś reckę żeby to Twoje paplanie nie było widoczne na pierwszym planie. Rozumiem że film nie przypadł Ci do gustu, ale Twoja recka jest naprawdę mało obiektywna i przesadzona.

"Rozumiem że film nie przypadł Ci do gustu, ale Twoja recka jest naprawdę mało obiektywna i przesadzona. "

Ależ ja bardzo chciałbym napisać, że ten film jest znakomity, trzyma w napięciu, jest niepokojący, mroczny i jest jednym w najlepszych filmów grozy ostatnich miesięcy (wszystko to było w oryginalnym filmie z 1986 roku). Jak tu jednak napisać coś podobnego skoro wszystko, prócz Seana, jest w tym filmie złe. Nie mam zamiaru więc prawić, że coś jest dobre, skoro tu takie nie było. Podobny film zasługuje w moich oczach tylko na kpiny...