Robert Harmon jeszcze raz próbuje podrobić własnego AUTOSTOPOWICZA. AUTOSTRADA GROZY to kolejny krwawy thriller o konotacjach drogowych. Niestety daleko mu do klasyka z rutgerem Hauerem w roli głównej. Sporo tu scenariuszowych uproszczeń i nieprawdopodobieństw. Zakończenie filmu nie nalezy to zbytnio udanych. Mimo, iz film operuje stereotypami, a wiele scen jest zwyczajnie naciąganych - obraz Hramona ogląda sie jako tako. Na początku mamy trochę napiecia -potem (niestety) poziom adrenaliny spada. Wówczas film ostro traci na wartości. Mimo to aktorstwo Faisona i Jima Caviezele broni się. Niestety drogowqy psychopata w wykonani Colma Feora to postać zwyczajnie przerysowana. Zobaczyć można, ale daleko tu do zachwytu.