Jak myślicie co zaserwuje cameron w dwójce????:) bo jest w cholere koncepcji na scenariusz, przynajmniej ja takie mam:)
A wy???
A no możliwości są takie:):
- ludzie wracają z potężniejszą flotą:)
-może być akcja osadzona przed wydarzaniami z pierwszego avatara:)
Ale i tak pewnie będzie to albo na innym księżycu albo na głównej planecie jak mówił Cameron:)
Myślę że gdyby ludzie wócili z większą flotą to by pozabijali bez problemu wsyzstkich na'vi. Jestem raczej za prequelem bo mozna by pokazać np. trening brata Jake'a :) i mieli byśmy znowu tych samych aktorów i wsyztsko by grało :D
Hmmm ciekawe:) Ale książka była pewna, teraz wszystko jest tak że jak jest super film to i gra musi byc i oczywiście książka:) więcej kasy do kieszeni idzie:)
Ktoś o tym pisał na forum Avatara, a widzę, że wczoraj pojawił się news o tym na filmwebie: http://www.filmweb.pl/Kolejny+%22Avatar%22+jeszcze+w+tym+roku,News,id=58293
Nie wiem czy ktoś to widział ale dam to;)
http://marketsaw.blogspot.com/2010/02/toldya-cameron-confirms-that-avatar-2.html
Słyszałem też wersję, jako by ci Na'vi, byli "Indianami", a w dwójce
pojawią się "Europejczycy". Oczywiście będzie walka itd. A w 3 ludzie
powrócą i zjednoczą się z "Europejczykami" przeciw "Inidianom".
Moim zdaniem najlepiej jakby Avatar 2 się dział znów na Pandorze !. Watpie by Cameron potrafił zrobić jeszcze lepszy świat od tego co był na Pandorze i niech lepiej nie kombinuje z inna planeta i pozostanie na tej co jest i niech popracuje bardziej nad fabuła ktora bedzię potrafiła zarazem dostrzec piekno Pandory
ostatnio czytalem w jakiejs smietnikowej tzn dla mnie gazecie ze avatar ma byc trylogia tak wynikalo z wywiadu jaki cameron udzielil temu pisemku on wie co robi i chce to na pewn ciagnac dalej bo to zlote zrodlo a jak i o czym bedzie tego nie wie nikt trzeba czekac cameron ma zajebiste pomysly udowodnil to nie raz
PRZECIEK Z PEWNEGO ŹRÓDŁA
Otóż w Avatarze 2 Jake i Neytri będą musieli odeprzeć inwazję polskich trolli internetowych wygnanych z Filmweba. Trolle postanawiają założyć na Pandorze swoje bazy skąd planują gigantyczny atak na światowe fora w celu zdobycia sławy i obniżenia oceny Avatara do 0 na wszystkich stronach filmowych.
Czy Pandora przetrwa ten atak? Czy w filmie pojawi się Predator? Czy Jake ocali internet? Dowiecie się w kinach za parę lat
Oto moje propozycje:
1. Spora grupa przedstawicieli rasy Na'vi została pojmana przez ludzi (mniej więcej miesiąc przed końcem akcji części pierwszej). Żaden człowiek z Pandory, prócz garstki o tym nie wiedział, że Na'vi mają zostać dostarczeni na Ziemię. Była to misja tajna, zlecona przez rząd dla grupy ludzi będącej na Pandorze.
Po paru latach dotarli na Ziemię, gdzie Na'vi zostali zamknięci. Główny bohater/bohaterka (Na'vi) wraz z paroma towarzyszami nie wiedzą co chcą ludzie z nimi zrobić, nie wiedzą jak zakończyła się walka na Pandorze, oraz myślą, że na ziemi prócz nich niema żadnych przedstawicieli ich rasy.
Po uwolnieniu się z cel, muszą uwolnić towarzyszy i wywołać powstanie, które ma na celu wolność i powrót na ojczystą planetę. Oczywiście pomogą im w tym ludzie, którym nie podoba się to co robi rząd.
OPOWIEŚĆ BYŁABY TEŻ BARDZO BOGATA W ZNACZĄCE DLA KLIMATU I FABUŁY RETROSPEKCJE (niczym Highlander), ABY POKAZAĆ TEŻ PIĘKNO PANDORY. W tej części widzielibyśmy oczywiście jak wyglądają niektóre miejsca na Ziemi (tam gdzie dzieje się akcja). Oczywiście byłby też wątek miłosny. Może między Na'vi, może między człowiekiem a Na'vi? Może taki, który wywołał by u głównej postaci determinacje (np. uwięzienie przez ludzi ukochanej osoby, i chęć jej odbicia), (lub prawie śmierć/śmierć ukochanej osoby, co spowodowałoby furię bohatera).
W finale Na'vi opuścili by Ziemię, i prawdopodobnie część ludzi (tych dobrych) mogliby lecieć z nimi.
2. Coś innego XD
Wiem że pomysł może się nie spodobać, ale to pierwszy pomysł jaki mi przyszedł do głowy, który postanowiłem w wyobraźni rozwinąć.
Pozdrawiam.
Jesli chodzio prequel to niestety gra jest prequelem w stosunku do filmu. I powiem szcczerze jako osoba wielce oczarowana filmem: gra to bubel, postawiono na grafike zaniedbujac grywalnosc i czas grania. Niby chcialem tylko dzieki grze polata po pandorze, ale za krotka ta produkcja by sie wystarczajaco nacieszyc. Osobiscie jest mi obojetne co postanowi Cameron, bo na 2 czesc wybiore sie napewno w okolicach premiery. Mam tylko nadzieje, ze dorzuci przynajmniej jakas dwuznacznosc do fabuly by zadowolic tych fanatykow co potrzebuja w filmie podwujnej glebi(3D + fabula) by wyjsc z kina zadowolonymi:)
Ja bym wymyśliła że ludzie stworzyli wirusa który by zmieniał tych niebieskich(soryy nie wiem jak się nazywają) w potworne małpy z czterema rękoma i sierścią oraz z kłami w gębie i sześcioma oczami ,które by zabijały niebieskich i były sterowane przez ludzi ,ale ludzie przestali by nad nimi panować i mały by ich zabijały.
BRAWO darthbergi:)
Całkiem fajny pomysl tyle że na ziemi niebieskoskurym nie było by za dobrze bo oni mają inne powietrze niż na ziemi (ludzie w maskach na pandorze:)) ale to można by przeboleć;)
Ale sądze że cameron raczej zostanie w tym układzie gdzie jest ten Polymeus (jakoś tak się nazywa ta planeta, sory za błędy ale nie pamiętam zabardzo:)) i księżyce w tym pandora:)
Co by miało nie być w "dwójce" to wiadomo jedno - Cameron zmienił co do tego plany!
http://www.youtube.com/watch?v=lkjBMQXCVPs&feature=player_embedded
Za dużo to nie mówi, ale znając jego "styl" w kontynuacjach mozna się domyślać, że ten styl troche zmieni (?)
"I actually have a general direction for the story, but, you know, coming of the end of the film, some of my priorities going into it are a little different then they are right now. So I'll probably be revisiting the fundamental assumptions about that story-arc, which is probably a good way to be."
czyli..
"Właściwie mam wyznaczony ogólny kierunek dla całej historii ale wiesz, kończąc ten film niektóre priorytety które miałem gdy go zaczynałem troche się zmieniły. Więc prawdopodobnie będę rewidował fundamentalne założenia dotyczące szkieletu całej fabuły, chyba tak powinno właśnie być."
Zaznaczam że tłumaczenie jest obaczone błędem braku profesjonalizmu :P
Jestem przeciwko powrocie ludzi na Pandorę to byłoby poprostu odgrzanie kotleta.Bardziej odpowiada mi np walka z jakimś innym plemieniem,żyjącym na Pandorze,film mógłby mieć też jednocześnie elementy prequela jak i sequela tak jak w Ojcu chrzestnym II.
do ZeneQr:
Dzięki, Rozważałem o powietrzu, i myślę że mogli by być na Ziemi (w maskach stworzonych dla nich lub coś w tym stylu). Ale jakby tytuł miał zostać "Avatar" to przydało by się coś w tym kierunku.
W sumie niezależnie od tego co my tu piszemy, to i tak Cameron pewnie zrobi co innego XD, ale zawsze fajnie tak pofantazjować.
właśnie dlatego stworzyłem ten temat:) by sobie powymyślać:)
ja jeśli się nie myle to założyłem ten temat w dniu kiedy byłem na avatarze:) po nim spałem bo oczy bolały (pierwszy raz w 3d):)
Podobno Cameron mówił, że ma nawet pomysł na trylogię. Jednak, jakby kontynuować wątek walki z ludźmi, to myślę, że historia powinna się zakończyć sojuszem. Dlaczego?
Odp: Jak wczoraj wróciłem z mojego drugiego wyjazdu na ten film (który o dziwo spodobał mi się jeszcze bardziej niż za pierwszym razem), to zaczęła krążyć mi po głowie taka myśl: Avatar podaje nam piękny świat, ale też smutny fakt, a mianowicie, że ludzie to potwory, a nasz świat uśmiercą, oraz uśmiercą prawdziwe wartości życia (i to jest prawda). Więc myślę, że cały cykl powinien jednak zakończyć się optymistycznie, żeby ludzie spojrzeli jednak trochę inaczej na to co nas otacza, i aby starali się coś pożytecznego zrobić (tak, wiem że ludzi ciężko przekonać, nawet takim filmem :), jednak warto spróbować).
Może dlatego Cameron mówił, że po ukończeniu dzieła, trochę zmienił ogólny szkielet fabuły, bo zobaczył, że ludzie po tym filmie są przygnębieni?
Więc morze w kontynuacji, Na'vi zostaną zaatakowani przez inną rasę, a ludzie im pomogą, bo patrząc na Jake przypomną sobie, co jest ważne i ludzkie, a co już dawno odrzucili?
Ale to tylko moja sugestia.
Mielismy sie dzielic pomyslami i naszymi fantazjami to ja tez cos dodam :)
1. Jake wie ze ludzie sa zachlanni i wroca na Pandore z wiekszym arsenalem albo wieksza iloscia ludzi. Sam byl kiedys zolnierzem wiec ma duzo znajomych(najemnikow) wiec prosi ich o pomoc i o to aby zebrali jak najwiecej ludzi do walki. Oczywiscie wie ze to wszystko kosztuje ale zloza tego surowca to wydobywali w pierwszej czesci jest tak duzo ze Na,vi moze dac im kilka kilogramow(a to wtedy juz sa duze miliony dolarow) bez szkody dla planety. Tak wiec duza grupa ludzi zaczyna walczyc u boku Na,vi przeciwko zachlannym osobknikom Ziemi.
2. Na Pandorze wybucha po pewnym czasie wojna domowa, plemiona zaczynaja walczyc miedzy soba o prawo panowania na planecie. Jake nie chce dopuscic do wojny, rozmawia z przywodzcami innych plemion ale oni go nie sluchaja poniewaz uwazaja ze nie ma prawdziwego ducha Na,vi w sobie. Wojna pochlania cala Pandore
# Nie wyobrazam sobie troche akcji na innej planecia poniewaz Na,vi nie sa rozwinieci technicznie i nie poleca gdzie indziej wiec troche dziwna byla by to kontynuacja.
To tylko moja koncepcja fabuly wiec trollom odrazu podziekuje za ich uwagi z gory :)
fenix19, nie gniewaj się ale to troche dziwna by była kontynuacja:) bo ten surowiec to, nie jestem pewien ale jak oglądałem to ta surówka jest pod drzewami zazwyczaj i to na dodatek świętymi drzewami to może być taka bateria dla tych drzew czy co a poza tym navi niechętnie niszczą środowisko i są chyba pokojowo nasawieni dla innych plemion:)
ale tu przypominam to tylko moje zdanie:)
Największe złoże pod tym wielkim drzewem, a skoro go już nie ma (chociaż zostały tam fragmenty pnia poniżej miesca gdzie się złamało) to można by tam kopać. Może nie odkrywka a normalna kopalnia? A tak w ogóle to to drzewo jest takie ogromne, że chociaż zostało "wycięte" to przez długi czas może pozostać żywe. Jak by włożyć kawałek wierzby (czy czegoś tam, ale na pewno tak jest bo widziałem nawet drewniany płot z którego wyrastały pędy z liśćmi) do wody to wypuści liście, więc może to wielkie drzewo wypuści korzenie (bo przecież leży na powierzchni a jest tam wilgotno) i będzie sobie tak rosło przewrócone.
No może tak być:) Ale ja ktoś wspomniał Cameron i tak pewnie nas czymś innym zaskoczy a to pewnie będzie to że będzie akcja toczyć się gdzie indziej:)
Hmmmmmmmm może navi polecą w kosmos, budując sttek z tego co zostło porzucone przez ludzi;)
Jeśłi ludzie wrócą to wynajęci najemnicy tej korporacji (chyba RDA).
No ale smutna prawda jest taka że my jesteśmy takimi niszczycielami (w większości) przyrody, tam gdzie człowiek to i bardzo często zniszczenie dla ZYSKU!!!! Myśle że Avatar powinien dać do myślenia nawet nam, bo my niszczymy ziemię!!! Heh palimy tyle węgla by mieć prąd a słońce przez 90 min świecenia generuje tyle energi ile zużywa cała ludzkość przez rok!!! I to daje do myślenia troch (to o słońcu to z geialnego filmu Home s.o.s ziema). A wracając do avatara to ludzie raczej nie będą w soju z na'vi.
Ale to tylko moje pisanie:)
Avatar 2 będzie w pewnym sensie próbą dla Camerona. Czy pójdzie na kasę czy na jakość filmu. Wie jakie elementy są krytykowane i jeśli jest naprawdę dobrym reżyserem, to postara się je poprawić. Avatar 2 nawet jak będzie dużo słabszy, to powinien mieć rekordowe otwarcie i pewnie spokojnie dobije do 1mld (chyba, że powstanie dużo później). Ale wierzę w Camerona :)
Zgadzam się z tobą:)
To będzie dla niego próba, ale on chyba lubi swiat avatara i skoro mu się nie śpieszy w przeciwieństwie do wytwórni to znaczy że zależy mu na tym świecie stworzonym jeszcze przed tytanicem!:)
Fabuła? A po cholerę coś takiego w Avatarze? w pierwszej części nie było, to i w kolejnej odsłonie nie powinno;]
A mi się wydaje że w drugiej części będzie pokazana wojna z jakimś zbuntowanym plemieniem navich- ewentualnie inną cywilizacją zamieszkującą jakiś pobliski księżyc, albo samą Pandorę- np. pod ziemia albo pod wodą.
"(...)[Cameron] zamierza poświęcić się przygotowaniom do realizacji sequela "Avatara", który, jak zapewniał w jednym z udzielonych niedawno wywiadów, na pewno nie zostanie zatytułowany "Avatar 2" . - Nie chcę takiego tytułu - mówił Cameron. - Jake nie jest już żadnym avatarem, czyż nie? Być może film zostanie zatytułowany "Na'vi"."
Ja po cichu liczę na kontynuację, historii Jakea i jego klanu. Zakończenie AVATARA daje całkowicie otwartą drogę dla Camerona i jego ekipy, bo zakończenie nie mówi nam nic.
Kolejny atak ludzi to już byłaby nuda, ale mi się kojarzy coś, takiego że las by się zatruł, a Jake musiałby go ratować i przejść przez dużą część Pandory. Nie liczę na to, ale to jedyny pomysł jaki mi do głowy na razie przychodzi. Mam tylko nadzieję, że znowu ujrzymy Pandorę i nasz znajomy klan z pierwszej części. No i szybciej niż za 5 lat. Liczę na coś ciekawego i nowego.
Chciałbym jeszcze, żeby Pandora i cały układ Alfa Centauri stały się takim nowym galaktycznym światem. Tak jak uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Jak to nie wyjaśnia nic zakończenie???:)
Przecież wypędzają ludzi i jak to zwykle jest heppy end!!:)
Widać nieuważnie film oglądałeś!!:)
quaricha ciało zostało zabrane na ziemię , jego mózg nadal żyje i robią z niego robocopa.
wraca na pandorę , morduje grabi i gwałci... synek nejtiri ucieka w głab lasu. Nejtiri jest złapana , quarich wiąze ją sznurowadłami do przechodzącego jelenia.
Wtedy bierze jake za gardło ściska mocno że niemal miażdży mu krtań, następnie obcina mu usb.podrzyna gardło i spija krew zdrajcy...obserwuje to nejtiri , która umiera ze smutku. Z odziałami z innych plenion wraca syn martwego już jake...
Niekoniecznie Pocahontas II i lepiej o prawdziwej Pocahontas przeczytajcie, bo żal mi patrzeć na Waszą głupotę...
Popatrzcie na rok, w którym ma być film...
Czyżby ludzie uciekną na Pandorę, bo rozwalili własną planetę ? xD
Żarty żartami, ale Cameron jakby na coś czekał...
W pierwszej części serii zabrakło oczywiście wybuchu jądrowego - znaku firmowego Camerona. Oczekuję nadrobienia tej zaległości na pierwszych sekundach drugiej części (zaraz po 'przybywamy w pokoju' od ziemian), a potem wzrastającego napięcia, jak mistrz Alfred przykazał.
ps. Wramach promocji i nadrabiania zaległości mogą ewentualnie być dwa wybuchy termojądrowe, ale że wydobycie z napromieniowanych terenów podwyższa koszty (co 'źle wygląda w raportach kwartalnych'), zastępczo napalm, bomby kasetowe i broń chemiczną z orbity też dopuszczam.
fisher
fabuła w Avatarze JEST i to bardzo dobra!!!
film nie jest trudny, ale ma bardzo dobre przesłanie, ogólnie fabuła jest bardzo dobra, tyle, że do złudzenia przypomina "pocahontas" (nawet postacie bardzo się przypominają: córka wodza w pocahontas i córka wodza w avatarze, łuki przeciw karabinom itp.), ten sam motyw w obu filmach
podsumowując: w obu filmach fabuła jest dobra, jest mądre przesłanie, tyle, że "pocahontas" była pierwsza, ale za to nie tak widowiskowa jak "avatar"