PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558178}

Avatar: Istota wody

Avatar: The Way of Water
2022
7,2 103 tys. ocen
7,2 10 1 103224
5,9 81 krytyków
Avatar: Istota wody
powrót do forum filmu Avatar: Istota wody

1. Miles Quaritch nie wraca, nigdy nie było zapasowej kopii umysłu i dodatkowych Avatarów. Sam Quaritch wspominał w jedynce, że chciałby mieć żołnierza w Avatarze jako zabójczą mieszankę... to co, nie wiedział, że zrobili im Avatary? Niezgodność między częściami! Mogli wymyśleć nową ciekawą postać jako antagonistę, byłby powiew świeżości w fabule. Antagonistę z korporacji, który z myślą o zyskach z Unobtanium zrobiłby na Pandorze prawdziwe piekło.
2. Nie powinno być żadnych wielkich wielorybów z magicznym płynem w mózgu, który daje wieczność. Od pierwszej części było wiadomo, że ludzie są na Pandorze dla Unobtanium! Nagle ludzie zapomnieli o swoim głównym celu i napadają na wielorybki? Ludzie porzucili lasy Pandory i Unobtanium, by durny klon Quaritcha mógł realizować swoją zemstę, taka prawda. Zamiast tego ludzie powinni zostać w lasach Pandory i dalej pozyskiwać Unobtanium bo wybiciu leśnych klanów.
3. Co do klanu Jake'a, jakim prawem mógł od tak sobie z rodziną opuścić klan? Prawidłowo powinien uciec z rodziną do klanu wodnego dopiero w momencie całkowitej masakry klanu Omaticaya, a nie w środku wojny... tak nie robi przywódca, klan powinien za to zrobić bunt!
4. Akurat popieram powrót Sigourney Weaver do sequela, ale z tymi narodzinami Kiri to lekka przesada, każdy zgodzi się z tym, że nie była w ciąży i Cameron wymyślił to na szybko. Zamiast tego postać Grace powinna wrócić tylko jako duchowy doradca wewnątrz Eyw'y.

Podsumowując sequel niszczy fakt, że Cameron na początku nie planował robić kontynuacji, a potem musiał na kolanie dopisać... że Quaritch miał niby Avatara, dopisać polowanie na wieloryby, oraz ciążę Grace. A dało się to zrobić inaczej, logiczniej i ciekawiej. Zamiast usilnego wpychania do filmu ulubionych aktorów i postaci...

LukeDirector

1. Mógł się pojawić nowy antagonista a Quaritch wraca tylko dlatego, że polubiono go w 1 części. Ma to w sumie logiczne wytłumaczenie, w 1 filmie wyraźnie zaznaczono ze Avatary kosztowały kupę kasy i dlatego było ich tylko kilka na początku, a potem technika poszła do przodu, tak ja to widzę. Dodatkowo dzięki niemu mamy bardziej personalno dynamikę między bohaterami nowymi i starymi.

2. Od początku Cameron zaznaczał ze 2 film będzie odpowiadała o oceanach Pandory, a nie wiem, czy zwróciłeś uwagę ze Pandora to w dużej części właśnie oceany. Moim zdaniem było to genialne posuniecie bo udało się stworzyć kolejny ciekawy ekosystem tej planety dobrze do tego stopnia ze wręcz zapominamy ze to ciągle ta sama planeta co w 1 części. Ludzie wcale nie porzucili wydobycia Unobtainium, po prostu drugi film pokazuje nam że ludzie znaleźli na Pandorze nie tylko ten minerał.

3. Jake stawia dobro rodziny ponad klan, Navi zmieniają się razem z planeta przez ludzi, tak w wielkim skrócie można wytłumaczyć to, co się dzieje.

4. Postać Kiri to najlepsze co jest w tym filmie i wręcz uwazam że to ona jest główną bohaterką, widzimy początek jej podróży/przygody. Co do ciąży to tutaj Cameron trzyma jakiegoś Asa w rękawie który pewnie wyjdzie w 3 filmie. Pewnie nie będzie to nic odkrywczego ale będzie w miarę logiczne.


Ostatecznie zgadzam sie z tym że Cameron raczej nie planował kontynuować Avatara ale ten spodobał się widzom więc nie dziwie się że postanowił to rozkręcić. CZy można było to zrobić lepiej ? Pewnie że tak, można było też to zrobić gorzej. Tak sobie to Cameron wymyślił na ten moment i trzeba poczekać na resztę filmow aby to odebrać jako całość. Bo 1 może i jest osobna, zamknięta ale podejrzewam ze pozostałe części to już jedna wielka historia która dopiero się rozkręca.

Kadajoo

Cameron od początku planował robić kilka części avatara więc przestańcie siać ferment. Wiem o tym na bank bo z nim gadałem o tym już w 2005r

Kadajoo

1. Niby kto polubił Quaritcha w 1 części?
4. Wiadomo, że jakiś męski avatar lub Navi nadział avatara Grace na bolca, pytanie tylko który. Ewentualnie mamy powtórkę historii z Betlejem, gdzie Duch święty "maczał palce". ;-)

ocenił(a) film na 7
ronr

Dalej nie ogarniam ludzi którzy nie ogarniają że ktoś może lubić antagonistę za to ze jest dobrym antagonistą.

Może Quartich nie jest wybitnie złożoną postacia ale przez 2 pierwsze filmy spełnił swoją role bezwzględnego twardego wojskowego bez zarzutów.

I co ciekawe, zakładam (bo to idealna postać do tego) że bohater ten na przestrzeni następnych filmów przejdzie sporą przemianę.

ocenił(a) film na 5
Kadajoo

1. Tu trochę ci racji nie przyznam. Pamiętaj że "klona avatara" zrobiono po śmierci Milesa. Dlatego właśnie że umarł. Jakby to miało banglać jakby nagle 2 Milesów było na jednej planecie? Jeden Navi, drugi człowiek. Nie dziwota że tego nie ogarnęli.
2. Tu fakt. Polowanie na wieloryby dla płynu - ok, ale porzucenie górnictwa jest idiotyczne. Raczej powinni po prostu walić na 2 fronty. Jeden "dział" na wieloryby, drugi górniczy. Bo czemu nie? I tak przylecieli z zamiarem bandyckiej eksploatacji.
3. Mam lepsze pytanie. Co Jake wiedział, a czego nie wiedział?
Co Jake mógł wiedzieć. Że ludzie kiedyś zapewne wrócą, a jak wrócą "to na grubo", więc wypadałoby ogarnąć jakąś armię Navi czy coś w tym czasie. Widzi że ludzie wracają, że lądują (swoją drogą, czemu ludzie nie wylądowali Navi "na podwórku"? Darmowa ostra rozwałka z zerowymi kosztami własnymi). Widzi że ludzie się rozbudowują i eksploatują. Skąd Jake wyciągnął wniosek, że jak porzuci klan, to ludzie za nim pójdą? Nawet nie mógł wiedzieć że Miles wrócił w ciele Navi.
4. To faktycznie mocno z czapy aspekt, ale chociaż jakkolwiek się trzyma kupy. Naciągany w pytę, ale jako takiego błędu nie ma.

W zasadzie mogli zrobić dość prościej. Milesa nie wskrzeszać, bo po co? Nowy antybohater, od razu w ciele Navi, mogli wylądować od razu na podwórku Omaticaya, a Jake & rodzinka akurat przeżyli (bo np byli na polowaniu czy coś) i dlatego uciekali do morskich Navi. Jednocześnie ludzie okopują się dla górnictwa i odkryli nowe źródło zarobku z wielorybków.
W 2ce obronili świat morski, ale do odbicia pozostał świat leśny. No i byłoby cacy.