Wizualnie piękny film, sceny walk też niesamowite i ... tyle z chwały Camerona. Serio można przysnąć w tym oceanie, bo długimi momentami ten film jest o niczym, to znaczy o wodzie i żyjątkach w niej egzystujących. Z góry wiadomo kto w tym filmie jest zły, kto dobry i kto wygra. Czekałem na element/y zaskoczenia w tym obrazie i przez ponad 3 godziny zaskoczyło mnie tylko to, że ludzie wychodzą do kibla, bo już nie mogą utrzymać ... Tyle lat czekania na film i rozczarowanie. Tyle lat pracy nad filmem i nie można było w ponad trzy godziny, pokręcić fabuły i wątków postaci, zapędzić widza w kozi róg i totalnie albo choć trochę go zaskoczyć? Można było ale wyszło takie hollywoodzkie "dzieło". Może tak miało być?