PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558178}

Avatar: Istota wody

Avatar: The Way of Water
2022
7,2 103 tys. ocen
7,2 10 1 103274
5,9 81 krytyków
Avatar: Istota wody
powrót do forum filmu Avatar: Istota wody

Czy ktoś może mi wyjaśnić skąd ten naciągany zachwyt?! Oczywiście, film jest piękny, kawał dobrej roboty ALE taką grafikę mamy już w grach na konsole nowej generacji. Zobaczcie sobie choćby dema Unreal Engine 5 - zwykły komputer robi takiego 'avatra' na żywo! O scenariuszu nic nie powiem, bo doskonale wiedzieliśmy, że napisany został przez kocią kuwetę. Wizualnie było 'kolorowo i słodko' i tyle. Nic nowego. A skoro tak to dodajmy ten scenariusz do obrazu i mamy film bardzo, bardzo poniżej średniaka. Przyznam się chyba jako pierwszy: nie dałem rady obejrzeć do końca. Nuda kolejnych kolorowych obrazków mnie dobiła. Ile można gapić się na jakieś malowanki? Gdy poczułem, że głowa mi opada (czyli przysypiam) to postanowiłem wyjść z seansu. Przebijam bańkę: film jest wtórny, wizualnie piękny ale NUDNY, absolutnie nie wart poświęcenia mu czasu czy to w kinie czy przed telewizorem. Jedyna wartość tego Avatara to wszelkie reportaże jak był robiony, bo są o niebo lepsze od samego filmu.

a009

To jest film dla dzieci - ma ładnie wyglądać i mieć prostą fabułę. Jak ktoś ma 10 lat, albo na tyle się czuje, to mu się podoba.

Nazhir

No właśnie - film dla dzieci. Z takim nastawieniem poszedłem do kina. Wiedziałem, że będzie durny więc się nie czepiam fabuły. Ale ta animacja nie jest aż tak świetna. Wręcz wydaje się być cofnięta technologicznie względem tego co się teraz w kinie dzieje (a nawet w grach komputerowych). Lubię też filmy przyrodnicze. Godzinami oglądać mogę jakąś tam pustynię, lasy amazońskie czy coś takiego na National Geographic i jest super. A tutaj po prostu zasnąłem. Film przyrodniczy o innej planecie i ja zasnąłem. Po prostu nie wierzę. Na prawdę ten film aż tyle zarabia? Lipa jakaś...

ocenił(a) film na 9
a009

Pokaz mi która gra ma takie odwzorowanie twarzy, włosów czy mocap. No proszę znawco od siedmiu boleści. Jeszcze mówisz ze jest cofnięta? XD gdzie ty to ogladales? CamBdRip 480p???

Sarin

L.A Noire - stara gra, a jeśli chodzi o mocap stoi na tym samym poziomie co ten nowy avatar. Mówimy tu o produkcji na konsolę o budżecie znaaaaaaaaaaaaaacznie niższym, a osiągnięto tam to samo (wiele lat temu). Gdyby odświeżyć L.A Noire i sypnąć trochę dolarem to avatar wypada przy zwykłej grze raczej blado.
Grafika - a zobacz sobie choćby 'STRAY' czy nawet God of War Ragnarok. Będą oczywiście problemy jakiejś płynności ale w mordę jeża! mówimy o grze na bieżąco reagującej na twoje decyzje! Renderowanej u ciebie w domu na żywo. Gra wyprodukowana za ułamek budżetu avatara. Ale najważniejszy argument zobacz na youtubie "Unreal Engine 5 Revealed!" Ta wczesna prezentacja silnika do gier (!) MIAŻDŻY tą awatarską żygowinę. Przejrzyj sobie jakieś nowości, bo takich przykładów sporo można niestety znaleźć. Ja nie mówię, że te gry lubię czy, że są lepsze. Tylko, że avatar jest na ich poziomie, a to jest bardzo nie fair wobec widzów. Avatar był przełomem, technologicznie wyprzedził wszystko o stulecia! Po czymś takim od Camerona spodziewamy się niestety najwyższej jakości, a on albo się starzeje albo po prostu wysrał byle co, bo małpy do kina i tak przylecą i kasa będzie się zgadzać.

ocenił(a) film na 8
a009

W jakim kinie oglądałeś Avatara 2? ( kino i rodzaj seansu?)Czy odróżniasz technikę i proces tworzenia gier od techniki i procesu tworzenia filmu? Nie chce mi się dalej rozpisywać, bo jakbym porównywał mrówkę do słonia. Film to nie jest tylko komputerowe CGI to tylko jedna ze składowych (pomijam filmy typu Toy Story gdzie od razu głównym założeniem było stworzenie w 100% filmu tylko w komputerze. Budżet tego filmu, 30 mln. $). W Avatarze nagrywane sekwencje wykonywali aktorzy. O scenografii i innych rzeczach, rodzaju nowatorskich rozwiązań, kompletnie nowo stworzonych  kamerach  służących do nakręcenia tego filmu nie wspominając. Wizualnie, graficznie Avatar 2 jest jeszcze lepszy od Avatara 1. Kolejne granice Cameron przekroczył. Oceniaj film za całokształt tego co zostało stworzone. Film to nie tylko samo CGI. Rozumiem, że innych takich składników w filmie jak dźwięk, montaż, scenografia, gra aktorów, itd. nie zauważyłeś. 3 gwiazdki za całość ? Naprawdę?

mnusul

No to od końca: 3 gwiazdki TYLKO za Camerona. Uważam go za jednego z mesjaszy nowoczesnego kina. Uwielbiam go i za każdym razem jak coś robi nowego to jakby sam własnoręcznie popchną do przodu całą cywilizację. I jak napisałem wcześniej: od takich ludzi wymaga się znacznie więcej (w pewnym momencie może właśnie za dużo). I wybacz ale tak AV1 jak i AV2 oglądałem w 3D wprawdzie nie w IMAXie, ale na prawdę różnica jest taka, że AV2 jest bardziej "kolorowy i słodki" - !tyle! . Zawiodłem się na Cameronie! Po czymś takim trudno się otrząsnąć (ale nadal go kocham).
A teraz jeśli chodzi o technikę/proces tworzenia filmów i gier. Zobacz, że ta linia baaardzo się teraz zaciera. Tak jak produkcja seriali i filmów kinowych to w zasadzie ta sama bajka. Gry zaczynają mieć podobne budżety, a już od dawna profesjonalni filmowcy z hollywood są częścią takich produkcji. Z grami jest też trudniej, bo są interaktywne i dlatego przy odbiorze audiowizualnym nadal w porównaniu do filmu są na znacznie niższym poziomie. Ale nie chodzi mi o porównywanie 1 do 1, bo byłoby to bez sensu. Chodzi o to, że ten cały zachwyt nad avatarem 2 jest jakiś sztuczny. Nie odbiega on jakością grafiki/aktorstwa/dźwięku od tego co daje mi konsola nowej generacji - a powinien.
Wytykasz mi, że nie znam różnicy w produkcji filmu a gry? Wiesz co - coraz częściej produkcja gry przypomina plan zdjęciowy. Już na przykładzie tego stareńkiego LA Noir pokazałem, że do gier aktorzy też użyczają swoich zdolności: gestów, mimiki twarzy, całego ruchu, głosu, a nawet samej twarzy! To nic nowego. A może chodzi o 'pienkne łotoczenie/środowisko śliniczniutkiej planety?' No to wybacz, ale taką Pandorę to sobie w UE5 zrobisz sam po 2 miesiącach szkolenia. Nawet w Blenderze (który przypomnę jest darmowym programem) ludzie takie rzeczy w domu modelują/animują na laptopach jeśli chodzi o środowisko. I też już wspomniałem wcześniej, że właściwie najlepsze z avatara 2 są filmy o tym jak został zrobiony. Jest kilka nowych technik, nowych pomysłów na realizację tego czy owego. Kinematografia owszem dostała dużo, ale my-widzowie dostaliśmy kolorową papkę gotową tylko do wyrzygania.

PS.: Avatar (1) był kolosalnym przełomem niż to nowe coś co to zdecydowanie jest TYLKO tzw. skokiem na kasę.

ocenił(a) film na 9
a009

Aaaa i jeszcze lepsze. Pandorę w blenderze zrobisz po
2 miesiącach szkolenia buahahahahhahahaha

Sarin

Aha czyli mamy się obrażać? Dziecko! Ty masz jakieś upośledzenie i problemy ze zrozumieniem tego co czytasz?
Cyt.: "No to wybacz, ale taką Pandorę to sobie w UE5 zrobisz sam po 2 miesiącach szkolenia." UE5 to Unreal Engine 5 - zapytaj mamy jak w guglu sprawdzić co to jest.

a009

Cytuję: "wyszedłem z kina, nie dało się tego obejrzeć do końca, bez zaśnięcia". Chłopie, weź już się nie pogrążaj, bo nie ma sensu. Wystarczy zobaczyć inne Twoje oceny i dojść do wniosku, że nie warto na nie patrzeć. Najlepiej już nic nie oceniaj.

brzenk_2

A co moje oceny mają do tego avatarskiego rzygu Camerona? Ponoć o gustach się nie dyskutuje: ty lubisz "Świnkę Pepę", a ja np. wolę pierwszego Matrixa. Ty kierujesz się w ocenie tym czego nauczył cię "Klan" oraz kolejne "Listy do M", a jeśli chodzi o avatara 2 po prostu ja mam porównanie do choćby pierwszej części. Pomimo kilku lat postępu czuję się jakby Cameron plunął widzom w twarz. I najważniejsze: z a s n ą ł e m w kinie na tym filmie.

mnusul

"W Avatarze nagrywane sekwencje wykonywali aktorzy."

W grach komputerowych też od lat sekwencje wykonują aktorzy/akrobaci/kaskaderzy. Tak samo filmy animowane, np.: Wojny Klonów z Gwiezdnych Wojen, też miały sporo sekwencji wykonanych przez aktorów.

Tak jak napisał a009 - granica między tworzeniem CGI w filmach i grach mocno się zaciera.

"Rozumiem, że innych takich składników w filmie jak dźwięk, montaż, scenografia, gra aktorów, itd. nie zauważyłeś."

We współczesnych grach te składniki również mają miejsce. No może scenografia nie, ale reszta jak najbardziej.

ocenił(a) film na 9
Dentarg

W Avatarze 2 scenografia była gdziekolwiek prawdziwa? Ładna ale wygladała jak CGI i też ciągle się łapałem na filmie myślą, że tak wyglądają dzisiaj gry, robione za dużo mniejsze pieniądze przez ludzi których praktycznie nikt nie zna. A po Cameronie, który zrobił Otchłań, Aliens czy T2 spodziewałem się więcej... Ktoś wyżej napisał że to film dla dzieci. Ostatnie 20 minut na pewno bym nie puścił dziecku.

KaeM_4

Szczerze to nie wiem jak kręcili Avatara 2 i jak z tą scenografią było. Też podejrzewam, że samo CGI ale może jednak coś tam prawdziwego było poza aktorami w szarych kombinezonach.

Co do Camerona to pełna zgoda. Najpierw mnie rozczarował w 2009 roku Avatarem w którym poza efektami nie było nic ciekawego. Same banały o tym jak to chciwi ludzie są źli a żyjący w zgodzie z naturą "niebieski stereotyp indian" dobry.
Potem rozczarował mnie jeszcze bardziej w 2019 roku swoim najnowszym Terminatorem.

Nie wiem, może to starość a może jego wcześniejsze filmy były tylko w połowie jego sukcesem, ale tak jak i Ty - spodziewałem się po nim więcej.

Dentarg

Ojtam - na geniusza proszę mnie tu nie pluć ;)
AV1 to plagiat 'Pocahontas' ale faktem jest, że technologicznie był przełomem. Zupełnie inne podejście do kręcenia całości filmu, pierwsze poważne koncepty wirtualnych kamer i dużo, dużo więcej technik bardzo do przodu. No i najważniejsze - 3D. Zobacz co się stało po Avatarze. Filmy 3D nie były niczym nowym ale dopiero od tego konkretnego twórcy nauczyli się JAK robić filmy 3D.
Terminator - każdy kolejny to fala nostalgii. To są filmy chyba tylko dla tych co pamiętają Terminatora2 z VHSa. Oglądasz kolejne wiedząc, że to badziewie ale to przecież 'nasz' Terminator. Nie bądź rozczarowany Terminatorem 10. Ta maszyna zabija w taki nostalgiczny sposób który uwielbiasz... :D

A wracając szybko do tematu Avatar 2. Mam wrażenie, że profil kolorów ktoś po pijaku wziął z pliku o nazwie "vivid_more_f-ing_vivid!!!_kids_movie_vivid" nacisnął 'apply' i tak już zostało.

a009

Rozumiem, że Terminator jedzie na nostalgii i takich ludziach jak ja. Wstyd jednak, że Cameron pozwolił by jego nazwisko padło pod filmem który nawet nie spróbował coś nowego dodać. Mógł tego nie produkować i nie dawać nadziei 30-letniemu staruchowi (mi :) na dobry film.
T4 i T5 przynajmniej próbowały dołożyć coś nowego do tej serii. Cameroński T6 poleciał na kopiuj-wklej z T2 i fajrant :D

Co do filmów 3D to chyba tylko Avatar 1 był wielkim bum. Nawet jak się twórcy nauczyli to robić to okazało się, że zainteresowanie już takie duże nie jest. Hobbit mimo wersji 3D chyba nie miał większej oglądalności niż wersja 2D. Było jeszcze Valerian i Miasto Tysiąca Planet w 3D, ale to chyba raptem kilka filmów.

No cóż, jak wspominałem jestem starym dziadem i mi tam technologiczne przełomy nie są w kinie potrzebne. Jakby to ode mnie zależało to Cameron nadal przykładałby się do filmów i kręcił solidne historie a nie dziubał 13 lat wieloryba w Blenderze 3D i zgarniał miliony :)

ocenił(a) film na 9
a009

LA NOIR lepsze od avatara? Nie mamy o czym gadac w ogóle. Nie chce mi się polemizować z czymś oczywistym.

Sarin

Pani w szkole nie mówiła "czytamy i rozumiemy" ???
"L.A Noire - stara gra, a jeśli chodzi o mocap stoi na tym samym poziomie co ten nowy avatar. " Gdzie tu widzisz, że ta gra jest lepsza? Zresztą nie o to chodziło. Przeczytaj dwa, trzy razy całość to zrozumiesz, że porównanie gry z filmem młodszym o 12 lat nie ma sensu i wcale tego nie robię. A wspaniała gra aktorska przeniesiona na niebieskie człeko-koty z kosmosu albo animowane kwadratowe postacie z gier nie jest absolutnie niczym wyjątkowym. Nawet w średnich grach sprzed 12 lat robiono to z niezłym skutkiem.

ocenił(a) film na 7
a009

Zwykły komputer nie zrobi takiego avatara na żywo, bo kolizja obiektów ciągle kuleje i pewnie jeszcze długi czas będzie. Nie wydaje mi się, żeby w Avatarze (nawet 1) były sceny, w których kawałek materiału wbija się w ciało, któregokolwiek z niebieskich :)

1485

Oj no pewnie, że trochę (?trochę?) przesadzam. Ale o to mi przez cały czas chodzi, że oglądając nowego avatara mam wrażenie, że oglądam grę. Grę do której twórcy za bardzo się nawet nie przyłożyli, bo mają Unreal Engine 5 (albo Unity) i wiedzą, że sprzęt z oprogramowaniem zrobią za nich robotę. I co? No i sprzęt zadziałał. Teraz tylko przereklamować i kasa się sypie.

ocenił(a) film na 3
a009

Pierwsze zdanie mojego dziecka na seansie 3d w kinie: wyrenderowane jak gra. Dobrze, ostro, kolorki - ale sztuczność cutscenki z gry. Ten film to gniot, kinematografia idzie w niedobrym kierunku.