2 kolejne części zostały napisane w konwencji "zabili go i uciekł"?
Cały czas, kolejne idiotyczne walki prymitywnych plemion z armią przyszłości?
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Generalnie ten film to chyba największe scenopisarskie lenistwo dekady. Tak fatalnej fabuły i dialogów dawno nie było. Powrot głównego złego to nic jak pójście po najniższej lini oporu :)
Zgoda, szczególnie że ludzie mieli zeskanowaną pamięć pułkownika i mogli wyhodować nowego awatara.
Trochę liczyłem na to, że banda pułkownika dokona małej wolty i stworzy coś na kształt quasi księstwa ala państwo pułkownika Kurtza z "Czasu apokalipsy".
szkoda szkoda. Wyszła prymitywna zemsta o niezrozumiałych dla mnie fundamentach.
Skąd ta zaciekłość? Nawet jak statek tonął to małpa odgrażała się, że "następnym razem ciebie i całą rodzinę zabiję"