Pierwsza część był ok ale przez większość czasu wszystko działo się za wolno. Za mało nawalanki a za dużo nudnych bzdur. Mam nadzieję, że w drugiej części to poprawią. Pozdrawiam ludzi znających się na dobrym kinie i dobrej muzyce :)
Całkowicie się z tobą nie zgadzam. Filmów z czystą nawalanką mamy od groma. Po za tym nie rozumiem narzekania na tempo. Według mnie było w sam raz. Najpierw poznawanie Pandory, potem budowanie relacji i na koniec bitwa. Niech nie robią z Avatara 2 kolejnego Transformers.
Ja również się nie zgadzam, właśnie wg. mnie przesadzono z bitwą (przez takie "popisywanie się efektami" wystawiłem niższą ocenę). Chętnie zobaczyłbym jeszcze więcej "nudnych bzdur". ;)