Może jestem dziwny, ale jak wyszła pierwsza część, to obejrzałem ją 4 razy, bo podobała mi się Neytiri :D Nie wiem dlaczego, ale nie mogłem się na nią napatrzeć (zgaduje, że ma to coś wspólnego z tym, że gra ją Zoe Saldana) . Czy to podpada pod bycie furrasem?
U mnie Neytiri nie wzbudzała żadnych "namietności". Ot postać z filmu i tyle.
Poza tym, jak bym chciał mieć niebieskie dzieci, to bym je polał atramentem. Taniej wyjdzie :) Powiem im, ze to taki Poyeb*ny Śmigus Dyngus :)
Haha, mi też się wtedy Neytiri podobała. Jake zresztą też. :P Po prostu pod całą tą komputerową "charakteryzacją" przebijała się uroda atrakcyjnych aktorów i tyle. :P