No w porównaniu do ciebie, ja mam tylko obawy... AVATAR jest moim ulubionym filmem 4ever i boję się, że sequel go po prostu schrzani... Kto wie co Panowi Cameronowi przyjdzie jeszcze do głowy? Mam tylko nadzieję że wie co zrobi fanom AVATARA, jeżeli wytnie jakąś głupotę...

Mamy jeszcze trzy lata... On mówi, że ma zamiar je wykorzystać jak najlepiej dla tego filmu. Nie wiadomo, może mu się uda. Przecież sequele nie zawsze są gorsze.

Mówisz to osobie, której bardziej podoba się Król Lew II niż oryginał ;). Po prostu uważam AVATARA za film FENOMENALNY i miliardy innych epitetów... Obawiam się że Cameron może się zdobyć np. na rozłączenie Neytiri i Jakea... Tego bym nie przeżył... Albo inaczej: On by nie przeżył, gdyż mam w szufladzie tasak.

A ja wykombinowałbym czołg. Wbilibyśmy razem do Hollywoodu, ty z tasakiem ja w kombinezonie RDA.

A jakże ;). W grupie i stalowym czołgu raźniej. Piona!

Tak jest! To do zobaczenia w Hollywood za 3 lata!

Rozłączenie Jake'a i Ney raczej nie wchodzi w rachubę, Cameron chyba chce jeszcze trochę pożyć :)
No a tak na poważnie, są złączeni na całe życie, więc rozstanie odpada. W 2ce raczej nie umrą, mają jeszcze kontrakty na 3 :)
A poza tym - na Pandorze nic nie umiera, tam jest Eywa. Więc jakby co - zawsze mogą ze sobą "porozmawiać". :-)