terminator 1 też zakończył się tak jak powinien

powstanie by dokończyć opowieść.

Wasz kochamy Ojciec Chrzestny ma 3 części.
Wasze kochane Gwiezdne Wojny mają 6 części.
Wasz kochany Terminator ma 4 części.
Wasz kochany Star Trek też ma ich sporo.

Ale to wam jakoś nie przeszkadza. Więc jaki problem jest przy avatarze?

No nie wiem. Może dlatego, że nie widzę sposobu, by coś nowego z tego filmu wycisnąć.
Bardziej podobałby mi się motyw, gdyby Cameron stworzył własne Universum, w którym wątek NaVi by się jakoś przewijał. Dżejk Suli w kolejnej odłosnie? Co tym razem? Walka z mutantami z Wenus?

Ojciec Chrzestny powinien się zakończyć na części drugiej. Córeczka reżysera ,,trójkę'' niestety pogrążyła...
Gwiezdne Wojny powinny się zakończyć na Powrocie Jedi, Terminator zaś na części 3.
Za Star Trekiem nie przepadam więc trudno mi się do tego cyklu odnieść. Avatar tworzy zamkniętą całość i nie widzę potrzeby kontynuowania tej historii.

Żadnego z tych filmów nie lubię, w tym problem ;P

Jak to po co? Im Cameron będzie miał więcej kasy, tym więcej orzechów sobie kupi.

Nigdy nie wiadomo co może nas zaciekawić w drugiej części. Być może Cameron ma znakomity pomysł na kontynuację...

Miejmy nadzieję...

No na pewno. W dwójce cameron pokaże ślub cywilny głównego bohatera z niebieską małpą, a w trójce ich ślub kościelny, dzięki czemu zarobi kolejne sto miliardów dolarów. A za zarobione pieniądze nakręci Titanica część drugą i trzecią. To jest informacja z pewnego źródła, serio :l

Ale jesteś głupi :/

Zakończył się bardzo dobrze pod warunkiem że będzie po prostu jedną z części cyklu.

Bo tak to trochę dziwne zakończenie by było które można podsumować "I żyli długo i szczęśliwie... aż wróciło żołdactwo zRDA by pomścić swoich zabitych":). Dlatego warto zobaczyć sequele choćby po to by się dowiedzieć czy/jak z tego wybrną:).

Po co kolejna część?PO KASE Z IDIOTÓW!!!!!!!!!

A choćby po to , a żeby dać kolejne emocje i wrażenia fanom tego jakże wspaniałego filmu .

Przy okazji kto nie chciałby zarobić pieniędzy - weźcie się do roboty i to nie jest stworzone po to aby obsmarować komuś tzw . dupę

zgadzam się. Świat stworzony przez Camerona w Avatarze jest unikalny,fantastyczny. Bardzo chętnie znów zobaczę co potrafią graficy komputerowi ze Stanów bym mogła znów poczuć się tak dobrze jak po części 1. Ten film duże wrażenie zrobił na mnie także mimiką twarzy postaci, dużo filmików obejrzałam na youtubie by zobaczyć jak to powstało..:)) genialne.

Zgadzam się z Tobą. Co za dużo to nie zdrowo...

zrobią film pod tytułem mniej więcej - "Avatar - początek" taka moda ostatnio....

wiele filmów było takich co na poczatku nie przewidywali kontynułacji ale były, film był super a nastepna czesć to sie zobaczy ale znając camerona bedzie godna uwagi

Problem: tak jak ludzie piszą sadzę że wszystko zostało wyczerpane.. aczkolwiek :) albo nakręcą co działo się przed, albo że ludzie wracają się odegrać :DD Szkoda że Sam Worthington nie ma w swej filmografii Avataru 2 tylko dopiero 3 :) to zastanawiające tak więc sądzę ze 2 cześć to czasy przed 1. Ktoś pisał ze terminator 1 wyczerpał temat... no niewiem tam w grę wchodziła podróż w czasie tak więc części mogłoby być 10, dopiero w 2 części jest mowa że ludzie zniszczyli maszynę do przenoszenia w czasie, tak więc 3 część była nie potrzebna, a 4 jak najbardziej mogła powstać, skoro w 1 był temat że ludzie toczą wojnę z maszynami to na temat tej wojny może być wiele części.

A czy AVATAR był wspaniały? Jeżeli chodzi o krajobrazy itp to tak był wspaniały. Sama akcja ludzie z maszynami versus zwierzęta troche średnio w dodatku że to dosyć odległa przyszłość a tam śmigłowe samoloty, i ludzie w robotach które według mnie są średnią opcją do walki (wystarczy że robot straci nogę i już się nie nadaje tak jak człowiek). Czołgi by sie tam lepiej sprawdziły :) tak wiem wiem to była dżungla ale i tak powinni twórcy rozszerzyć kwestie uzbrojenia, no ale wtedy było by ludziom w filmie za łatwo :) Też nei ma co porównywać z Ojcem Chrzestnym 1 i 2 to wspaniałe filmy, 3 nie potrzebna. Gwiezdne wojny to film na podstawie książki którego w jednym odcinku nie dało by się zrobić tak jak Władce Pierścieni w dodatku tam przez wszystkie części chodzi o jedną rzecz. NP. DUNE powstaął tylk o1 część a książek jest 6 i bardzo ubolewa że reszta nie została przerzucona na ekran.

jakiś czas temu czytałem że druga część ma odkrywać świat podwodny tej planety (pandory o ile dobrze pamiętam) natomiast część 3 w kosmosie...

informacja jest niesprawdzona - wiem tylko że czytałem to na jakimś szanującym się portalu :)

Wybacz, ale Avatar jest jednym z realniejszych filmów sci-fi, kosmici nie oddychający tlenem, żadnych silników nadświetlnych czy też czasoprzestrzennych, żadnej sztucznej grawitacji (to mnie zawsze najbardziej wkurzało), flora i fauna zupełnie inna niż na ziemi, nawet przyciąganie grawitacyjne na pandorze jest inne. Co do mechów, to także nie uważam żeby były jakoś nadzwyczaj przydatne. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że w dżungli nie sprawdziły by się czołgi (które zresztą też jeśli stracą gąsienicę są bezużyteczne) a mają od nich dużo większą celność i ruchomość.

Avatar w 2009 roku był szczytem technologii cyfrowej. Film od razu kręcono na 3D. Skoro 2 lata temu stworzyli coś, co do dzisiaj jest nieporównywalne (jakościowo) z żadnym filmem (no może Transformersy 3 miały wystrzeloną w kosmos jakość), to co pokażą za 3 lata? Tego się nie można spodziewać - znowu wykorzystają cały potencjał i dostępną technologię i zaskoczą nas jeszcze bardziej (budżet na 1-szą część wyniósł 220 mln $, to na 2 i 3 na pewno będzie powyżej 300, zwłaszcza ze względu na kasowy sukces). Uwierzcie.

Warto czekać.

Możliwe że będzie to film z serii Avatar ale o zupełnie innej tematyce