Po wyjściu z kina w 3D, nie mogłem wsiąść przez pół godziny do samochodu żeby do domu pojechać... Ten film zwala z nóg warstwą technologiczną, a niebieskie miałem nawet sny :).
Tylko, że to niestety wszystko co niesamowite w tym filmie. Saga rozmydla się, stała się nudna i przewidywalna, nawet emocje już nie przebijają się jak w pierwszej części, w której było to nowe, świeże spojrzenie na bohaterów. Już nie wspomnę o końcówce "zabili go ale jednak uciekł", bowiem chociaż czarny charakter mógł zostać odświeżony na "trójkę" , jak w Bondzie.
No cóż, obawiam się , że Avatar to równia pochyła niestety. Dałem 6, za te niebywałe animacje. Scenariusz to najwyżej 3.
Jesteś abstynentem, człowiekiem który od czasu do towarzystwa lubi wypić trochę alkoholu czy też może prymitywnym menelem spod sklepu alkoholowego który żłopie piwsko i wódkę bez opamiętania??