...te ploteczki z pandorańskim wielorybem. Trochę czułem 'cringe'. Jednak wolę niewerbalną więź między ludźmi/niebieskimi dzikusami a fauną.
Poza tym dość przewidywalny. Znów hiper-super technologia ludzi dostaje łomot od łuku (kurdę, nikt inżynierom nie powiedział, żeby wzmocnić owiewki statków latających przeciwko strzałom? ;D
Oglądając sceny walki czułem wewnętrzny zgrzyt. Z jednej strony kibicując tubylcom, z drugiej współczując ludziom.