Byłam na seansie 4dx - wytrzepało w fotelach, ochlapało, przedmuchało i dobrze się bawiłam mimo choroby lokomocyjnej hue hue.
Film zrobiony z rozmachem. Świetne animacje, widoki. Oczywiście łza się zakręciła też. Ciekawe ile lat bedziemy czekać na kolejną część :D
Warto :)