Jeśli ktoś oglądał nowego Matrixa i miał przemyślenia "jak daleko może się posunąć producent żeby wyciągnąć kasę na sentymentach widzów?" to przy Avatar2 będzie miał szansę przemyśleć ten temat na nowo. W sumie to film zaciekawi tylko tych, którzy ostatni kontakt z grami mieli na PS ONE. Efekty graficzne porównywalne z grami z konsol 5 generacji a fabuła ... hm... znam miliony gier bardziej wciągających. Zmarnowane 3 godziny i 25 zeta. Lepiej obejrzeć cokolwiek na streamie :)