Przed filmem miałem pewne obawy że 160 minut to stanowczo za dużo... typowe produkcje mają~90 i to też czasem dla nich za dużo. Ale jak film się skończył, to obudziłem się w mokrej koszulce. Tak, tak zasnąłem na tym filmie, ale zasnąłem w krainie baśni, piękna Pandorskiej przyrody, zwierzęcej ekspresji(zwróćcie uwagę na uszy, i ogonek czasem mówią więcej niż słowa), uroku Neytrii, nawet soundtrack(który na płycie okazał się trochę nie za bardzo)-w filmie był wkomponowany znakomicie.
Dodatkowo efekty specjalne i 3D jakich jeszcze nie widziałem w kinie jak żyję.(ocena 11/10)
Fabuła może i nie jest zaskakująca(7/10), ale daje do myślenia (unobtanium = ropa, Pandora = Irak), i chyba o to chodziło. Mam nadzieję że część Świata przejrzy na oczy.
I przy okazji wyciągną z tego 2-3 MLD $ na kolejne tego typu produkcje.
Pozdro
żeby mieć skojarzenia z irakiem a nie z ameryką północną XV-XVI wieku to trzeba być tępakiem.
fabuła do filmu powstała jeszcze zanim rozpoczęła się wojna w iraku.