Nie warto iść na wersje 2D. Dałem temu filmowi 10/10 mimo, że fabuła rewelacyjna nie jest. W tym filmie chodzi o kolory, efekty i ogólny bajer. Warto dać parę złotych więcej za wersję 3D.

2D nie istnieje w przypadku tego filmu. Widzę że ludzie piszą o wyskakiwaniu z ekranu różnych elementów, TAK ale też jest niesamowicie plastyczna głębia. Po prostu wszystko w Avatarze jest 3D ! Kompletna CAŁÓŚĆ !

Idę jeszcze raz, dużo mi umknęło :-)

Jeszcze wczoraj zastanawiałem się nad tym samym.

Poszedłem do multikina/silverscreen na wersję 3d i nie żałuję- bo owady, zwierzęta i elementy krajobrazu wychodzące z ekranu, z pewnością wpływają pozytywnie na doznania oglądającego.

To co otrzymujemy na ekranie to świetny film, z miłą dla oka historią- taką dla widza w każdym wieku. Wykonany wprost niesamowicie pod kątem wizualnym. Szczerze mówiąc, to zamierzam obejrzeć go jeszcze raz w kinie. To zdanie to chyba najlepsza rekomendacja i teraz już nie mam najmniejszego dylematu- pójdę na wersję 3d raz jeszcze.

Spodziewałem się czegoś w typie Transformers- fajerwerku wizualnego. Ten film MOIM zdaniem jest czymś o wiele więcej.

Podsumowując cały wywód, zaliczyłem wyjątkowo pozytywne zaskoczenie na koniec roku, oby tak dalej.

pytanie:
czy warto rezerwować miejsce w pierwszym rzędzie? Nie byłem jeszcze na filmie w hd i nie wiem czy to nie za blisko ekranu, ale gdzieś słyszałem że bliższe miejsca są lepsze

masz na myśli wersje 3D? do 3D biorąc pod uwagę że w kinie jest rzędów około 13, polecam rzędy 6-9 taka magiczna liczba hehe :o) jeśli 2d to zależy myślę od upodobań osobistych ale moim zdaniem pierwszy rząd to samobójstwo :D (preferuję co najmniej szósty)

Czy ja wiem czy lepsze. Mnie oczy później bardzo bolą (i chyba nie tylko mnie; znajomi też się skarżą), dlatego wolę usiąść dalej.

nom obawiałem sie bólu oczu, na dodatek, z powodu sporej wady wzroku, założyłem 'okulary 3D na okulary', ale, cholera, tak się zapatrzyłem na ekran, że żadnego bólu nie doświadczyłem (9 rząd).

Chyba nigdy nie warto rezerwować w pierwszym rzędzie, zresztą okulary zbliżają trochę "perspektywę".

Ja byłem przed dużym ekranem w olbrzymiej sali w rzędzie "h" tj. 8 w środku tej sali i było idealnie moim zdaniem.

ps. wersja 3D filmu 'miażdży suty' :o) polecam