A może było tak, że Cameron sobie pomyślał: "zrobię film z superefektami i wszyscy będą się zachwycać, stwierdzą, że to arcydzieło i w ogóle. A później zrobię kontynuację z takimi samymi (może nieco lepszymi) efektami, ale za to z bardziej zaskakującą fabułą zawierającą niesamowite zwroty akcji. Wtedy to dopiero im kapcie pospadają!"
Oczywiście moja wypowiedź pół-żartem, pól-serio, ale czytając recenzję mam wrażenie, że Cameron nie szukał jakiejś specjalnie wyszukanej fabuły. Po za tym planując kontynuację na pewno myśli o tym, żeby kolejny film był jeszcze lepszy;)
Chyba że FOX każe Cameronowi spłycić fabułę żeby nakręcić Avatar 3:New Generation ;P
Ja myślę, że coś w tym jest. Cameron powiedział, że jak Avatar zarobi dużo to zrobi kontynuację. Więc tą część nakręcił może aby "nabić" kase na drugą część bardziej rozwiniętą a będzie wiedział, że technologia się sprzeda. To by było coś :)