Trzy ciekawe artykuły o Avatarze. Trzeci link to bardziej zdjęcia niż tekst, ale pokazują przedsmak tego co dostaniemy w pełnym making-off MNIAM :D
http://www.wired.com/magazine/2009/11/ff_avatar_cameron
http://www.wired.com/magazine/2009/11/ff_avatar_movie
http://www.wired.com/magazine/2009/11/ff_avatar_5steps
Czyżby Pandora nie była w 100% CGI? Na jednym zdjęciu Cameron kręci w jakiejś dżungli.
Linki super! :)
Pewnie część ujęć z ludźmi na Pandorze będzie w "prawdziwej" dżungli. Chyba było takie ujęcie w trailerze, jak ludzie wraz z mechem przechadzali się po lesie (rośliny zbyt realistycznie zachowywały się przy zetknięciu z ludzką nogą)
Tak, tez to zauważyłem.. W jednym z ostatnich wywiadów z Cameronem pokazywali też scene na planie, gdy oddział RDA pakuje sie w dżungli do transportera.. I dżungla była 100% real, w studio.. Cameron nie raz mówił, że każdy listek i każdy owad to CGI... No nie wiem, mam nadzieje ze nie robili nas w konia :|
a może na te prawdziwe (ale sztuczne) rośliny nakładają tylko czujniki, aby lepiej zanimować ruchy?
tak może być... zwróćcie uwagę na pierwsze zdjęcie w artykule z trzeciego linka - może wydziwiam, ale te pomarańczowe kropki na roślince za Cameronem, przypominają mi te wymalowane na twarzy Zoe, dwa zdjęcia niżej. a dobrze wiemy, do czego im owe kropki potrzebne.
a może ta roślina tak ma? ;D
Wątpię, żeby bawili się w makrerowanie roślinek, bo taki obraz (dżungla) ma już tyle kontrastujących szczegółów, że te kropki na nic by się nie zdały... chociaż z Cameronem to nigdy nic nie wiadomo :P
lokacje zdjęć
Zdjęcia do filmu powstawały w O'ahu i Kaua'i (Hawaje), Los Angeles i Playa Vista (Kalifornia, USA) oraz w Wellington (Nowa Zelandia).
Wątpię, żeby na Hawajach było jakieś super studio VFX... ;)
Już kiedyś zwracałem na filmwebie uwagę, że Avatara kręcą na Hawajach, dlatego też spodziewałem się wspomagania prawdziwą dżunglą.
W klipie z Thanatorem na pewno 100% dżungli jest CGI, bo to niestety widać, gdy się ogląda poszczególne klatki.
Roślinki na planie nie muszą oznaczać, że zostaną wykorzystane bezpośrednio w filmie, np. w scenie z Quaritchem, jak siedzi w mechu, było pokazane, że jakaś babka kręciła roślinkami tylko po to, by odpowiedni cień padał na aktora.
Pocieszcie się, że ILM skorzystało z prawdziwej dżungli w nowym Indiana Jonesie, jedynie dodali pojedyncze roślinki i wyszło tak słabo, że cała dżungla wygląda jak CGI :P