Na początku chciałbym zaznaczyć, że nie oceniam przeciętnego filmu, ale dzieło Camerona z budżetem 500 mln S, taki silnik i doładowanie pozwala oczekiwać czegoś więcej niż tylko przeciętnej jazdy.
Od razu też zaznaczam, że to moja subiektywna ocena, nie zamierzam nią wywoływać wyzwisk i burzy lżenia.
Może najpierw efekt 3D: nie wywarł na mnie wrażenia. Może dlatego, że to już kolejny film w 3D? Może pierwszy z takim rozmachem, ale nie cofałem głowy, nie uchylałem się w czasie filmu itd. Nie czynił tego też żaden mój sąsiad w kinie. Może zbyt szybko przyzwyczailiśmy sie do tego efektu? Dla mnie, jeśli chodzi o ofekt 3D nie będzie to film przełomowy.
Nie będzie też z powodu fabuły, a raczej jej braku. Tak wiem, dobro zawsze zwycieża, wiadomo było przecież, że w "Terminatorze" terminator zginie, a w "Obcym decydującym starciu" zginie obcy. Ale tam utożsamiałem się z bohaterami, chciałem ratować Sarę Connor, chciałem zabijać obcych, a dzisiaj? Czy chciałem być Jackiem Sully? Nie. Czy czułem, że mam niebieski ogon? Nie. Nie czułem też tego w innych wielkich produkcjach ostatnich lat. Nie czułem się piratem Jackiem, czy Batmanem, nie poczuję się pewnie też Alicją w krainie czarów. Nie myślałem, że to powiem, ja, wielki fan fantastyki, fantasy i wszelkiemu temu podobnych rzeczy, ale dosyć mam baśni i bajek wielkiego formatu. Chcę jak dawniej "przeżywać" film a nie tylko oglądać go z zachwytem...
Ps. Czy tylko mnie bolą trochę oczy po filmie 3D?
Kurwa ale wy ludzie jesteście tępi..to juz było tłumaczone setki razy ... technologia 3D w avatarze polega na wchłonięciu cię do świata filmu a nie na np rakietach wyskakujących z ekranu czy straszeniu widza wystrzeloną strzałą...ja się czułem jakbym stał przed bohaterami i dla mnie to były piękne efekty 3D jak chcesz kiczu i wypadających z ekranu palców to idz na oszukaj przeznaczenie 3D.
I po co te lżenie? Nie mówię że chciałbym cały czas aby coś leciało z ekranu, ale mnie " nie wchłonął ten 3D film" w swój świat, pisał tez o fabule, nie oceniałem tylko efektów 3D, pozdrowienia na wszystkich bluzgających frustratów
Poza tym nie pisałem że film jest słaby,jest bardzo dobry, pisałem że oglada się go z zachwytem:) ale jednak to za mało jak dla mnie żeby nazwać go przełomem, ot tyle.
Ale ty kurwa jesteś tępy. Po uja obrażasz kogoś , kto zaznacza , że
A) miał inne oczekiwania .
B) że jest to jego własna opinia .
@ A do autora tematu
W sumie też można ci pojechac za lenistwo gdyż było o tym mówione
http://www.filmweb.pl/topic/1277894/Ile+I+gdzie+jest+%22prawdziwe+3D%22+w+tym+fi lmie.html
pojazd za lenistwa... jasne... a kto jest w stanie połapać się w tematach przy tym filmie, nie spędzając tutaj co najmniej dwóch godzin dziennie?
wyszukiwarka ?
Ale btw. masz racje , tyle sie teraz ponamnażało tych tematów ze świeżym smacznym spamem , ze aż strach ;)
Właśnie dobrze, że efekt 3D został użyty do pogłębienia kreacji świata a nie jako cylinder magika.
Chociaż muszę powiedziec, że uchyliłem się raz! Chyba to było jak pocisk z gazem leci ci prosto na łeb podczas ataku na Domowe Drzewo.
nie wiem czemu ludzioom 3d kojarzy się tlyko i wyłącznie z WYPADANIEM z ekranu, rzeczywiście to jest fajne ale powiedz szczerze chcsz to robić przez cały film ?, moim zdaniem byłoby to trochę męczące, pozatym teraz coraz więcej filmów wychodzi w 3d w p
na początku powiem tak-fanem kina fantasy nie jestem,ale ten film jest naprawdę dobry i warto go zobaczyć aha i niesie jeszcze głeboki przesłanie, a mianowicie,,,że człowiek jest istotą zdolną zniszczyć wszystko dla zdobycia pieniędzy i władzy. daję 9, zasłużone film o niebolepszy od titanica,wiem jednak,że zpewnością tylu oscarów nie zdobędzie. polecam
Ja pitole nie nazywajcie morału jak z bajki o "Lisie i zającu" przesłaniem.
-_-'
A to niby czemu? Czy przesłanie to coś bardziej wybitnego niż morał?
PS. A ty nadal, tak nie lubiący Avatara, śmiecisz tutaj swoim wypowiedziami - miałem rację, żeś psychiczny człek.
To może ja coś dorzucę - przed pójściem do kina czytałem wywiad z Jamesem Cameronem, w którym twierdził ,że "na Titanicu - łzawym kinie dla bab zarobił 190 mln dolarów, za to Avatar to już będzie dzieło jego życia, miód, cud i rodzynki. Na dodatek zawarł w nim pewien subtelny protest przeciwko amerykańskiej polityce w Iraku itp. itd."
Cóż, film generalnie mi się przyjemnie oglądało ale K****A nie oszukujmy się. To po prostu taka nowa wersja Pocahontas tylko ,że za 500 mln dolarów. Te pieniądze w filmie faktycznie widać i jestem szczerze uwiedziony wizualną stroną filmu. Ale coś z tak banalnym, patetycznym, odgrzewanym po raz kolejny scenariuszem po prostu nie może być filmem przełomowym.
Wszystkim którzy zachwycają się "Avatarem" radzę poczekać jeszcze z 4-5 lat. Na pewno wejdzie kolejny "najdroższy film w historii" z wykorzystaniem kolejnej "rewolucyjnej technologii" i wtedy to dopiero będzie coś!
Filmami przełomowymi też nie mogą być takie "dzieła" jak pociąg wjeżdżający na stacje albo ludzie wychodzący z fabryki :P
A dziełem sztuki może być pisuar ustawiony w bardzo słynnym muzeum. Tylko ,że 90% koneserów takiej sztuki, jest nimi bo kilku znawców twierdzi ,że to bardzo oryginalne.
Poza tym w czasach gdy powstawały pierwsze filmy faktycznie ludzie wybiegali z sali bo byli pewni ,że pociąg ich rozjedzie. A dziś to nawet wielkie roboty które zmieniają się w czołgi i samochody ludzi nie dziwią...
Twoje osobiste wrażenia odnośnie 3D nie mają większego znaczenia, jeśli chodzi o przełomowość filmu w tej kwestii. Radzę zgłębić temat i poczytać trochę o technologii zastosowanej przez Camerona oraz koncepcie stereoskopii. Bo efekciarstwo 3D a prawdziwy trójwymiar to nie to samo.
Avatar jak dla mnie jest przełomem. Nie widzisz efektów w 3D? Polecam ci się bliżej przyjżeć twarzy Neytrii to może zobaczysz. Cameron równie dobrze mógł jej dać czarne dziury zamiasy oczu xD xD xD xD.
I list od kolegi z Rosji.
Dymityr: When Black translated me your posts, I understood what means ,,Polish Troll'' Hahahahahaha!
I jeszcze coś ciekawego , od "słynnego użytkownika" Kazioo ;)
http://film-fx.blogspot.com/2009/12/dlaczego-czowiek-ma-pare-oczu-gdy.html
przełom ?? xD haha,jak dla mnie to współczesne kino schodzi na psy,wydając tyle kasy na tak piękny film zastanówcie co dzieje się ze światem ?? kiedyś robiono filmy za kilka dolców a fabułą i przesłaniem biją na głowę avatarka,film fajny,przyjemnie się ogląda ale jednak technologia 3D dla mnie to jedno wielkie gówno... zaraz zleci się pewnie ze 115 nastolatek i frustratów... ;)
Nie jestem ani jednym ani drugim.
Poza tym jedni lubią pisać wiersze a inni programować roboty. Do pisania wierszy starczy ołówek i kartka, na roboty trzeba więcej kasy, więc... co Ty porównujesz? Jak ma się film za kilka dolarów do Avatara? A no nijak.
łowca androidów taki filmik postawie obok niego,chociaż jest stary jak cholera, to dla mnie prawdziwe arcydzieło a nie tylko wzruszająca historia która podbija serca niczym saga zmierzchu,nie mam nic do tego filmu aż tak,bo nie zmienie świata tylko pisząc komenty,a ludzie i tak nie wrócą do takich starych świetnych filmów a kupią popcorn pojdą na oszukać przeznaczenie i będą zadowoleni ;) pozdro