Czekamy na wyczerpującą i rzeczową recenzję... W końcu to laureat Pokojowej Nagrody Nobla za "niewyobrażalne wysiłki w celu polepszenia dyplomacji i dialogu między ludźmi".
Chociaż film ma kategorię PG-13, jego 11 letnia córka Malia Obama mogła go obejrzeć za zgodą rodziców.
http://tinyurl.com/ye356b2
No nie dziwie sie, że jej pozwolili go obejrzeć. W końcu jej tatuś prowadzi pare wojen, to chyba na tyle przywykła do przemocy, że ta na ekranie nie zrobi na niej wrażenia. ;x
A tak serio, to ty chyba mocno uprzedzony jesteś do Obame.
Primo: naprawde dziwi mnie, że taki nius zasługuje na temat na forum. Tzn. nie zasługuje, a dziwni mnie, że i tak został założony.
Drugie primo: mała panna Obama obejrzała film, chociaż teoretycznie jest za młoda - i co? Tak nie lubisz mr. presidenta, że od razu zarzucisz mu złe ojcostwo (taki wydźwięk ma twoj post imo)? Bo np. był temat, w którym jakiś tatuś sie zapytał o mniej wiecej dokładny opis przemocy w Avatarze, żeby wiedziec, czy moze zabrac corke - jego połowa wyśmiała za nadopiekuńczość, a Obama to od razu zły rodzic, wypaczy dziecku psyche... Taa...
IMHO zasługuje, wielu ludzi odnajduje w Avatarze nawiązania do polityki USA wobec innych krajów posiadających Unobtainium dzisiejszych czasów czyli ropę. A Obama obecnie odpowiada za politykę USA.
Poza tym taka wiadomość napędzi Avatarowi kolejnych widzów (przynajmniej w USA) na zasadzie: "OMG, nawet sam prezydent z rodziną poszedł na Avatara, musimy zobaczyć co to za film." A chodzi o rekord wpływów z trzeciego weekendu box office :)
Co do córki to taka ciekawostka, nic więcej.
Acha.. no w sumie - masz sporo racji. Zwracam honor. Ciekawe, może Obama zmieni swoją polityke pod wpływem filmu? ;p
Żeby nie być gołosłownym, fragment z entuzjastycznej recenzji Wojciecha Orlińskiego "Niegłupie przesłanie z Pandory" ( http://tinyurl.com/yks6hvj ), która ukazała się w świątecznym Dużym Formacie:
Fabuła filmu jest jedną wielką aluzją polityczną - metaforą naszego uzależnienia od paliw kopalnych, alegorią wojny w Wietnamie i wojny w Iraku. Pada tutaj nawet cytat o "zdobywaniu serc i umysłów", który dziś kojarzymy głównie z oficjalnym uzasadnianiem inwazji na Irak, ale w rzeczywistości pojawił się po raz pierwszy w przemówieniu prezydenta Lyndona Johnsona z 1964 roku uzasadniającym amerykańską obecność w Wietnamie.
Obama? To ten co dostał pokojową nagrodę Nobla za to, że prowadzi na raz tylko dwie wojny? A czy czasem tam nie ma aluzji do polityki USA?
Bush też był na Farrenhait 9/11?
Tu jest cała rodzinka: http://tinyurl.com/ylgvyxk
Ciekawostka: Obama nie poszedł do IMAXa, tylko do kina cyfrowego RealD, które można porównać do naszego Dolby 3D Digital Cinema.