Boje sie, czytając wiekszośc tych watków, ludzie dostają depresji,burzy sie ich świat, uzależniają sie... od filmu ??!! Oglądałam , owszem świetny, ale naprawde przeraża mnie że jakakolwiek ekranizacja może tak wpływać na ludzkość! a poza tym miesiąc po premierze i juz 10 miejsce w top świat?! nie widzialam jeszcze czegos takiego w historii tego serwisu. Na szczescie ja ocalalam z nielicznych ktorzy obejrzeli, i zachowali rownowage psychiczną. Tak bardzo tęsknicie za Pandorą... myśle że każdy ją kiedyś znajdzie, może nie będzie w niej fluorescencyjnych roślin, ani trzymetrowych,niebieskich ludzi-kotów, ale osoba którą kochamy, i która daje nam szczęście. Uwieżcie, że na planecie Ziemia, drepcząc starym popękanym chodnikiem, można być spełnionym i szczęśliwym człowiekiem, tylko na to trzeba sobie zapracować ŻYJĄC GODNIE, a nie siedząc po raz pietnasty na tym samym seansie uzależniając sie od czegoś co jest wymyślone i zrobione, z potrzeby zarobienia gigantycznych pieniędzy!
No wiesz jedni wolą oglądać Avatr'a, drudzy popękany chodnik. Każdy potrzebuje od czasu do czasu oderwać się od rzeczywistości. Lepszy taki sposób niż za dużo alkoholu, twarde narkotyki czy też wyżywanie się na innych. I czy Ty sugerujesz, że ludzie którzy zwariowali na punkcie filmu to żyją niegodnie?
Nie, chodzi mi o to że uzależniając sie, zyjemy niegodnie. Ludzie wariują na punkcie różnych filmów.Ale tu to już jest coś innego. To nie jest pisk i mdlenie na widok Pattisona, czy tony chusteczek zużyte w ostatnich scenach Titanica. Tu dzieje sie coś z ludzmi, co dołuje ich , i wywołuje myślenie, że normalne życie nie jest w stanie ich zadowolic, a świat w filmie jest idealnie doskonały.
Ten film to taki pierwszy krok, zapowiedź nowego.
Za 30-40 lat już będzie działający Matrix (bez tych złych maszyn).
Tam dopiero będzie się chciało wracać...
Spokojnie, po Matrixie niektórzy też "odkrywali", że rzeczywistość jest fikcją. Tak jest z każdą modą, dopiero czas weryfikuje.
Tęsknota za tym co istnieje w naszej wyobraźni jest stara jak sam ludzkość i do pewnego stopnia normalna. Tęskniono za Arkadią, Camelotem, Krain Czarów i Śródziemiem. Nowa Heloiza wypożyczana na godziny, figurki bohaterów Wertera, żałoba po śmierci Wołodyjowskiego i Holmesa- to nie wynalazki naszego wieku.
Pomarzyć fajna rzecz. IMHO większość z tych co rozpisują się tutaj za chwilę zamkną komputery i pójdą uczyć się i pracować. Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, a świat po wyjściu z kina wydaje się tai fajny, taki rzeczywisty jak nigdy.