Jako fan filmów sci-fi wolę go oceniać jako fantasy (dałbym 9/10) bo jako film sci-fi dałbym 7/10. Czy Wy fani filmow sci-fi macie też takie odczucia? Wiecie, od razu pojawiaja sie pytania w stylu dlaczego ci obcy wygladaja jak ludzie (rzęsy, oczy, postura itp jak ludzkie), odp. -bo to komercja, film dla rodzinki, ma zarobic duuuzo pieniążków. Chyba wole jednak jak przystało na fana sci-fi bardziej wiarygodnych obcych jak np w dystrykcie 9 (bardziej mi sie podobał). Ok "statki kosmiczne" super, efekty super, Avatar - rzeczywiści to jest nowatorski pomysł choć do mnie nie przemawia, że jedna świadomość może istnieć w 2 ciałach, fabuła prosta dla "prostego" odbiorcy, każdego odbiorcy. Czysta powtórka z historii Stanów Zjednoczonych dotyczącej Indian- tak mi sie od razu skojarzyło.
Tylko jedno mnie zastanawia, czy to juz w 2giej części filmu tę planetę ludzie przeorają czy w 3ciej, bo taka jest prawda, że dni zielonych i sympatycznych mieszkanców są policzone. Tylko Ciekawe jak Cameron to przedstawi, żeby było komercyjnie???
Chyba cię pan bóg opuścił synu. Obcy w dystrykcie 9 są dokładnie tacy samii jak ludzie, tylko przy otworze gębowym mają macki jak dr. zoidberg z futuramy. Reszty nie warto komentować.
Moja teoria (nie ukrywam, że mocno naciągana :-)
Na'vi i Ludzie (Ludzie Niebios gwoli ścisłości) mieli tego samego przodka. Ewoluowali na innych planetach, dlatego są inni. Ludzie mają kość ogonową.
W A2 Ziemianie zrównają z ziemią Pandorę, w A3 Na'vi w odwecie wyślą na Ziemię jaja Obcych i krytycy będą pięli, że tylko Avatar 1 miał sens :-)
To ja chce navi kontra goauldowie :) Ludzkie avatary navi opanowane przez goauldów, kinky :D