że film już dawno nakręcony, a nam każą tyle czekać. Im bliżej tym dalej. Chwała, że to już nie cały miesiąc. Do zobaczenia w kinie! ;)
Właśnie nie jest skończony, bodajże tydzień temu ogłaszali, że mają jeszcze jakieś pół godziny do wycyzelowania. Możliwe, że nie zdążą ze wszystkim do premiery, bo do ok 10 grudnia mają czas. Chociaż np druga część "Władcy Pierścieni" była dorabiana dobę przed światową premierą. :) No cóż, życzę panom wytrwałości. Nawet jak nie zdążą ze wszystkim to i tak dostaniemy wizualnie najlepszy film, jaki widziały nasze oczęta.
Tak jest, do zobaczenia w kinie. :)
Co ma nakręcenie filmu do jego skończenia? Postprodukcja zazwyczaj trwa miesiące - a w przypadku tak zaawansowanych filmów - lata.
Premiera powinna być za pół roku - dostalibyśmy skończony film... ;/
Kazioo: Wiem, nie napisałem przecież nic takiego. Jakoś z rozpędu musiałem przeczytać "skończony" zamiast "nakręcony" i tak odpisałem. Post-produkcja "Avatara" faktycznie trwa już bardzo długo, tak to jest z dużymi produkcjami. ;)
Pojęcie "już nakręcony" jest w tym wypadku bardzo względne:) Czy kolega czytał cokolwiek o produkcji tego filmu?;)
krecenie "zywych scen" = 1 rok
krecenie "scen 3d" = 2 lata
post produkcja = 1,5 roku
"na torrentach" = 2 dni
"na blu-ray" = 2 lata
RADOŚĆ Z BLU-RAY ZAMIAST RMVB = BEZCENNE
A co to za różnica czy RMVB czy Blu-Ray? Bo film po to aby oglądać jest, nie po to aby wypatrywać pryszczy na twarzach bohaterów xD
[ troll spam mode on ]
W sumie to można wogóle tego nie oglądać , a zamiast tego zapodać sobie monofoniczną ścieżkę dziekową , nagraną dyktafonem . Następnie słuchajac jej mózg wy-ekstrapoluje na podstawie wcześniej widzianych trailerów i obrazków , gotowy film , idealnie dopasowany do naszej wyobraźni i oczekiwań wizualnych ....i to w pełnym 3D . WYPAS !
[ troll spam mode off ]
A ja tak się boję spojlerów że nie będę oglądał nawet całego filmu! W nim to dopiero roi się od spojlerów... :D
Oczywiście również chciałbym aby wyszło to filmowi na dobre. Żeby cała ta otoczka postprodukcyjna wyszła mu na plus. Żeby można było się nim rozkoszować przez następne dekady. Jak większość ludzi pokładam w nim wielkie nadzieje na odnowienie dobrego imienia SF i jak najbardziej jestem za tym aby poczekać kilka lat dłużej aby otrzymać produkt możliwie najlepszej jakości, więc pozostaje tylko w imieniu wielu ludzi na świecie krzyknąć w stronę producentów "nie przedobrzyjcie Avatar'a!!". Mam nadzieję, że wszyscy wyjdziemy z kina szczęśliwi z tego powodu, że przyszło nam tyle czekać na Avatar'a. Sami wiecie jak trudno dziś się przebić, to nie to samo co w latach 70, 80. Dlatego właśnie siedzę jak na igłach czekając na premierę, im dalsza premiera filmu tym większe wymagania. Ludzie zaczynają myśleć "co takiego przyjdzie nam doświadczyć w Avatarze, że każą nam tyle czekać" itd itp. Grudzień, trzymam kciuki!