7,4 823 tys. ocen
7,4 10 1 822880
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

kobiety ze sztucznymi cyckami - cieszą tylko ludzi którzy nie potrafią docenić prawdziwego piękna naturalności, pozbawionego bezsensownej przesady i obłudnej komerchy.

A co do średniej oceny to przestańcie oceniać ten film jak zdjęcia na fotce! Liczy się coś więcej niż tylko naszprycowane efektami sceny z wprawiającą w euforię muzyką.

użytkownik usunięty

Popieram.

Zapraszam do skomentowania tematu http://www.filmweb.pl/topic/1274092/Zbyt+wysoko+zawiesi%C5%82em+poprzeczk%C4%99+ przed+seansem.html#3673061

ocenił(a) film na 10

A ja w dupie mam czy są z tym czy z tym, dopóki te filmy są dobre. A grafika komputerowa nie oznacza, ze film jest kiepski.

ocenił(a) film na 10

Właśnie tak. A masło nie zrobione własnymi rękoma to substytut pozbawiony jakiegokolwiek sensu i duszy,
potrzebnej zawładnąć naszymi językami. Och!

Cóż, lepiej chyba pomacać jednego sztucznego cycka, niż całe życie spędzić li tylko na marzeniach o piersi idealnej. Im mniej frustracji na tym łez padole, tym lepiej - co do zasady.

StreetSamurai

Grafika komputerowa jest jak silikonowe cycki - im bardziej realistyczna , tym lepiej ;)

Atom_kon

Jasna sprawa:)

ocenił(a) film na 7
StreetSamurai

A ja ogólnie bardzo lubię cycki :)

Ale też czasem marzę o tzw. piersi idealnej. Ale żeby dokonac odkrycia piersi idealnej, trzeba pieścic dużo różnych piersi. Inaczej sie nie wie, które piersi są bliskie ideału zgodnego z Twoim wnętrzem, więc pierś piersi jest równa, dopóty nie doznasz iluminacji kontaktu z tą jedną jedyną, idealną parą piersi.

Co za bezsensowne porównanie.
Grafika komputerowa nie ogranicza tylko daje ogromne możliwości z których dzięki bogu filmowcy korzystają.

ocenił(a) film na 10
szlagier_2

szlagier_2: nie znasz się ;P
[]ironia=on] Kiedyś wszystko było lepsze. Dzisiaj wszystko jest do dupy! [ironia=off]
Ciekawi mnie czy autor tematu również ma podobne podejście w kwestii golenia miejsc intymnych czy włosów
pod pachami :)

użytkownik usunięty
szlagier_2

zgadzam się. Ten post > pierwszy post tematu. :D

ocenił(a) film na 7

Czyli według Ciebie, żeby było naturalnie, ludzie powinni stworzyć sami taki system gwiezdny, planetę i księżyc Pandora, następnie inżynierowie genetyczni powinni stworzyć istoty zamieszkujące to środowisko i je rozsiać po nowo-stworzonym księżycu. No i lot na ten księżyc też powinien się odbyć naprawdę i zostać sfilmowany. Nie ma mowy o żadnych efektach komputerowych! To by było oszustwo! :D

Za takim podejściem, to sobie jeszcze poczekasz "trochę" lat na takie filmy :D

ocenił(a) film na 6
S0LTYS

SOLTYS nie wina autora, że nie umiesz zrozumieć prostego porównania :D

Chyba cię pogrzało człowieku :) Gdzie ty tam widzisz na szprycowanie efektami...ja tam nie dostrzegłem widocznej pracy komputera. Jeżeli nie lubisz oglądać efektów specjalnych które są doskonale prawie że zrobione, to nie oglądaj idź to kina na "Ogniem i Mieczem". Jeżeli będzie lecieć kinach oczywiście ;) Moim zdaniem film jest super, efekty specjalne swoją drogą super zrobione plus to ze jeszcze w 3D, a fabuła bardzo wyczulająca ,a wiec nie wiem o co ci chodzi kolego, chyba po prostu nie lubisz Jamesa Camerona :D

ocenił(a) film na 8
kinght1234

"ja tam nie dostrzegłem widocznej pracy komputera"
ze co?

Dobry koment Sołtys. Oto tu właśnie chodzi zwłaszcza, że efekty były tak dobre ze nie było widać pracy kompa(tak jak kiedyś np.było ją widać strasznie), a więc panom chyba chodzi oto ze to wszystko ma się dziać naprawdę...Chyba oto chodzi...

ocenił(a) film na 10

Jak dla mnie autor tematu to człowiek który ogląda codziennie klan(bez efektów komputerowych)i wali gruche patrząc na obrazy naturalnych kobiet z epoki powiedzmy baroku.Po kiego wała poszedłeś do kina?

ocenił(a) film na 10

Do autora:
Widziałeś kiedyś kino Sci-Fi, oparte na tylko na "pięknie naturalności"?
A jeżeli w Avatarze odnalazłeś tylko "naszprycowane efektami specjalnymi sceny z wprawiającą w euforię muzyką" to straciłeś cenne 160 minut swojego życia.

ocenił(a) film na 7

Byle były równe, ładne, blizny nie raziły w oczy i kobiecie nie przeszkadzały to jakoś ten silikon da się znieść. ;)

Po co się tak nakręcasz przez film, wyluzuj...

ocenił(a) film na 5
the_edge

Dla mnie Avatar wcale najlepszym filmem roku 2009 niebedzie i nierozumiem czemu wszyscy podniecają się na ten film. Moim zdaniem moza go bedzie obejrzec tylko ze wzgledu na efekty specjalne ,a reszta to....



Ten film to jak narazie to jedna wielka komercja.

użytkownik usunięty
Agostino

2012 też miał efekty a nie wywoływał tylu emocji w czasie sensu. Avatar jest filmem wspaniale zrobionym, oddziaływającym n widza.

ocenił(a) film na 10

jeśli nie lubisz filmów z granic Fantasy i SF to po kiego oglądasz taki film i masz czelność się o nim wypowiadać w taki sposób/ lubisz naturalność to sobie ją oglądaj a nam daj się cieszyć tym co lubimy.

użytkownik usunięty

Naturalność to masz człowieku TYLKO w teatrze, albo w ukrytej kamerze. W każdym filmie fabularnym większość scen była kręcona kilkakrotnie, do uzyskania odpowiadającego reżyserowi efektu. Gdzie w tym naturalność? Filmy nie zawierające efektów, bądź zapierających dech krajobrazów, ogląda się zazwyczaj w TV, aczkolwiek nikt nie zabrania chodzić na nie do kina. Avatara nie widziałem, ale pójdę z dwóch powodów- lubię bajki w stylu starej serii Gwiezdnych Wojen, oraz nie widziałem jeszcze filmu z żywymi aktorami (nieanimowanego) w 3D. "Piłę", itp. sobie darowałem.

ocenił(a) film na 8

bo to nie jest film dla ograniczonych ludzi których interesuje jedynie
nasza rzeczywistość, naturalność i nie mają wyobraźni żeby docenić coś
innego. Jak ktoś siedzi w domu z dupą i ogląda brzydule to niech tam
zostanie i ogląda dalej, a nie chodzi do kina na takie filmy a potem
bezsensu krytykuje bo " nie jest naturalne". Wszystko musi być? Mi film
bardzo się podobał i wcale nie z powodu muzyki czy samych efektów
specjalnych choć to jest efektem ciężkiej pracy i jest widoczne, ja cenię
każdy przekaz tego filmu, to w jaki sposób wszystko zostało pokazane,
zbudowane. Może nie uważam żeby to było arcydzieło roku czy cos w ten
desen, ale na pewno film wniósł inny klimat, coś niecodziennego, poruszył
wyobraźnię. I to też się ceni, poza twoimi pięknymi naturalnymi filmikami.
Oceniać też nikomu nie zabronisz, niech każdy robi to w sposób jaki uważa
za stosowny, nie Ty tu ustawiasz zasady i kryteria.

everdelayed

To nie chodzi o to że coś jest nie naturalne tylko ten film to odgrzewana
stara bajka o "dzikim zachodzie". Indianie są tylko w innym kolorze a chłopcy w spodniach mają inne spluwy. Tragedia. Jakie efekty ? Pierwszy raz w życiu byłem nakręcony reklamami na filmie 3D i długo nie zawitam
(a wady wzroku nie mam). Nie polecam!

ocenił(a) film na 7

A ja ogólnie bardzo lubię cycki :)

Ale też czasem marzę o tzw. piersi idealnej. Ale żeby dokonac odkrycia piersi idealnej, trzeba pieścic dużo różnych piersi. Inaczej sie nie wie, które piersi są bliskie ideału zgodnego z Twoim wnętrzem, więc pierś piersi jest równa, dopóty nie doznasz iluminacji kontaktu z tą jedną jedyną, idealną parą piersi.

ocenił(a) film na 8

Ja bardzo lubie cycki takie C/D nie mam porownania do silikonowych ale nieraz marza mi sie takie wielkie naprezone bufory. Filmy SF tez bardzo lubie i moge sie zalorzyc ze tych naturalnych kosmitow tez bym polubil. 100% cie popieram nie ma jak naturalne

Nie no ludzie Wy naprawdę bronicie tych silikonowych pustostanów??? Bo tak to wygląda...

A co do samego tematu - jego autor trafił swoją przenośnią w samo sedno, co dzisiaj bardzo rzadko się zdarza - moje uszanowanie.

Ech

Widzę,że rozmowa zrobiła się gorąca ;) Nie chcę się powtarzać (film uważam
za arcydzieło w swojej kategorii), ale warto zwrócić uwagę na to co oprócz
świetnych efektów niesie sama treść. Bynajmniej nie banalna, a jak na naszą
obecna sytuację (całej ludzkości) bardzo osobista. A wracając do efektów (
i nie wdawać się w sylikony...) makijaż jest wtedy perfekcyjny, kiedy go
nie widać. Pozdrawiam!

Ech

Autor temtu i Ech - sami jesteście jak pustostany, tyle, że mózgowe. Jeżeli przemawia do Was tylko realny obraz, to cierpicie na brak wyobraźni i chyba obce Wam są uczucia... A gdzie przesłanie filmu ? Ta cała graficzna otoczka (swoją drogą perfekcyjna) jest tylko przykrywką wielkiego przesłania.
Ten świat tam żyje i w pewnym momencie czułem, że nie mam ochoty wychodzić z kina. Kiedy zobaczyłem, że film potrwa aż 160 minut, trochę się zniechęciłem, ale po obejrzeniu wiem, że mógłby potwać następne 160.
To film dla ludzi z sercem i wyobraźnią... Jesli ich ktoś nie ma, szkoda czasu, bo będzie to dla was tylko sztuczne i puste SF.

ocenił(a) film na 10
Strangero

To link dla miłośnika naturalności:

http://img63.imageshack.us/i/dddddddp.jpg/

ocenił(a) film na 8
Strangero

Ja też cenię filmy realne, rzeczywiste, ich naturalność, ogladam ich wiele
i to one przeważają w życiu ale ostatnio ludzi nie stać było na nic innego
i dlatego wlasnie tak miło przemówił do mnie Avatar, bo przenosi w zupełnie
inny fascynujący świat w dodatku pięknie zbudowany, gdyby cały filmowy
świat składał się z naturalności to podziękowalabym za oglądanie tego
szajsu, bo mam go na co dzień. Nie oglądam filmów po to żeby widzieć w nich
lustrzane odbicie tego co dzieje się w realnym świecie.
Po 2 boli mnie ludzka ignorancja do tego typu filmów [tak btw.] po
skończonym filmie parka ludzi siedzacych za mna w kinie stwierdzila 'ale
sie wynudziłam' 'ten film jakis wybitny nie byl, a niby zrobil go ten co
zrobil harrego pottera' nie no zajebiscie za przeproszeniem ogólnie że to
nie James Cameron "zrobił" Pottera, aż żem musiala skomentowac.
Ignorancja i ograniczenie.
I tak, bez serca, wrażliwości i wyobraźni ani rusz na ten film.

ocenił(a) film na 10

Filmy z grafiką komputerową to filmy z grafiką komputerową. Związku ze sztucznymi cyckami nie widzę. A jak tobie się tak kojarzą to serdecznie współczuję. A propos cycków. Skojarzenie chyba nie przypadkowe. Oj, chyba mamusia w dzieciństwie nie karmiła cycunią i taki oto mamy efekt... Smutne.

użytkownik usunięty

Hola! Hola! Ludzie uspokójcie się, postaram się wam przybliżyć mój pogląd na temat tej jakże wielkiej "rewolucji w świecie kinematografii", bo jak widzę zaczynacie mnie wyzywać od człowieka bez wyobraźni itp. (nie wspominając o kolesiu który wspomniał coś o klanie).

Dzisiejsze produkcje typu 2012, Transformers, Avatar etc. to jak sami wiecie filmy kładące nacisk na tzw. wielkie widowisko. Moja teoria spiskowa głosi, iż po prostu mamy być zadowoleni z tego co zobaczymy na wielkim ekranie, żeby potem iść i "głosić dobrą nowinę" naszym znajomym, o tym jaki to piękny obraz ujżeliśmy. Fabuła w tych produkcjach schodzi na drugi plan, bo jak wiadomo ludzie to debile i mózgi mamy tylko po to żeby taki bóg kinematografii jak np. Cameron mógł powiększać swój majątek i wmawiać nam że rewolucjonizuje świat kinematografii.

A teraz zacytuję samego siebie żeby dokonać pewnej korekty: Liczy się coś więcej niż tylko naszprycowane efektami sceny...
*Liczy się coś więcej niż tylko piękne(ale tylko z wyglądu), efektowne sceny naszprycowane efektami specajlnymi...
Czujecie paradoks?

ocenił(a) film na 8

Czy ty wciąż nie rozumiesz, że tu chodzi tylko i wyłącznie o świat, który został wykreowany? Niby jak inaczej miał go przenieść Cameron ze swojego umysłu na taśmę filmową? Gdy człowiek ogląda tego typu filmy, dziękuje właśnie za te efekty.

użytkownik usunięty
Poncjusz

No tak, tylko dlaczego akurat ten film osiąga tak niebywały sukces? Przecież to nie jest żadna rewolucja. Film o takim budżecie siłą rzeczy musi być czymś efektownym. Chcę żebyście po prostu zrozumieli, że to nie piękno sztuki sprawia że ten film wam się podoba, tylko pieniądze, które stoją za tym wszystkim.
Graficy stworzyli piękny świat pełen detali i to wszystko, a megaloman Cameron pewnie już pisze swoją własną biblię.

"Nie bądź taki do przodu, bo cię z tyłu zabraknie". To przysłowie idealnie odzwierciedla moje odczucia na temat Avatara.

ocenił(a) film na 10

Ponieważ w filmie nie było 2 ton krwi Radoslav nie dostrzegł w Avatarze fabuły, ale co innego zapewne w Kill Bilu (8/10) - tam odnajdziemy mnóstwo dobrych rzeczy mogących rozwijać naszą Estetykę, wyobraźnię i inne pozytywne cechy.

użytkownik usunięty
Bumer

Zapomniałeś dopisać vol. 2.

<zakrótki>

użytkownik usunięty

Avatar to nie tylko grafika.
Parę godzin temu wróciłem z kina. Jestem zachwycony pięknym światem Pandory, efektami specjalnymi towarzyszącymi filmowi cały czas, idealnie skomponowaną ścieżką dźwiękową i przede wszystkim postacią Neytiri, która wyszła najlepiej ze wszystkich bohaterów pod względem pokazania jej stanów emocjonalnych, mimiki i zachowania... Fabuła jest dość przewidywalna, ale mimo prostego scenariusza idealnie trzyma się kupy łącząc się z oprawą muzyczną i wszystkim co widzimy na ekranie, co wpływa na odbiorcę. Wielu bohaterów m.in. postać (ludzka) Jacka Sully'ego nie mają większego, głębszego wyrazu, jednak wybaczam za wspaniale pokazany świat planety, klimat i przede wszystkim możliwość zapomnienia na ponad 2 godziny o całej masie spraw życia codziennego. Oceniam filmy pod względem gatunku i tym czy pozostaje w pamięci po seansie. Nie oceniam pod względem gry aktorskiej, kiedy nie jest to potrzebne (danemu gatunkowi czy konkretnemu filmowi) i ostatnio coraz bardziej modnym psycho-filozoficzno-refleksyjnym analizowaniu każdego filmu (bez względu na gatunek jaki reprezentuje) oraz doszukiwaniu się zaskakujących intryg, niezapomnianych dialogów itp. Nie każdy musi być głęboko refleksyjnym, egzystencjalnym dramatem na temat naszego bytu o czym zapomina coraz więcej głośnych na necie ''krytyków'' i ''znawców światowej kinematografii''. Przekaz filmu zależy od nas samych, czego oczekujemy od seansu. Dla mnie przekaz ''Avatara'': ekspansjonizm w połączeniu z cywilizacyjno-technologicznym postępem w celu osiągnięcia korzyści materialnych prowadzi do zapomnienia, upadku i braku poszanowania dla wielopokoleniowej tradycji oraz kultury mniejszych, słabszych etnicznych społeczności. Jako kino Sci-Fi ''Avatar'' wypada wg mnie bardzo dobrze. Jeszcze lepiej wypada jako epicka baśń, która potrafi trzymać w napięciu, zafascynować widza i wzbudzać na widzu różne uczucia i odczucia. Film przyjemnie się ogląda od początku do końca nie patrząc na zegarek i o to w tym wszystkim chodzi. :)

ocenił(a) film na 8

o tu się w pełni zgadzam, nic dodać, nic ująć.

ocenił(a) film na 1
everdelayed

Kino jako sztuka przestaje istnieć. Jeśli film od strony technicznej wspaniały, ale fabularnie średni, okrzyknięto arcydziełem to ja za taką sztukę dziękuję.
Jarmark.

ocenił(a) film na 10
everdelayed

Dla "oglądających inaczej"
Fajna była akcja wczoraj w Kinepolis w Pyrlandii.
Seans trwa - dwa karki i ich Barbie balangują na maksa, bluzgi, śmichy-chichy, debilne komentarze - wiocha i żenada na maksa.
Wiara siedzi cicho bo kark to kark - strach trochę jest...
Wreszcie ktoś nie wytrzymuje:

"Panowie, to nie jest śmieszne, dajcie ludziom oglądać"

Cisza na sali. Grobowa. Nie na długo...

Kark - "Masz problem, frajerze...?"
Desperat - "Sam jesteś frajer, nie mam problemu - chcę oglądać film..."
Kark - "Jesteś już trupem cwelu..."
Desperat - "Wal się"

Na ekranie zwycięża dobro, miłość i sprawiedliwość...
Na sali mord wisi w powietrzu...
Seans się kończy, karki i Barbie wychodzą, Desperat też, ludziska powierzają Najwyższemu duszę ś.p. Desperata...
A ten magik chyba jakiegoś SMS-a cichcem wysłał czy cuś bo w holu kina stoi spora grupka miłych facetów, widzianych często w relacjach ze stadionowych potyczek, ustawek i innych akcji.
I do Desperata - "siemanko młody, którzy to...???"

Desperat wskazuje na karków...

Reszty się chyba domyślacie...

stefan_rad

Co prawda offtop , ale świeta prawda .

Problem znika gdy sam jesteś karkiem ;)
Zaś gorsze od karków , z którymi można sie "dogadać' są tylko rodziny z adhd-dzieciakami . Rodzice są czasami tak tępi , że nie poczuwają się wogóle do odpowiedziałności za wiochę robioną przez ich bachory.



ocenił(a) film na 7
stefan_rad

Piękna historia i dobrze opowiedziana. Takie powinny byc filmy. Konkretne i uderzające.

PS: lubię jak karki obrywają :D

ocenił(a) film na 8

A jednak kobiety ze sztucznymi piersiami również potrafią cieszyć innych i się podobać, bo nie zawsze sztuczne znaczy tandetne, prawda? :-)
Film "Avatar" rozłożył mnie na łopatki. Grafika komputerowa pierwsza klasa, obraz w 3D powodował, że ciarki przechodziły po ciele, fabula nie była tak mocno ambitna jak wszyscy pewnie oczekiwali po takich reklamach i takiej kwocie wydanej na produkcję. Czepiacie się, bo film został tak mocno nagłośniony, natomiast gdyby tak nie było, jestem prawie pewna, że ocenilibyście go wyżej.
Oczywiście mi się film bardzo podobał, chociażby z tych względów, które wyżej opisałam i przepięknych kolorów, które wprowadzały z jakiś chory stan "naćpania" :)). Człowiek czul się po prostu jak w nierzeczywistym świecie :)

ocenił(a) film na 8
akahome_2

A ja wam powiem tyle że grafika w tym filmie po tylu latach produkcji mogła być zdecydowanie lepsza. Nasz Tomek zrobił by lepsza!!!

Geralt555

a ja jetem punk i lubię laski z małymi cyckami...

ocenił(a) film na 6

Podbijam temat, ponieważ uważam, że porusza ważny problem.

To, co wydaje mi się ważne, ocena jaką daję danemu filmowi jest oceną ogólną czyli zawierającą w sobie (w przypadku filmu Sci-Fi) wspomnianą grafikę komputerową, muzykę, fabułę filmu, a także szczególne upodobanie (czyli to COŚ <--dla każdego inne, co sprawia, że czuję się wbita w fotel, a później obsesyjnie myślę o filmie przez kilka dni ;)). Czyli tak jak pisze autor tematu, co z tego, że film ma super efekty specjalne i wprawiającą w euforię muzykę, skoro reszta leży? Taki film nie zasługuje na miano arcydzieła. Może dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie 4 kategorii oceny? To byłoby sprawiedliwe i bardziej wiarygodne.

Jednak nie do końca zgadzam się z autorem tematu - dobrze stworzona grafika komputerowa to sztuka. Niestety elementy magiczne zawarte w filmie animowanym trudno byłoby przenieść do filmu fabularnego inaczej niż poprzez grafikę komputerową. Dlatego zarzut jest dla mnie nie do końca przekonujący. Przesada - OK, faktycznie się zdarza; komercha - nie wydaje mi się, żeby miało to aż taki związek z grafiką komputerową, raczej z możliwościami finansowymi, które w dużej ilości zdecydowanie pomagają w rozgłosie :)

Pozdrawiam