czyli w gre wchodzi porownanie 2 technik - imaxowskich 2 projektorowych wyswietlajacych obraz i dwoch szkielek w okularach, ktore roznia sie filtrem stopnia szarosci dla kazdej z galek ocznych (mozg te dwa obrazy laczy w calosc, co daje efekt 3d) oraz technikia 3d dolby cinema - klasyczne szkielko niebieskie oraz czerwone, patrzac golym okiem na film widac w tych kolorkach kontury, okulary filtruja obraz w ten sposob ze lewe oko widzi delikatnie inny obraz niz prawe, a mozg dostarcza uzytkownikowi obrazu 3d.

obstawiam, ze obraz w imaxie byl lepszy.

"obstawiam, ze obraz w imaxie byl lepszy" - tu obawiam się jednak, że nie był lepszy. Jedyna chyba zaleta Imax'a to wielki ekran. Tak wielki, że nie widzimy nic poza ekranem. Poza tym w Poznańskim Imax'ie puszcząją wersję analogową a w Heliosie cyfrową. Byłem w Imaxie. Ogólnie ogląda się świetnie, lecz niekiedy można było dostrzec niską ostrość obrazu. W Heliosie podobno obraz jest znacznie ostrzejszy (tak mi kolega powiedział, który tam był). Ponadto Avatar domyślnie robiony był pod system Dolby Digital 3D, gdyż takich kin jest najwięcej na świecie. A co do rozmiaru ekranu to wystarczy usiąść bliżej ekranu.

to ciekawe, bo wczesniej czytalem ze jedynie poznanski imax jest cyfrowy. ja bylem w imaxie w warszawie, obraz byl analogowy (czasami dalszy plan tracil ostrosc), ale efekt i tak byl swietny. ciekawi mnie teraz ta wersja pod dolby 3d, jak duza jest roznica.

"A co do rozmiaru ekranu to wystarczy usiąść bliżej ekranu." - nie do
końca: Cameron stated that the film's aspect ratio would be 1.78:1 for 3-D
screenings and that a 2.39:1 image would be extracted for 2-D
screenings.However, the 1.78:1 aspect ratio is actually exclusive to IMAX
3D screenings while all other projection methods (including digital 3-D)
use the 2.35:1 extract.

Niestety, byłem w Multikinie (Złote Tarasy, sala 1) i też narzekam na słąbą ostrość obrazu.

Czerwono-niebieskie obrazy?! Tej techniki już od dawna się nie stosuje. :)
IMAX nie działa na zasadzie jakiś stopni szarości, tylko szkieł
polaryzujących - obrócenie ich o 90 stopni sprawia, że obraz jest
niewidoczny - można to łatwo sprawdzić obracając okulary IMAX'a. ;)

W Heliosie o wiele lepiej wyświetlane są napisy, więc osobiście polecam
własnie to kino. Byłem w IMAX'ie i tam napisy były okropne - psuły tylko
efekt, i trudno się je czytało. Poza tym skrót DMR oznacza, że film musiał
być rozciągnięty, żeby nadawał się do wyświetlania w IMAX'ie, co powoduje
delikatne rozmycie obrazu.

Byłem w heliosie już 2 x i za pierwszym razem tak bardzo jakość obrazu nie przeszkadzała.Za drugim już dostrzegałem wady kina(nie wiem jak w innych , ale przypuszczam że lepiej) przy dynamicznej akcji obraz 3D nie jest tak wyrazisty i tak czysty jak gdy stoi w miejscu :(