7,4 822 tys. ocen
7,4 10 1 822491
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Film został już oskarżony o plagiat powieści Andersona z '57 roku.

Ja oglądając trailer zauważyłem kolejny:

Wiele scenografii planety jest zerżnięta z concept artów i gotowych lokacji z gry Guild Wars Eye of the North, konkretnie świata Asura.

Ten obrazek jest prawie identyczny jak scena w oficjalnym HD trailerze:
http://www.conceptart.org/forums/attachment.php?s=b086ae7c61dd79ee618463f2c35593 7a&attachmentid=220701&stc=1&d=1192732580

Trochę mnie to zniesmacza, bo oczywiście że autor może się inspirować wieloma rzeczami, ale mógłby się do tego oficjalnie przyznać, a nie przypisywać sobie wielką, nową i przełomową kreację...

Nivelis

"Film został już oskarżony o plagiat powieści Andersona z '57 roku. "

Gdzie został oskarżony?

"Wiele scenografii planety jest zerżnięta z concept artów i gotowych lokacji z gry Guild Wars Eye of the North, konkretnie świata Asura. "

To mam dla ciebie zagadkę: kiedy Cameron opisał Pandorę, a kiedy powstała gra Guild Wars?

"Trochę mnie to zniesmacza, bo oczywiście że autor może się inspirować wieloma rzeczami, ale mógłby się do tego oficjalnie przyznać, a nie przypisywać sobie wielką, nową i przełomową kreację... "

Ojej, no to cię zasmucę: Cameron mówił, czym się inspirował, ale w swoim zniesmaczeniu jakoś to ominąłeś. Z góry cię uprzedzę, że nie wymieniał dokładnie, czym się inspirował przy tworzeniu każdego drzewa i kamienia, które wyglądają jak drzewo i kamień.

Nivelis

heh, a Guild Wars zerżnęło skąd? Bo ta wizja, to nic nowego. Pierwszym autorem była matka natura:
http://blog.asiahotels.com/wp-content/uploads/2008/09/huangshan-mountains.jpg

Krajobraz chińskich gór sprawia czasem wrażenie, że góry te unoszą się w powietrzu (gdy mgła przykryje podstawę). Żadna nowość, Cameron oczywiście też tego nie wymyślił tylko wzorował się tym samym krajobrazem. Nie jeden artysta tą impresje zamienił na dosłowny obraz, więc chińskie górki unoszące się w powietrzu to znany motyw.

ocenił(a) film na 6
Nivelis

Latające góry były już w tylu ksiązkach, etc. ze głowa boli.

Kilka osób zarzuciło Cammeronowi podobieństwa do książki Andersona, tak
samo jak do durnowatego "Delgo" i do pewnego francuskiego komiksu. Tylko co
z tego? Na razie Cameron przed sąd się nie wybiera i zresztą słusznie. Na
tej samej zasadzie wszystkie wytwory kultury w których funkcjonują wielki
robak, można by oskarżyć o plagiatowanie Herberta.

W kulturze funkcjonuje wiele różnych figur i tropów które są podejmowane
przez kolejne pokolenia interpretatorów. Na tym polega ewolucja kultury.
Której zresztą dowód sam podałeś wskazując na dodatek do Gulid Wars.

Swoją drogą ciężko mi pojąc jak przewrotny musi być umysł zarzucający Cameronowi kopiowanie pomysł z dodatku do gry komputerowej.

ocenił(a) film na 10
Nivelis

Temat nudny i oklepany, są co najmniej 2 książki z podobnymi pomysłami (awatarowymi) - w jednej obcy żyją w atmosferze gazowego giganta, z drugiej przypominają dzikie koty (nie o postawie humanoidalnej). Tak samo z latającymi górami i zylionem innych patentów.

Ludzie idźcie uczepić się WSZYSTKICH horrorów z ostatnich 5 lat, i WSZYSTKICH komedii romantycznych z ostatnich 25 lat. A potem doszukujcie się plagiatow w Avatarze.

Przełomowość i nowatorstwo Avatara tkwi w produkcji tego filmu.

ocenił(a) film na 10
Craven

Mi tam te góry kojarzą sie z dragon ballem...a co do mojego przedmówcy zgadzam sie z tymi horrorami...grupa młodzieży....jedzie....stara chata w lesie...morderca....jedna osoba przeżyje... Scenariusz gotowy hehehehehehhe

A na Awatara pójde na 100000% nie zrażą mnie głupkowate komentarze!!!!
Nie wiem czy zauważyliście ale ten film trochę przypomina Pokachontas w dobrym tegoo słowa znaczeniu:P