Czy ludzie (normalni, z ziemi) też byli wygenerowani komputerowo i cały film? Każdy element? Czy były takie sceny w których grali prawdziwi aktorzy?
Generowane komputerowo były tła i otoczenia ludzie oraz "ci niebiescy" byli grani przez normalnych żywych aktorów.
Tu prosze masz filmik "making of avatar" oraz inne sobie poszperaj na YouTubie
http://www.youtube.com/watch?v=7c4kNLz_4E8
Na'vi grali prawdziwi aktorzy, a ludzie byli generowani komputerowo ;).
A tak na serio - ludzie grali normalnie, a Na'vi też grali ludzie, tylko,
że nie do końca. Każdą scenę grali prawdziwi, których ruchy i kształty były
przenoszone do pamięci komputera przy użyciu techniki motion-capture.
Następnie na kompie dodawano im tekstury i inne duperele i po tych
wszystkich przeróbkach efekt jest taki a nie inny (a jest zajebisty). To
samo dotyczy niektórych zwierząt. Co do otoczenia to też niektóre drzewa i
rośliny były filmowane normalnie, zaś te bardziej odjechane elementy
(głównie fluorescencyjna Pandora nocą) zostały wygenerowane komputerowo.
Ogólnie, jak mówią statystyki - 60% filmu to animacja komputerowa, zaś
reszta została zarejestrowana przez kamery normalnie. Nice.
To raczej nie motion-capture, znaczy nie zaupełnie. Cameron wynalazł kamerę, gdzie już miał podgląd na "gotowca", nazywa się to emotion-capture. :) Znaczy większość filmu tym efektem jest zrobiona? To się napracowali.
PS
Gavron, jesteś żałosny...
No nie siedzę w tym zbyt głęboko, ale na pewno jest to technika bazująca na
motion-capture :). I tak, większość filmu jest zrobiona tym efektem - tak
jak podałem 60%. Ano się napracowali. Ale wszyscy informatycy, graficy i
animatorzy mieli dobrą motywację, gdyż kasy na wypłaty było pod dostatkiem
:P. Ciekawe, ile Worthington za to zgarnął :D.
Gavron zachował się faktycznie chamsko i niegrzecznie (na prawdę - ja
takiego chamstwa nie lubię, nikt nie ma obowiązku się znać na wszystkim),
ale z perspektywy trzeciej osoby ta jego riposta wygląda całkiem zabawnie
:P.
P.S.: Brak edycji postów faktycznie wnerwia...
Widzę, że się co nie co znasz na tym. :) Ja się po prostu chciałem upewnić ;)
Pozdro :)