Jeden aspekt.
Rozumiem, że film ma wymowę proekologiczną, niewinne, biedne istoty z Pandory sa zaatakowane przez bezwzględnych Ziemian.
W porządku.
A czy zauważyliście, że Cameron tak zaaranżował fabułę, wykreował takie postacie po stronie ludzi, że w gruncie rzeczy stworzył film zachęcający do przejścia na stronę wroga?
Kolejna rzecz.
Dlaczego amerykańskie filmy propagujące przemoc jako metodę działania mają największe kampanie reklamowe? Skąd biorą na to tak kolosalne pieniądze? Komu to służy?
Ot. Takie moje spostrzeżenia.
Nie nie, to nie Cameron tak zaaranżował fabułę, ale tak wybitne dzieła, jak Tańczący z Wilkami, Pocahontas, Księżniczka Mononoke, Nowy Świat, nie wspominając o wielu ważkich dziełach literackich (chociażby Call Me Joe czy Nie Pamiętam Tytułu braci Strugackich). Tam trzeba szukać odpowiedzi na te pytania (także o propagowanie przemocy), posiłkując się jeszcze Smerfami.
"A czy zauważyliście, że Cameron tak zaaranżował fabułę, wykreował takie postacie po stronie ludzi, że w gruncie rzeczy stworzył film zachęcający do przejścia na stronę wroga? "
To się nazywa spójny scenariusz , choć rzeczywiście "wrodzy wojskowi są zbyt uproszczeni , a przyjażni tubylcy zbyt wyidealizowani" .
A jak myślisz wyglądałyby odczucia ludzi w stosunku do "zdrady" ludzkości przez głównego bohatera , gdyby Ziemia była "rajem" jak w Star Treku (inna ekonomia , zdrowe środowisko), Jack nie był inwalidą , i miał kochającą rodzinę (5 dzieci , domek na przedmieściach , psa itp. ). Byłoby to niewiarygodne .
Drogi autorze jakbyś nie zauważył to film stanowczo potępia przemoc. Widać że tak lekkie przesłanie jest dla niektórych za ciężkie. Cały film jest pokazane że przemoc i zabijanie może służyć jedynie w nagłych wypadkach np. uratowanie bohatera przed ''psami'' w lesie. Cały film jest potępieniem przemocy. trzeba było słuchać co mówili członkowie Na'vi i główny bohater o ''woalce o pokój''. Ty dostrzegłeś jedynie proekologiczną wymowę a tam jest całe potepienie jakichkolwiek działań wojennych i przemocy - porównania do podbojów Azteków przez konkwistadorów czy też północnoamerykańskich indian przez USA. Można to odnieść do wielu innych konfliktów - silniejszy kontra słabszy. Sa też pokazane wartości które są ważniejsze od pieniądza, coca-coli i jeansów. Każdy majaczy ze prostackie przesłanie a nawet jego do końca nie rozumie.... eh...