Oglądanie tego filmu dało mni prawdziwą przyjemnosc. Przeniesienie w
zupełnie inny świat, pozostawienie (choc na chwilę) tych przyziemnych
spraw. A efekty specjalne- pełen profesjonalizm. Wczułam się możliwie
najbardziej. Gdy opadał pył- zdmuchiwałam go z nosa... Polecam :)
PS. jeżeli komuś film się nie podobał- a oczywiście ma do tego prawo- i
bardzo przeżywa to że inni zachwycają się filmem, niech wykorzystają te
nerwy i adrenalinę na zrobienie 100 przysiadów. Lepszy to pożytek od bardzo
długich dywagacji mających na celu obalenie teorii, że Avatar to piękny i
wartościowy film.