Avatar
2009
powrót do forum filmu Avatar 
ocenił(a) film na 10 użytkownik usunięty 
użytkownik usunięty
Kilka dni temu obejrzałem ten film w toruńskim kinie w 3D; nie oglądałem trailerów, przeczytałem tak na szybko opis filmu - muszę powiedzieć, że na początku podszedłem do tego z dystansem.
Nie spodziewałem się wiele po tym filmie, teraz wręcz mogę ująć, że aż tak wiele.
Avatar to piękny i fascynujący film. Świetna fabuła, gra aktorów oraz oczywiście efekty. Świat, który stworzono w tym filmie po prostu oczarowuje, jest jak ze snu. Są jednak ludzie, którzy uważają go za coś strasznie kiczowatego - myślę, że są to ludzie, którym współczesność doszczętnie wyniszczyła wyobraźnię, może to wszystko ich przytłoczyło? Nie wnikam już w to.
Film był bogaty zarówno w wesołe jak i smutne sceny, można było się wzruszyć.
Jakie wnioski po obejrzeniu?
Ludzie nie potrafili nic zaoferować ludziom nowym (Na'vi). Skupiliście się na scenie, w którego toczy się rozmowa o pokoju z tubylcami? Pozolę to sobie przytoczyć: "Oferowaliśmy im drogi, budynki, samochody - a oni nic nie chcieli". Jaki z tego wniosek? Jak oglądaliście, na pewno wiecie o co chodzi. Wszystko toczy się wokół wojen i terroru i to jest smutne, to są NASZE czasy.
Ziemia na początku, miliony lat temu, może nie wyglądała jak ten świat z filmu, ale na pewno lekko go przypominała. A co się z nią stało - spójrzcie przez okno.
Po obejrzeniu tego filmu, w kinie, naprawdę nie chciałem z niego wychodzić. Smutny powrót, do smutnej rzeczywistości.
Powiem szczerze, że miałem podobne wrażenie ;)
Pierwszy raz pojechałem do Multikina w Elblągu (3d) na ten film w niedzielę, co prawda oglądałem wcześniej zapowiedzi i powiedzmy widziałem co mnie może czekać. Na szczęście :D się zaskoczyłem, film tak wcisnął mnie w fotel że nie mogłem się od niego oderwać, dlatego nie wytrzymałem i we wtorek pojechałem jeszcze raz. Jak bym miał możliwość to wcale bym nie wyszedł z kina.
Nie ma co, Cameron się postarał, z niecierpliwością czekam na kolejne części (zgodnie z zapowiedziami ma być jeszcze co najmniej jedna) i mam nadzieję że efekt będzie podobny a nawet lepszy.
Ci którzy nie byli, niech żałują...
film jest wspaniały i swoją magią potrafić zaczarować ludzie bez względu na wiek. :) W tym tygodniu zamieszczę swoją obszerną recenzję.
Ja właśnie wróciłam z kina i siedzę jak zaczarowana... Nie dość, że film piękny, niosący jakiś przekaz, to jeszcze idealnie dopracowany. Chciałam go obejrzeć on-line na jednym z portali, ale powiedziałam "nie, poczekam". I bardzo dobrze zrobiłam. Ten film nie nadaje się do oglądania na komputerze o lichym nagłośnieniu, w dodatku w wersji "cam". Na razie nic więcej z siebie nie wykrzesam, muszę się otrząsnąć. To chyba pierwszy film od czasów Władcy Pierścieni i Królestwa Niebieskiego, który tak bardzo mi się podobał. Jednym słowem - mistrzostwo.
Potwierdzam :) Ogólnie rzecz rzecz ujmując i uprzedzając krytyków, jaka by nie była fabuła (swoją droga jak na film sf byla bardzo dobra) to film, świat przedstawiony jest zrobiony tak rewelacyjnie, przepieknie, szczegółowo(detale, detale) i przekonywująco, od strony wizulanej ale i fabularnej (obce plemiona, ich zwyczaje, wierzenia, fauna, flora) że nie pozostaje nic tylko dać sie temu ponieść. Ponadto efekt 3D w połączeniu z ogromem świata ale i wystepujacymi tam niekiedy potężnymi istotami daje dodatkowego kopa. No i ukryte przeslanie, moze banalne, a jednak wazne i aktualne. W któryms momencie zaczeły mnie szczypać oczy, okazalo sie ze zbyt rzadko mrugałem oczami :D I to by była najważniejsza rekomendacja