Jeżeli ktoś jeszcze wątpi w jakość efektów w najnowszym filmie Camerona, zapraszam tutaj:
http://lafactoria-cl.iimmgg.com/image/9a0aa8bcad00a249333ee711817b8538
jestem pewna na 99,99%, że to on. wydaję mi się, że pod koniec filmu - zmienia fryzurę ;) (zastanawiałam się nad tym wcześniej i doszłam do tych wniosków na podstawie screenów... w sumie ten mohawk jest bardziej w stylu Na'Vi :)) czy tak, czy siak... detal wygląda FE-NO-ME-NAL-NIE. nie mogę się doczekać zobaczenia tego w ruchu!
Poza włosami i tym pomalowaniem skóry, to Jake wygląda tu dokładnie tak
samo jak w klipie z Thanatorem (tak to się pisze? :P), więc właściwie nie
mam już wątpliwości, że to on. To coś przy uchu, naszyjnik, broń (którą mu
Thanator wyrwał i rzucił gdzieś w krzaki... :>) - te detale się pokrywają.
:)
No, czyli mam rację ;) Moim zdaniem - wygląda niesamowicie. W 100%, jak jeden z Na'Vi. Od siebie dodam, że to wizualna perfekcja... Gdybym nie wiedziała nic o filmie i zobaczyła ten screen, poza głośny: 'OMFG!!!...', powiedziałabym jeszcze, że to człowiek. Nieprawdopodobnie dobrze ucharakteryzowany człowiek. Dobra, nie będę Was już zanudzać opowieściami o tym, jak bardzo zachwycił mnie ten screen... Jeszcze tylko miesiąc... aaaa!
Jeszcze AŻ miesiąc... Przyjaciele mnie zdradzili i akurat 25go nikt nie chce ze mną iść, więc pójdę sama.
Zastanawiam się (bo z całą pewnością będę na Avatarze więcej niż dwa razy) - jechać na seans do IMAXa, czy zadowolić się lokalnym Multikinem czy innym CC?...
Odpowiedź masz tu: http://www.filmweb.pl/topic/1254910/Do+jakiego+kina+pójdziesz.html i tu http://www.filmweb.pl/topic/1186261/3d+z+napisami.html (w przypadku drugiego linka, przydatny jest post na samym dole by Kazioo) :)
Cieszę się, że wpada tu coraz więcej nowych osób, które też nie mogą doczekać się filmu ;)
o jaki kicz i masakra! xD
hah.. ekhm.. nie no, graficy odwalili kawał roboty, ale i tak wygląda to komicznie.. może jak będzie w ruchu, i będą wybuchy to to nie będzie się tak rzucać w oczy ;)
Wygląda komicznie? A jak ma wyglądać stopklatka czegoś takiego? Przecież Jake tutaj leci na zwierzaku i wrzeszczy co sił w płucach :D
żenua? ..
skoro sam Cameron reklamuje swój film słowami, że ów kobiece postaci (nie mam zamiaru się wysilać z ich nazwą) każdy facet będzie chiał.. ekhm.. no sorry.. zachowuje się jak szczyl, który się jara bezsutkowym obrazkiem Jolie z Beowulfa :/ .
Generalnie to wyglada dla mnie jak filmik z gry i nie widzę w tym żadnej autentyczności. Niektóre gry potrafią już zbliżóną grafikę generować.
generalnie mówię zbliżone ato dość szerokie spektrum,, zobaczcie np. grę haevy rain http://obsessedmikey.files.wordpress.com/2009/09/heavy-rain-video-game-01.jpg zresztą co kto lubi ;) jak wam się podoba to super i nie macie na co nażekać proste, nie :) Wtakim razie to ja mam problem a nie wy więc spoko.
Inaczej sprawa wygląda podczas gameplay'a
http://www.youtube.com/watch?v=L5m9r8xlE08
puufffff :| to jest gameplay już z gry, widać mało się interesujecie grami, ale to nic, obczajcie tą grę, bo wydaje się być ciekawa, bardziej już to pod film podchodzi, kto grał Fahrenheit (Indigo Prophecy) ten wie - gra tych samych twórców.
Part 1
http://www.gametrailers.com/video/gc-09-heavy-rain/54810
Part 2
http://www.gametrailers.com/video/gc-09-heavy-rain/54812
Part 3
http://www.gametrailers.com/video/gc-09-heavy-rain/54814
Dokładnie, to tylko render i to nie z samej gry, tylko z przerywnika... poza tym, gdzie Ty tu widzisz, chociażby, rewelacyjne oddanie faktury skóry, jakie mamy w 'Avatarze'? To nienaturalne wygładzanie, nijak się ma do realizmu.
Moja powyższa wiadomość, którą przez przypadek zamieściłem w odpowiedzi na swoj post miała być w odpowiedzi na Wasze. Myślałem też, że piszecie do mnie pogubiłem się już łaaaa, ale gra naprawdę ładnie wygląda chociaż nie śmiałbym porównywać jej do Avatar'a.
Toż to wali sztucznizną na kilometr :| Nie widzisz że oczy są całkowicie płaskie, nos jak z wosku, włosy i brwi narysowane na czole, nadmuchane usta a skóra matowa do bólu? Po prostu nie wygląda to naturalnie.
To, że efekty zaprezentują się na wysokim poziomie wiadomo było od chwili, kiedy Cameron ogłosił pracę nad filmem...
Pytanie tylko : co dalej??? Tutaj na forum słychać tylko głosy: ile to kosztowało, czy zarobi wystarczająco...niestety tak jakby chodziło tylko o grę , albo nową wersję programu komputerowego...
Jeżeli film nie będzie miał głębszej treści to za rok już nikt nie będzie o nim pamiętał...bo ktoś inny wymyśli nowsze i skuteczniejsze programy/narzędzia do tworzenia tego typu produkcji.
Zgadzam się. Ale jednocześnie wierzę w tę historię i sądzę, że nie ma większych powodów do obaw. W końcu Cameron nie napisał scenariusza w dwa dni, na kolanie, żeby tylko coś tam się działo na ekranie poza oszałamijącymi efektami, tylko lata temu, dopracowując go dłuższy czas... DLATEGO właśnie - jestem spokojna. Jednocześnie myślę, że niezwykłe nowatorstwo, te 'rewolucyjne' 3D... hmm, wątpię, żeby za rok, czy dwa, ktoś przeskoczył ten poziom. Oczywiście, jeżeli 'Avatar' odniesie przewidywany sukces - kino, na pewno, zaadaptuje techniki wykorzystane do jego produkcji... Pytanie tylko, czy Hollywood ma w zanadrzu drugiego takiego perfekcjonistę i freaka, jak Cameron, który podejmie się wyzwania i wyreżyseruje film większy, lepszy (przynajmniej w kwestii efektów). Tyle ode mnie.
Half-life 1 nazywano fotorealistycznym gdy wyszedł 11 lat temu.
I kit z tym, że tam cały level miał mniej trójkątów niż nos Neytiri - kolory faktycznie były bardziej fotorealistyczne!!!
http://fi.wikipedia.org/wiki/Tiedosto:Hecu2.JPG
(pamiętam temat w gazecie - "od szpetnej pikselozy do fotorealizmu" lol)
Gdyby Cameron chciał idealnego fotorealizmu, to byśmy go dostali, ale nie dostaniemy, bo chciał pokazać "sen na jawie", baśń w pięknym KOLOROWYM świecie. Czemu jestem tego pewien? Napiszę z technicznego punktu widzenia:
1. Animacja (performance capture przede wszystkim) wyprzedzająca o kilometr wcześniejsze dokonania w tej kategorii
2. zaawansowany rendering uwzględniający nawet takie zjawiska jak aberracja chromatyczna - coś czego 99,9 % ludzi nigdy nie zauważy w tym filmie nigdy
3. szczegółowość postaci CGI bijąca na głowę Davy Jonesa cz Golluma (ci mieli takie szczęście, ze NIE byli JASKRAWO NIEBIESCY....ehh)
4. Cyfrowa dżungla Pandory wygląda bardziej realnie niż prawdziwa z Indiana Jones 4 ;)
Naprawdę nie potrafię zdzierżyć PIEPRZENIA, że jakaś gra ma taki poziom grafiki. Fotorealizm owszem, bo w celu jego osiągnięcia wystarczą proste chwyty, których tutaj nie wykorzystano (desaturacja, ziarno, przyciemnienie, globalna koloryzacja i voila!).
Dowodem może być fakt, że współczesny, domowy komputer potrafi wygenerować obraz z gry Crysis w UŁAMKU SEKUNDY, a obraz z Avatara w ciągu 100 GODZIN. Oczywiście - wg niektórych geniuszy - i tak lepsza grafa jest w Crysisie, bo ludziki nie są niebieskie, mimo, że kilkadziesiąt postaci z tej gry nie ma tylu detali co sama twarz Avatara Jake'a.
"Niektóre gry potrafią już zbliżóną grafikę generować."
Przeczytałby to jakikolwiek grafik na ziemi i spadłby z krzesła :P
Wyświetlanie grafiki w grach, w czasie rzeczywistym jest na bardzo prymitywnym poziomie. Człowiek sobie zaczyna zdawać z tego sprawę dopiero, gdy sam zacznie sięgać do tej technologii "od kuchni". Jestem skłonny powiedzieć, że nawet za 100 lat nie osiągniemy w grach tego, o czym wszyscy marzą. Podstawą w całej branży gier jest SZTUKA OSZUSTWA i szczerze mówiąc, dopracowano ją do perfekcji. Głupi cień to czasem tylko naklejony, szary obrazek, ale co ja tam będę się wysilać, żeby to komuś uzmysłowić...
Krótko mówiąc - prawdopodobnie nie dożyjemy czasów, w których gry będą wyglądać jak Avatar - musiałoby dojść do jakiejś niesamowitej rewolucji w postępie technologicznym.
To akurat bardzo odważne stwierdzenie, bo jeszcze 100 lat temu nikt nie uwierzyłby, że kiedyś powstaną techniczne cudeńka, które obecnie są szeroko dostępne dla każdego z nas.
Technika idzie do przodu w takim tempie, że ciężko ocenić, jakie rzeczy zostaną stworzone w ciągu kilku następnych dekad, a może nawet lat. W ciagu ciecałego trzydziestolecia gry przeszły ewolucję graficzną od pojedyńczych, wielkich pikseli, do fotorealistycznej grafiki z Cryzisa. Może za kilka lat programiści pokarzą nam coś, przy czym Cryzis wyda się pod względe graficznym na tym, czym obecnie jest dla nas drugi Quake? Któż to wie ;)
Może to i śmiałe stwierdzenie, ale staram się je poprzeć obserwacjami, których sam nie wymyśliłem. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak technologia będzie wyglądać za 100 lat - po prostu chcę pewnym haterom, dla których Avatar to gierka komputerowa, uzmysłowić, jak bardzo są w błędzie (wiem, że to nie ma sensu... ;p)
Problem jest w tym, że wymagania sprzętowe rosną praktycznie wykładniczo względem postępu szczegółowości grafiki.
Różnica w wymaganiach sprzętowych (realnych, czyli liczba tranzystorów, złożoność mikroprocesorów) między gierką-pikselozą z lat 80-tych, a grami 3D z końca lat 90 jest wielokrotnie mniejsza niż między grami z aktualnej dekady, mimo że wizualnie różnice nie są teraz takie duże.
Jeśli nie będzie technologicznej rewolucji na miarę wynalezienia tranzystora, to wg mnie z roku na rok postęp grafiki w grach będzie maleć i maleć, aż dojdzie do punktu, w którym będzie się mówić, że jakaś gra sprzed np. 15 lat wyglądała lepiej, co już się powoli zaczyna dziać (a co kiedyś było nie do pomyślenia).
Ratunkiem mogą być jakieś wymyślne rozwiązania, typu granie na odległość - jakiś superkomputer wielkości stadionu przeliczający gierki dla milionów ludzi - już nad tym kombinują tęgie głowy ;)
Napisałbym tu jeszcze o tym, w jaki sposób nasze dyski twarde relatywnie ZWOLNIŁY 200-krotnie w ciągu 15 lat, ale to jest forum o Avatarze, a nie o kompach xD - przepraszam za te dywagacje ;)
Hejterzy doskonale wiedzą, jak bardzo są w błędzie, właśnie dlatego są hejterami i idiotami:) Nie czarujmy sobie rzeczywistości w imię jakiejś chorej politycznej poprawności - tacy ludzie są wśród nas, i niestety siła ich.
@JaszczurXP
Jasne ,że tak : Crysis 2 , i znowu przez 2 lata nie będzie pojedyńczej karty która udźwignie grę na full detalach w HD .
Nie no rzeczywiście porównywanie grafiki Avatara do gier , ma sens tylko jeśli chodzi o stylistyke , ogólny design , ale nie jeśli chodzi o stopień złożoności , realizm , itp . W końcu 6000 komputerów , które potrzebują łacznie prawie 1,5 minuty by wyrenderować JEDNĄ klatkę filmu nie może sie mylić . No chyba że chłopaki z Wety cisną w Crysisa / MW2 a reszta mocy przerobowej idzie na film ;)
Natomiast raczej dożyjemy gier z taką grafiką jak w Avatarze , ale to pewnie za 20 lat (?) .
Być może, nie twierdzę, że nie. Widać, że masz o wiele większą wiedzę w tym temacie, a ja jestem kompletnym laikiem, więc nie będę się wdawał w polemikę ;) Nie lubię, jak ktoś zabiera głos na tematy, o których nie ma zielonego pojęcia (wręcz gardzę tym), a sam zaczynam robić to samo ;)
Ale i tak, obojętnie jak by na to nie spojrzeć i jakimi podstawami wiedzy nie dysponować, to i tak ciężko poddać wątpliwościom to, że rozwój techniki w wielu rzeczach nas zaskoczy i jeszcze nie raz umknie wszelkim przewidywaniom.
Jeśli ktoś porównuje grafikę Crysisa do Avatara, to niech sobie powiększy pojedynczą klatkę do formatu ekranu kinowego i wtedy porówna. Crysis może sobie być fotorealistyczny przy rozdziałce 640-480 :)
Jeśli chodzi o gry, możliwe że graficznie całkiem szybko dogonią Avatara. W ciągu 5 lat ma być dostępny sprzęt który pozwoli na tworzenie gier opartych na ray-tracingu. Kwestią dalej pozostanie rozdzielczość, i szczegółowe wykonanie.
Ray tracing nie wystarcza do uzyskania realistycznego oświetlenia. :P To Ci
tylko daje prawidłowe załamanie, odbicie i generuje ostre cienie. Do
naprawdę dobrego efektu potrzebne jest jeszcze radiosity. Ale tego nikt w
grach nawet nie próbuje implementować, bo to jest dopiero czasochłonne... A
w "Avatarze" ewidentnie widać, że radiosity jest... :)
Sugerowałem się tym http://www.pcper.com/article.php?aid=334, ale może masz rację... chociaż wydaje mi się że przy mniejszej rozdzielczości i przy wykorzystaniu dodatkowych filtrów grafika może być bardzo bliska
Ja chcę widzieć ten raytracing w czasie rzeczywistym :P
Co prawda, Nvidia już to testowała, a inna firma ogłosiła, że posiada układy do tego zdolne i o wiele wydajniejsze od gadżetów Nvidi i Amd, ale i tak nie wierzę, że są w stanie osiągnąć raytracing na poziomie takiego v-raya.
Crysis czy gta IV nie mają raytracingu, a i tak potrafią zamordować każdego kompa, w full HD i AAx8...
W zasadzie to zdjęcie wygląda zwyczajnie. :) Ot jest na nim po prostu
Jake Sully jako zwyczajny Na'vi, ze zwyczajną bronią zwyczajnie
krzyczący na zwyczajnym Banshee. :P Zwyczajne zdjęcie, ciekawe ujęcie.
Wiecie w czym problem? Że trudno jest mi sobie uświadomić, że ten obraz
wcale zdjęciem nie jest, tylko komputerowo wygenerowaną grafiką. Tak
dobrze, że aż wygląda tak zwyczajnie. :D
W filmikach do gier stosuje się masę różnych efektów, które mają na celu
ukrycie ich niedoskonałości: jakieś rozmycia, mgiełki, dodatkowe źródła
światła udające radiosity i takie tam. Nie mając porównania z prawdziwym
zdjęciem i patrząc wyłącznie na świat takiego filmiku nadźganego
efektami można w końcu ulec złudzeniu, że to rzeczywiście wygląda
realistycznie. Mimo wszystko wciąż się to wie, albo przynajmniej
wyczuwa, że to jednak prawdziwe nie jest.
Za to ten obraz wygląda właśnie jak zdjęcie. Pozbawiony tych wszystkich
ubarwień i upiększaczy/rozmywaczy typu bloom, hdr, winieta. Na tym
polega fenomen efektów w tym filmie. Praktycznie nie odróżnia się
grafiki od zdjęć. Może dopiero jakaś dokładna analiza pozwala znaleźć
jakieś niedoskonałości... Ale oglądając ten obraz nikt normalnie tego
nie robi. :)
Co ciekawsze... na tej grafice dostrzegam wady... optyczne obiektywu. :P
To już mnie kompletnie rozwala. Rendering jest tak wykonany, że widać na
nim nawet to, co ujawniają tylko obiektywy podczas robienia zdjęć, czy
filmowania. Niesamowite! :)
O rany, shamar musi tu wrócić koniecznie, bo równowaga w przyrodzie jest coraz bardziej zachwiana :D
Jeżeli ktoś jeszcze wątpi w jakość efektów w najnowszym filmie Camerona, zapraszam tutaj:
mina Neytiri, gdy zobaczyła nagiego Jake'a
http://images48.fotosik.pl/233/4a2ffe1638e76b7a.jpg
Eeee boję się kliknąć :D z chęcią zobaczyłbym tą minę ale może lepiej dopiero w kinie :P
Tak myślałem, że coś tu kręcisz :) no to może zobaczę bo fotki Neytiri to ciężko sobie odmówić, o ile ona tam jest a nie kolejny joke ;)
A propos efektów jeszcze, ostatnio niszczy mnie ten screen:
http://p0.grono.net/90/90805/90805638.jpg