Bardzo ciekawy (i prawdopodobny) wygląd obcych w Avatarze. W tym przypadku odnosi się to do postaci Neytiri. Napisałem prawdopodobny ponieważ dokładnie tak opisywał te postaci Cameron w swoim niby-scenariuszu:
http://www.monsterfilia.blogspot.com/
a tu duża fota:
http://bp1.blogger.com/_OyZREegNfrc/R0nRtFYuDZI/AAAAAAAAB6s/-xYRqC0ZNz8/s1600-h/ Na%C2%B4vi.jpg
Osobiście uważam, iż mimo tego, że ta postać jest bardzo podobna do człowieka i jeżeli chodzi o wygląd, nie wnosi żadnego większego novum to mimo wszystko prezentuje się bardzo ciekawie. W połączeniu z całym "nowym światem" jaki wymyślił Cameron, kulturą i ogólną historią itp. może to dać rewelacyjny efekt.
OMG! Zapowiada się interesująco. Ale rzeczywiście są 2 koncepcje obcych w filmie. Jedną dodałem wcześniej (właśnie ta dodana przezemnie przypomina postać, którą najprawdopodobniej będzie Neytiri. V-ADAM dodał jeszcze filmik ze szkicami zupełnie innymi.
Nie wiadomo więc które są prawdziwe, ale grunt, że jakieś info jest =)
Pozdro xD
Odnoszę wrażenie, że jeśli już, to tymi prawdziwymi są właśnie te szkice. O ile to można nazwać szkicem w ogóle.
W każdym razie na mnie to wrażenia nie zrobiło, nawet powiem więcej - nie podoba mi się :P
Rany, co to ma być? :/ Nieślubne dziecko Aliena i Abe Sapiena? xD
Jeżeli, to jest prawdziwy art, to myślę, że Mignola powinien kogoś pozwać do sądu o plagiat.
Nie przeczę, że ten concept nie jest wielce oryginalny. Na jednej ze stron wyczytałem, że ta postać jest podobna do tych z "Tronu" (trochę rzeczywiście), albo do Mystique z "X-Men" (też rzeczywiście). Nie czytałem komiksu Hellboy więc nie wiem jak w nim prezentował się Abe Sapien i jak dużo Cameron mógł poddać plagiatowi choć wiem, że "kreska" tego komiksu była dość unikatowa, dlatego na potrzeby filmu powstały dość znacznie zmodyfikowane projekty postaci, które mogły by wpasować się w rzeczywiste filmowe realia, a także stanowić charakteryzację dla aktorów. Dlatego wydaje mi się, że jeżeli już - to raczej mógłby skopiować filmowego Abe Sapiena, a to jak wiadomo niemożliwe, gdyż z pomysłem nakręcenia Avatara nosił się od 1997 roku, a o filmowym (podkreślam - filmowym) Hellboy'u nikt wtedy nie słyszał. Tak czy siak...nie wiadomo czy TO nawet jest prawdziwe:) Po drugie to tylko dwuwymiarowy szkic. O ile pamiętam pierwsze zdjęcia Transformesów też mało komu przypadły do gustu - nie przypominały tych z bajki, wyglądały jak niemrawe kloce, były za bardzo zbajerowane, kolorowe. Nie poddaję ocenie filmu... (czasami montaż był zbyt szarpany by w pełni docenić roboty w akcji), ale końcowy efekt, czyli transformacje, rychy robotów, ich gestykulacja etc. oraz jakość wykonia okazały się rewelacyjne. To samo tyczy się Avatara. Dzięki nowym technikom jakie podobno mają pojawić się w tym filmie, ten dwuwymiarowy rysunek, może stać się w pełni ekspresyjną, zintegrowaną z akcją i żywymi aktorami postacią. Nie zapominajmy o talencie Camerona. Czy projekt Terminatora był taki rewolucyjny? Szkielt tyle, że metalowy obleczony skórą. Nie przeszkodziło mu to jednak pozostać w pamięci widzów na wiele lat. Dlaczego druga częśc Obcego jest przez wielu uważana za lepszą niż pierwsza? Przecież Cameron nawet nie wymyślił Obcego. Nadał im jedynie dynamiki, podkręcił akcję, nie zapominając o aktorach...o Ripley i jej dramacie, ale w większej, typowo epickiej dla niego skali. Czasami liczy się...TO COŚ:) Nie rozpisywałbym się tak ale w gatunku sci-fi chyba tylko ten reżyser potrafi tak płynnie przechodzić od przedstawiania postaci do scen akcji w tak nie nużący i nie pusty sposób. Warto poczekać.