Wyjaśnienie jest proste: wykonanie filmu takiego, jak Avatar wymaga ogromu czasu. Miał być maj 2009 - nie było szans zdążyć, więc przesunięto premierę na grudzień. Jak się okazuje, nadal nie zdążyli i duża część materiału z filmu została wycięta (30 minut).

Dopiero tydzień temu WETA i ILM skończyły prace nad Avatarem, a przygotowanie efektów do dopiero wstęp do dalszej pracy w postprodukcji.
Oczywiście inne etapy wykonywane były w miarę równolegle (np. montaż zakończony był kilka miesięcy temu), ale spięcie wszystkiego w całość wymaga posiadania wszystkich ujęć dokończonych.
Film ten prawdopodobnie właśnie jest dokańczany, albo skończyli go na dniach...

Nie istnieje jeszcze ani jedna recenzja. Praktycznie nikt postronny tego filmu nie widział. To, że niektóre osoby pracujące nad filmem obejrzały go w niedokończonej formie jest chyba oczywiste, ale to nie ma większego znaczenia. Jedyne pokazy oficjalne jakie były prezentowały tylko fragmenty filmu - chyba 45 minut to był najdłuższy (głowy nie dam).

Krótko mówiąc - w przypadku Avatara harmonogram jest tak napięty, że nagród na razie być nie może, bo filmu nikt nie widział...

10 grudnia to pierwszy dzień, w którym ktokolwiek poza ekipą będzie mógł zobaczyć ten film w całości.

Poruszyłeś temat Titanica. Jednak ja znalazłem informację na imdb.com, że Titanic swój pierwszy pokaz miał 1 listopada 1997 w Japonii a dokładnie w Tokio na Tokyo International Film Festival. Potem 18 listopada w Londynie tak więc na pewno zobaczyli ten film przed przyznaniem nominacji, bo mogli go zobaczyć przed oficjalną premierą w USA 14 grudnia w Los Angeles a potem ogólnokrajowa 19 grudnia. Avatar premiery jeszcze nie miał, więc nic dziwnego, że nominacji brak. Co do Nostalgii anioła i Invictus to wydaje mi się, że tych filmów również jeszcze nie widzieli, bo na pewno w jakichś kategoriach te filmy zostaną docenione. Poczekamy do Złotych Globów 15 grudnia na nominacje i zobaczymy, kto się jeszcze liczy.