Byłam w kinie, film rewelacyjny jak dla mnie.
Pod każdym względem idealny.
Powiedzcie mi tylko czy avatary to byli aktorzy odpowiednio ucharakteryzowani czy postacie stworzone graficznie? pytam, bo momentami naprawdę się zastanawiałam nad tym. Postacie łudząco przypominające postacie ludzkie :)
Wygladalo to tak:
http://www.youtube.com/watch?v=fOHPCI_9-eQ
Grafik lub zaawansowany program graficzny kopiowal dokladnie mimike aktorow. Poza postaciami ludzkimi film jest niemal w calosci jednym wielkim efektem specjalnym.
Postacie avatarów i Navi były wykreowane w 100% komputerowo. jednak ich mimika, animacje ruchów są tak perfekcyjne gdyż ruszali się i mówili aktorzy którzy mieli przyczepione czujniki na ciele, dzięki którym na ekranie komupetra stworzyli postać. Te postacie z wyglądu są w pełni komputerowe - mają 3 metry, wyższe od ludzi, dłuższe szyje itp. że człowiek nie mógłby być tak ucharakteryzowany. :) Aktorzy z czujnikami nadali tym postaciom realizm i wygladały jak żywe.
To jeden z wielu wspaniałych nowatorskich efektów specjalnych :)
W zasadzie można uznać, że to aktorzy ubrani w strój cyfrowy. Role odgrywali w specjalnych kombinezonach telemetrycznych, z naniesionymi znacznikami wektorowymi. System kamer i czujników przechwytywał te ruchy i graficy "ubrali" w postać tych aktorów. W zasadzie nawet profesorowie zaczynają uznawać to za formę charakteryzacji.
Dokładnie. :) Sam fakt, że autor wątka dał się "złapać" i myślał że to aktorzy w charakteryzacji, dobrze świadczy o animatorach z "Weta Studios".
Na marginesie:
http://theeffectslab.com/forums/viewtopic.php?t=12771
a widzicie :) może się na tym złapać :) jednak bądź co bądź film świetny i wszystkim polecam! :)
A to niezłe, biedny Na'vi na -4 stopniach mrozu... (to chyba jakieś Czechy?). Przynajmniej włożył buty. Ta całkiem dobra charakteryzacja zajęła ponad 16 godzin, jak widać wykorzystanie czegoś takiego w praktyce zdjęciowej po prostu odpada.
A propos charakteryzacji: jak im się udało zrobić takie wiotkie nogi u Jake'a, Worrington w sumie jest kawał faceta i nogi ma słusznej postury?
Klatka, po klatce - retusz cyfrowy. Ta technika już od dawna odmładza aktorów, odchudza i upiększa. Żmudna robota, ale efektowna.
Kawał dobrej roboty- proste :) chyba najlepszy film jaki w ostatnim czasie widziałam :)
kurde, jestem ciekawa co wymyślą żeby przebić ten film ;) niech próbują ale będzie ciężko :P
Mnie ciekawi, jak zrobili scenę "I see you". Wyraźnie połączyli komputerową Neytiri z "żywym" Jakie'm.
Scena przepiękna po prostu!
Wyszła tak naturalnie!
Popłakałam się, choć nie płaczę na filmach!
Po prostu- Cameron- czarodziej!
Raczej nie było tak, że Zoe trzymała Sama w objęciach :)
Jak się tej scenie dokładniej przyjrzeć to właściwie nie ma na niej obu postaci jednocześnie poruszających się, mamy zawsze sytuację, że jedna z nich jest ruchoma, a drugiej widać ledwie kawałek. Chyba więc nie było problemem (zważywszy na całość filmu) dodać komputerowo kawałek ramienia Neytiri pod Jake'em, czy też jego dłoń na jej twarzy. Mogli też filmować Jake'e w objęciach kogoś innego, a następnie cyfrowo wyretuszować tą postać i dodać Neytiri.