Toruk Makto. Chyba. Jakoś tak. W każdym razie, sam ptak nazywa się Toruk, w wolnym tłumaczeniu pomarańczowe jebadło
Czy nie było wam żal Ikrana który należał do Jake'a? Miała to być więź na całe życie, nierozerwalna itp. a jak tylko pojawiła się okazja żeby dosiąść większego ptaka Jake skorzystał bez wahania :)
no, powinien dochować mu wierności - w końcu go oswoił i walczył z nim. Takiej więzi się nie łamie. To nie jest sprawiedliwe.
ten czerwony zjadl tego
mniejszego.,......................................................
Wydaje mi się że Jake wcale go nie opuścił. To Ikrany łączą się z jednym jeźdźcem na całe życie a nie odwrotnie. Więc Jake przesiadając się nie musiał go opuszczać. A Toruka Jake wypuścił pod koniec filmu, więc prawdopodobnie z własnym banshee w dalszym ciągu pozostał związany. Mam nadzieję że jasno to opisałem:| Pozdrawiam
No właśnie słyszałem to tłumaczenie już wcześniej, ale ciągle nie wiem kto je wymyślił
jak sie nazywało te połączenie z ikranem, albo innym zwierzakiem ? ? ? ;] bo nie potrafię sobie przypomnieć, a to nie daje mi spokoju...
Więź nazywała się w języku Navi'i Tsahelu. Po angielsku bond. W scenie gdy Jake dojeżdża "konia" Neytiri mu o tym opowiada.
Kwestia "co się stało z pierwszym smokiem Jake'a?" jest raczej prosta.
Na końcu Jake mówi, że uwalnia Toruk'a i widzimy jak ten leci sobie heeeeeen po nieboskłonie. Więc można się domyśleć, że stara więź pozostaje, a w dajmy na to "dwójce" znowu Jake będzie na swoim pierwszym smoku ;)