Liczono na ponad 100 mln dolarów, a wpłynęło... 73 miliony.
Cameron po "Titanicu" ogłosił się królem świata. Liczy na kolejny sukces ?
Cała nadzieja w rynku zewnętrznym.
http://www.boxofficemojo.com/movies/?id=avatar.htm
Do tej pory Avatar ma ponad 230 mln zysku. Sukces będzie, pytanie tylko jak duży.
"Titanic" w kinach miał długi żywot, ponad pół roku utrzymywał się w czołówce box office. Co do "Avatara" mam pewne obawy, że długo nie pociągnie. Może miesiąc, może dwa... i pikowanie ostro w dół.
Są jeszcze tacy widzowie, którzy idą "na treść" filmu, a technologie 3D, okularki, to dla prawdziwych kinomanów ma znaczenie drugoplanowe.
Bo dziś polscy widzowie, preferujący jedynie efekty specjalne, bardziej się zamerykanizowali niż Amerykanie. Ten język, sposób bycia, szpan, ubiór, "wszyscy gadają po angielsku"... gdy wysiadają z fur tatusiów, "Hello", "Hi" witają się na hallu kin...
Mądremu dość.
Prawdziwy kinoman to ktoś, kto potrafi docenić każdy gatunek i do każdego podejść z głową, a nie ktoś, dla kogo efekty mają "znaczenie drugoplanowe" i każdy dzień zaczyna od Bergmana.
Ja do każdego mówię whaaaasssupp homie :)
A prawdziwi kinomani to tacy co oglądają filmy z zamkniętymi oczami i najbardziej lubią słuchowiska radiowe.
Potwierdzony wynik to 77 milionów $. Zabrakło tylko 188 tyś. do pobicia rekordu grudnia. Biorąc pod uwagę nawałnicę na wschodnim wybrzeżu USA jest to bardzo dobry wynik. Film ma genialne oceny na IMDb (21 miejsce) i jest wyświetlany w 3D (czyli więcej kasy za bilety), więc szanse na pobicie 300 milionów $ w USA wciąż są duże. Zobaczymy jaki będzie spadek popularności w drugi weekend, jeżeli poniżej 40% to film odniesie ogromny sukces.