Czekałem na ten film z niecierpliwością. Po wyjściu z kina stwierdziłem, że warto było. Cameron oprócz tego, że uraczył widzów fajerwerkami technicznymi, wykorzystaniem nowatorskiej techniki (niezaprzeczalny atut filmu) uraczył widzów obrazem, w którym mozna dostrzec drugie dno. Mimo to, że fabuła jest banalna to samo przesłanie filmu zdaje się rysować im bliżej ostatecznej bitwy. Reżyser nie wprost ale jednak przedstawia armię amerykańską jako megalomanów uważających się w większości przypadków za panów i władców. Bo nie sposób - zastanowiwszy się nad rozwinięciem wątku z pożądanym przez ludzi minerałem - nie dostrzec motywu wojen o surowce prowadzonych przez USA. Czy Na'avi to np. irakijczycy ? Warto się nad tym zastanowić oglądając ten film. Szczerze polecam, solidne 8/10.