Niezależnie od tego czy to jest tylko kasowa produkcja do wypychania
portfeli producentom i sponsorom filmu czy też banalna bajeczka, czy
może efektowo napchany filmik z bajerami to nie zmienia to faktu, że
film jest bajeczny, wciągający, fenomenalny, ma to coś, klimat...
Film jak każdy nie jest pozbawiony wad, banalnbych dialogów, scen... ale
dostarcza tak dużą porcję emocji, klimatu, takich z młodości człowieka,
że nawet starszy człowiek może poczuć sięjak dzieciak...
Naprawdę rewelacyjny film, chyba skuszę się na 3 seans.
Czy film musi być tak analizowany ? Chyba nie, przecież najważneijsze
jest to co człowiek zapamietuje, co czuje i jak sieczuje po projekcji
filmu, jak długo pamięta go, jak głeboko porusza.... ten film daje to
wszystko z ogromna siłą... jestem poważnym człowiekem, praca, obowiązki,
trzęźwie (nie zawsze ;) ) stapanie po ziemi a jednak... film porusza,
fascynuje, przenosi do innej krainy, tak idealnej, bajkowej,
fenomenalnej, muzyka, obraz, cała kompozycja... 2,5h minęły jak 30
minutowy serial...
Po co jakieś dyksusje, wymienianie wad, schematów ? Smiech na sali,
jezeli komuś nie podoba sie film to niech oceni i tyle, przecież to że
ktoś napisze jak głupi jest ten film nei zmieni opinii na temat Avatara
w oczach innych... Nie podoba się , trudno, ale dajcie ludzim spokój,
których zachwyca dzieło Camerona.