Byłem wczoraj w kinie, oglądałem w wersji 3D, jakby ktoś pytał gdzie, to w Islandii, premiera była 16 grudnia, ja byłem 18 grudnia, no i co do oceny to...... 10/10, może dlatego, że pierwszy raz oglądałem film w wersji 3D i dlatego jestem filmem hmmmm, że tak powiem oczarowany ;), (obejrzę go później w wersji 2D), efekty rzeczywiście rewelacyjne, postacie obcych i planeta Pandoria dopracowane w 100%, akcja filmu pomimo, że oglądałem po angielsku i z tego co mówili zrozumiałem tak około 50% to również rewelacja, film trzymał w napięciu.
Porównywanie Avatara do filmu "2012" to jedno wielkie nieporozumienie, inny gatunek filmu "Avatar" - sci-fi, "2012" - katastroficzny, poza tym w "2012" brakowało realizmu (np. w czasie trzęsienia ziemi 9 stopni w skali Richtera trwającego około 10 min. nie da się prowadzić samochodu, a główny bohater jedzie jak by był na grzybach).