Oglądałem film 2 razy i powiem że odczucia odnośnie filmu też zależą od kina. Pierwszy raz oglądałem w Rybniku w Plazie, a drugi raz w Gdyni w Gemini, polecam Kino w Rybniku ponieważ jakość oglądania była o niebo lepsza niż w Gdyni. Nie wiem co było z wersja filmu z Gdyni, ale pierwsze kilkanaście minut byłem zły(jak się okazało nie tylko ja bo moi towarzysze też to zauważyli) bo oglądając nie było tego efektu który był za pierwszym razem tj.kolory jakieś mdłe i ogólnie zaciemnione, zaś za pierwszym razem te kolory były takie żywe i soczyste, było to wszystko bardziej czytelne. Wielkość ekranu ma też znaczenie, oczywiście im większy tym fajniej się ogląda, no bo w końcu to 3D, jak jest mały to nie ma takiego efektu.
Mimo wszystko trzeba uruchomić fantazję, wczuć się w to wszystko a w połączeniu z tą żywą kolorystyka 3D daje wrażenie jakby się tam też było(bądź latało razem z nimi), tylko niestety film się kończy i trzeba wrócić do tej SZAREJ rzeczywistości; a nie tylko pójść do kina w roli krytyka filmowego, no bo przecież jak coś jest nade intensywnie reklamowane to musi być przereklamowane, no i tylko siedzieć i wymyślać że to jest złe, tamto nie dopracowane, albo widziałem lepsze.
Tylko dziwi mnie jedno że ci wszyscy krytycy jak są w kinie to nawet popcornu nie jedzą, cisza jak makiem zasiał, a sale kinowe pękają w szwach, ale oczywiście każdy ma swój punkt widzenia.
Nie jestem wielkim fanem tego gatunku kina ale ten film mnie zaczarował i chętnie poszedłbym jeszcze raz i jeszcze...
A tym którym się nie podobało radzę aby poszli jeszcze raz zostawili uprzedzenia przed salą kinową i spróbowali się wczuć i przede wszystkim uruchomić wyobraźnie, a jeśli te prawie trzy godziny seansu zlecą wam szybko to wiecie co to znaczy.
Pozdrawiam