Oficjalny trailer pokazuje wręcz nieprzyzwoicie dużo jak na zwiastun w pełni przedstawiając intrygę. W jednym z końcowych ujęc widzimy naszego dzielnego komandosa a raczej jego Avatara, który krzyczy do zgromadzonych naprzeciw niego Na' Vi, w słowach "wyślemy im wiadomośc, że ta ziemia należy do nas!" A zatem widzimy, że glówny bohater przeszedł na stronę wroga, tyle, że, kto, wie, chciałbym się mylic, ale byc może jest to wybieg i właśnie miał tak zrobic po to aby pozyskac jak najbardziej zaufanie tubylców. W finałowym końcu nastąpi jedna wielka eksterminacja i Jake Sully dostanie order za bęzbłędnie wykonane zadanie. Mam nadzieję, że nie zgadłem zakończenia filmu
Ja chciałbym, że Neytiri po zorientowaniu się kim naprawdę jest Jake (mały, biały, na wózku) zostawiła go lub nawet zabiła.
było wiadomo od samego początku że naprawdę przejdzie na stronę Na'vi. A Neytiri od razu będzie wiedziała że to człowiek (zresztą to avatar a nie Na'vi).
Wiadomo, że część ludzkiej załogi przyłączy się do Jake'a, a zły pułkownik będzie chciał unicestwić Na'vijczyków. Bum bum ratatata, Na'vi zwyciężą, ktoś tam pewnie zdechnie, ale raczej nie Jake ani Neytiri, którzy będą sobie żyć długo i szczęśliwie na Pandorze. Tak myślę...
Pewnie będzie i sielankowo, i zaskakująco. Coś tam Cameron przez te kilkanaście lat musiał ciekawego wymyślić ;)
"ktoś tam pewnie zdechnie" rozwaliło mnie to hehehe... Panowie przestańcie myśleć nad zakończeniem bo jeszcze trudniej będzie nam wysiedzieć do premiery. Założę się, że będzie zaskakująco i niebanalnie..
^^
bedzie jak w titanicu czyli Jake zginie i wszyscy beda płakac :)w koncu w pierwszy zwiastunie widac jak Neytiri opłakuje 'kogos zabitego' :)
Ha, tylko że Jake potem wygląda jak "współplemieniec ubrany w pióra", w dodatku ma tak samo wygolone włosy (ostatnie ujecie Teasera, jak Jake i Neytiri zbliżają się do siebie, Jake wygląda jak dzikus)
Jestem prawie pewien, że Avatar Jake'a "zginie", a później dojdzie do konfrontacji Neytiri z prawdziwym Jakiem (jak nie to się zawiodę, bo chcę zobaczyć ich reakcje, mogą być zarówno bardzo negatywne jak i pozytywne - wielka niewiadoma, zależna tez od sytuacji [bitwa/po bitwie])
"ostatnie ujecie Teasera, jak Jake i Neytiri zbliżają się do siebie, Jake wygląda jak dzikus"
To nie był Jake Sherlocku.
Możliwe, ale chyba tutaj to jednak Jake (ma karabin):
http://img265.imageshack.us/img265/1746/whaaasmall.gif
Jednak miałem rację - i kto tutaj jest "Sherlockiem"? ;D
To jest Jake, bo widać, że ma 5 palców.
Samego palca nie widać, ale gdyby miał 4 to dłoń byłaby węższa, jak u Neytiri.
http://img262.imageshack.us/img262/9028/tojestjake.png
Jake jedynym avatarem nie jest ;)
Pewno faceci w tym plemieniu muszą mieć takie fryzy -paskudne. Jake by się tak nie oszpecił ;>
Myślisz, ze w filmie będzie inny Avatar (nie Na'vi), który będzie obmacywał Neytiri?! Śmiem wątpić :P
Kazioo mnie zastanawia coś jeszcze na tym obrazku ;D
http://img256.imageshack.us/img256/9028/tojestjake.png
Odnośnie tego linka: http://img262.imageshack.us/img262/9028/tojestjake.png to ja w ogóle nie wiem o co jest dyskusja. Oczywistym od samego początku ukania się teasera było że to Jake/Avatar i Neytiri a tu nagle niektórzy jakieś harlequiny pisać zaczynają. Oczekiwanie na premierę zaczyna się udzielać jak widzę…
Zresztą... (Zuleika takes Josh to her special place in the forest and they make love.)
To co Jakeowi wystaje na zdjęciu to nie nakładka na bena jak sądzę, chociaż głowy nie daję bo w końcu Afrykańskie plemiona coś takiego stosują :P
Neytiri opłakuje swojego ojca,,a na kolejnym zdjeciu, ktory jest podany w linku to jake, tylko zostal ogolony, gdyz nalezy do plemienia, kto ogladal to wie z jakiego powodu.
Jake bohatersko poprowadzi bohaterskich tubylców do bohaterskiego boju. Niestety, źli marines będą mieli delikatna przewagę, wybiją tubylców, spalą wioski a zgliszcza zaoprają. I będą długo i szczęśliwie wydobywać ten cenny minerał.
Myślę, że tak to się skończy. W końcu film jest zapowiadany jako rewolucja w kinie, co nie :)?
Będzie rewolucja, ludzie dostaną po dupie a potem zwycięscy będą myśleli, że czeka ich długie i radosne życie.
Ale... kiedy okaże się, że kontakt z Pondorą został zerwany, z Ziemi przyleci malutki oddział i spopieli jej powierzchnię z orbity. I tak się to powinno skończyć. Aczkolwiek niedoczekanie nasze :)