Ktoś może mi napisać czy w zwykłym Cinema City lepiej obejrzeć film w wersji 3d czy też w 2d.
bajka jest taka, że jeszcze nie oglałem filmów w 3d, a słyszałem, że mocno się męczą oczy podczas takiego seansu i słyszałem też, że ludzie z zezem nawet lekkim nie są w stanie zobaczyć trójwymiarowości.
Ja pierwszy raz na 3D byłem na Avatarze. Powiem tak - oczy przyzwyczajały mi się jakieś 10 min i na początku było to trochę męczące ale gdy już się przyzwyczaiły to było ok a na końcu nie czułem wogóle zmęczenia, tylko uczucie że jeszcze raz bym sobie oglądnął chętnie :)
Avatar jest zrobiony przede wszystkim pod 3D i zdecydowanie polecam tą wersję.
Nie wiem jak to jest z zezem ale nie wydaje mi się to prawdą... :|
Musiałbyś sprawdzić, czy odbierasz świat obojgiem oczu, czy tylko jednym. Byłem kiedyś w IMAksie z kolegą, który miał jedno oko uszkodzone, z czego nie do końca zdawał sobie sprawę. Zrobiliśmy mu mały teścik - okazało się, że mózg odbiera obraz tylko z jednego oka, a drugie ignoruje. Jeśli tak samo jest w Twoim przypadku, to nie ma sensu żebyś szedł do IMAXa. Niestety. Cyt: "No fajne to 3d, ale jedyna różnica ze zwykłym kinem to duży ekran".