7,4 822 tys. ocen
7,4 10 1 822360
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

na nie jednym temacie juz bilem sie z tymi co chwalą się, ze ogladali film, ale na PC.
Mam nadzieje, ze teraz dzięki temu przełomowi nastąpi poróżnienie miedzy tymi co podziwiali i rozsmakowali filmem, tymi co po prostu cos tam obejrzeli. Co wy na to?


swoja droga - 166 minut to trochę dłuuugi się zapowiada ;>

ocenił(a) film na 10
vasil_zajcev

a ja myśle że to za mało czasu trwania jak na filmy Camerona. poprzednio pisano na filmwebie że "Avatar" ma trwac 193 minut a teraz coś sie skróciło, niedobrze. może Cameron planuje też wersję rezyserską.

ocenił(a) film na 1
vasil_zajcev

Masz na myśli 3D?Jeśli tak to się nie martw.Film będzie w internecie,tego jestem stu procent pewny.I sobie go ściągne.Nie mam zamiaru iść do kina na film 3d ,którego efektów nie jestem w stanie,z prywatnych powdów dostrzec.

Karatos

ale jednak tracisz coś i współczuje
to tak jak by ktoś pisał teraz ze w kinie zobaczy kolory film, a w necie będą tylko wersje czarno - białe. Mocna abstrakcja , ale takie porównanie oddaje sens temu.

ocenił(a) film na 8
vasil_zajcev

no cóż, nie ma żadnego sensu ściągać film, którego największe walory można odczuć jedynie w kinie, a takim filmem z pewnością będzie Avatar

ocenił(a) film na 1
vasil_zajcev

Czy ta rewolucja tego filmu ma głównie być skupiona na oddaniu efektu 3d?Jeśli tak ,to wątpie że będzie sukcesem.Film si-fi obok efektów ,potrzebuje też jakiejs tam fabuły ,świata ,wyjątkowych tematów muzycznych,tematów filozoficznych.Według mnie żle Cameron robi że nie wypuszcza tego filmu w normalnej wersji,którą by mógł obejrzec każdy bez względu na jakieś tam choroby.A nie tylko skupiać się na efekcie 3d.W ten sposób traci mały odsetek nabywców ,może to jest bardzo mało ,ale jednak traci.

Karatos

Film będzie można obejrzeć w 3d i w normalnej wersji, a fabuła oraz świat wykreowany zapowiadają się doskonale.

stampi

wiadomo, ale 3d jest przełomem, a nie plaski film :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Golan

Czytałem, że reżyser "Domu woskowych ciał" (ale starszej wersji) nie mógł zobaczyć swojego filmu w 3D, bo nie miał jednego oka.

ocenił(a) film na 9
NickError

"swoja droga - 166 minut to trochę dłuuugi się zapowiada ;> "

Ciężko sobie wyobrazić żeby cały ten szum był o przeciętny, 1,5 godzinny filmik ;]


WujekAngelo

Dokładnie. Jeśli o mnie chodzi to Avatar może nawet trwać 200 minut, wiecej uczty dla oka. A jeśli ktoś przychodzi do kina po to żeby siorbać colę litrami i wcinać popcorn to już jego problem że później wysiedzieć nie może.

Jeffrey_Lebowski

ja akurAT lubie długie seanse, o ile nie maja 3 zakończenia(ostatni samuraj).
lepsze takie niz te, ktore fox realizuje, bardzo krótkie :( szybka akcja i koniec...

ocenił(a) film na 9
vasil_zajcev

niestety - nieważne czy film jest dobry czy nie.
Piractwo jest obecne...

niech przykładem bedzie Dystrykt 9 - ponad 4400 ludzi oceniło ten film - a zostały przecież 2 dni do premiery w polsce.

wszyscy byli za granicą? a może na pokazach przedpremierowych?

co za ściema...

Im lepszy film tym więcej idotów go poprostu ściągnie - dlaczego tak musi być?


ocenił(a) film na 1
plantum

Nie każdy jest bogaty.Nie każdy może fundowac sobie bilety do kiina.Tak czy siak go ściagne.Bo do filmów Camerona nie ma zaufania,te jego filmy si-fi w porównaiu do Odyseji ,Blade runnera czy Star warsów to śmiechu warte kicze.Jedynie Obcy 2 trzymał poziom reszt jego filmów poniżej oczekiwań.

Karatos

jak nie mas kasy, a także nie lubisz go - nie ogladaj, bo gadanie, ze brak zaufania jest powodem, dla którego warto kraść filmy to tak jak bym stwierdził, ze tez nie jesteś godny zaufania, wiec wezmę Twoj telefon, telewizor etc;]

vasil_zajcev

A wiesz waść, że według badań osoby, które kradną muzykę i filmy z neta kupują więcej oryginalnych cd i dvd? Odwiedzają też zapewne więcej seansów kinowych, festiwali muzycznych i zwykłych koncertów. Powód? Mają szersze gusta niż ci uczciwi, mielący przez 4 lata w koło tą samą ostatnią płytę Metallicy żyjąc w durnym przeświadczeniu, że jest to kwintesencja gatunku lub chodzący od święta do kina na romantyczną komedię, oglądający mega hity na polsacie.






ocenił(a) film na 10
Jeffrey_Lebowski

Przyznasz chyba, że są filmy ( nie wiem jak ty ale ja mam pare takich) które świetnie się ogląda na dużym ekranie, ze świetnym nagłośnieniem itp. Nie wierze, że w domu udałoby sie odtworzyć realia kina.. no chyba, że ktoś ma wolne tysiące które może wydać na sprzęt...- tylko wtedy odpada opcja jestem biedny nie stać mnie na kino.
Wątpie by piraci odwiedzali częściej kino niż inni, prawda mają wyrobiony gust i na pewno widzieli więcej filmów czy słuchają więcej muzyki.

ocenił(a) film na 6
Venea

no dokładnie.. filmy z efektami można docenić tylko na dużym ekranie, ale inne? po co?
do obejrzenia porządnego dramatu nie potrzebna jest duża sala kinowa i mlaskanie dzieciaków..
jak ściągnę film, który mi się spodoba, to go potem kupię tak czy siak..
oglądam wszystko jak leci, ale kupując bilet na seans czy płytę z filmem, którego nie widziałam, reżysera nie kojarzę, a w obsadzie nie ma nikogo z ulubionych, to skąd mam wiedzieć czy mi się ten film spodoba? a co jeśli nie? mam pisać skargę do producenta aby oddał mi kase za zmarnowane 90 minut?
nie sugeruję się ocenkami i recenzjami, bo każdy ma inny gust..

ocenił(a) film na 9
diana6echo

gdybm miał już pirackim film w jakości DVD/Blu-Ray to z pewnością nie prędko bym go kupił legalnie :)

problem piractwa polega na tym że ludzie nie tylko idą na skróty, ale też piracą na skróty -
"no bo po co ściągac film w dobrej jakości?"
takie myslenie to jest bullshit!

ocenił(a) film na 6
plantum

taa.. pamiętam co było przy X-Men Origins.. normalnie żal.. ludzie oceniali workprinta..
sama widziałam jego kawałek, przyznaję się, ale nie obejrzałam do końca, bo jaki byłby sens?
poczekam aż film będzie w sprzedaży albo w dobrej jakości (przy cenie kilkudziesięciu zł za dvd odrzuca mnie od płacenia producentom za film)

diana6echo

Jakbyś mogła, to potem napisz, czym się fabularnie workprint różni od wersji końcowej.

ocenił(a) film na 6
StreetSamurai

normalnie jak ameba z niedorozwojem..
przepraszam, ale czego można się spodziewać po Origins i reżyserze? fabuła to jedno, ale chyba tam dużą rolę odgrywa aspekt wizualny, a jak widzę pustynię i samolot bez tekstur - szary glut lecący nad prześcieradłem, to to chyba mija się wtedy z celem pisanie o filmie jako całości?

diana6echo

Które z nas jest amebą, a które niedorozwojem? Mam sobie dopasować po rodzaju?

Po reżyserze? Tsotsi i Rendition to całkiem dobre filmy >fabularne<. Po originie Wolverine'a? Wystarczy znać komiksowe pierwowzory, na których wedle zapowiedzi miał bazować film, żeby wiedzieć, że ta historia ma >fabularny< potencjał godny Oscarów. Tam, gdzie pasuje, to "aspekt wizualny" odgrywa dużą rolę, tam, gdzie pasuje - najważniejsza jest fabuła... Zresztą, co najśmieszniejsze, sporo z tych workprintowych efektów pojawia się w filmie w niewiele zmienionej formie (chociażby szpony czy pół ucieczki motorem)... Zresztą workprint był krytykowany pod względem fabularnym, bo trzeba być idiotą, że krytykować w workprincie niedokończone efekty specjalne. Nikt (normalny) nie oceniał zatem filmu jako całości, ale większa część tej całości pozostała niezmieniona.

ocenił(a) film na 6
StreetSamurai

komik to jedno, film to co innego, ale jak widać tobie nie przeszkadzają linki na których skaczą aktorzy i te wszystkie moce, których nie widać.. ok.. luz..

diana6echo

Pisze człowiek jak nie powiem komu, że się workprinta nie oceniało za efekty specjalne, a ta dalej swoje... Komuś tu brakuje wyobraźni. Inna sprawa, że takie workprinty umożliwiają podejrzenie filmowej kuchni, ciekawa sprawa (nawet gdy sam film jest gniotem).

ocenił(a) film na 6
StreetSamurai

nigdzie tego nie napisałeś
po drugie to nadal mija się z celem takie oglądanie niewykończonego filmu - tylko idiota tak robi..

a jak chcesz oglądać proces z produkcji to oglądaj odpowiednie programy w tv czy dodatki na dvd

diana6echo

"nigdzie tego nie napisałeś"

"Zresztą workprint był krytykowany pod względem fabularnym, bo trzeba być idiotą, że krytykować w workprincie niedokończone efekty specjalne. Nikt (normalny) nie oceniał zatem filmu jako całości"

Jesteś naprawdę śmieszna z tym zarzucaniem innym ludziom braku wyobraźni i umysłowej ciasnoty, kiedy to tobie trzeba wszystko rozrysowywać schematem. Tłumaczyć ci ten zacytowany fragment, czy jesteś już w stanie ogarnąć tę nieludzko skomplikowaną myśl? Jeśli ty krytykowałaś workprint pod względem efektów, to resztę sobie dopowiedz. A w wolnej chwili poopowiadaj jeszcze o alternatywnej rzeczywistości w filmach.

ocenił(a) film na 6
StreetSamurai

a czy do ciebie dociera, że film powinno się oceniać jako całość?
no chyba, że ty wolisz inaczej: osobno puszczasz sobie dźwięki, osobno efekciarskie sceny i osobno dialogi.. nie no luz.. twój wybór, totalnie irracjonalny i po prostu bzdurny, ale ok..

diana6echo

A jak nie ma całości, np. ukończonych efektów specjalnych, to nie można oceniać całości, ocenia się więc tę część, która jest. Co tam jeszcze mądrego masz do napisania? Pewnie tyle samo, ile w tych wszystkich innych wątkach, tak nagle (ciekawe, ach ciekawe, czemu) z twojej strony urwanych. A te twoje "docinki" są naprawdę żałosne, jakieś takie desperackie i dziecinne. Jak już musisz się tak produkować, to się przynajmniej postaraj, bo powinnaś wiedzieć, że wbrew powszechnej opinii ironią czy sarkazmem nie da się zamaskować własnych intelektualnych ułomności - efekt jest odwrotny do zamierzonego.

ocenił(a) film na 6
StreetSamurai

i co, oglądasz film na raty? agajn, twój wybór - totalnie bzdurny i nielogiczny, ale ok.. tylko plis, nie popisuj się tym przed obcymi, bo wiesz, to straszna głupota.. poza tym misiaczku - docinam się tylko do twojego gówniarskiego postępowania, a nie do ciebie, ale skoro cię to tak boli.. cóż.. :>

diana6echo

"Na raty?" Co to w ogóle znaczy? Że obejrzę kawałek filmu, zrobię przerwę i później skończę? To rzeczywiście straszne. Jaki ty masz problem z myśleniem, dziewczyno... Nie oglądałaś np. nigdy żadnego filmu dwa razy? Nie mieści ci się w głowie taka możliwość, że ktoś obejrzał workprinta, a później wersję kinową? Albo nawet i taka możliwość, że ktoś obejrzał workprinta i używając tego, czego najwyraźniej nie masz, a czym tak się chwalisz, czyli wyobraźni, dopowiedział sobie, że w tej scenie nie będzie widać linki, a w tamtej będzie lepsza tekstura? Chyba nie chcesz powiedzieć, że dla ciebie najważniejsze w filmie są efekty?

Znów te dziecinne odzywki... Ale rozumiem, wyżej siebie nie podskoczysz. "Docinaj się" dalej, jak mówiłem, jest wiele wątków, w których zrobiłaś z siebie idiotkę i chyłkiem uciekłaś, dzięki czemu twoja krucjata przeciwko głupocie innych jest tylko bardziej śmieszna. Wyzywasz innych od gówniarzy, a sama jesteś gówniarą (przynajmniej mentalnie), która pozuje na nie wiadomo kogo. Pojęcia nawet nie masz, jaki to daje komiczny efekt.

ocenił(a) film na 6
StreetSamurai

dziękuję za potwierdzenie mych słów i ubolewam nad twoim rozumowaniem bo chyba od kilku postów powinieneś wiedzieć do czego odnosi się sformułowanie 'oglądanie filmu na raty' - tak, to jest skrót myślowy, ale niestety przysporzył ci problemu w zrozumieniu :) ..

i co jak co, ale to ty dajesz tutaj upust swoim frustracjom, tylko dlatego że ktoś, (o matko jedyna!) dziewczyna!, wytkną ci głupie postępowanie - pyskówki prowadź sobie w domciu, z którego je wyniosłeś - niech tam zostaną :)

ocenił(a) film na 6
StreetSamurai

poza tym - jak masz coś do mnie, to zapraszam na bloga, ale jeśli wolisz robić z siebie idiotę przed publiką, to wybacz, ale znajdź sobie kogoś innego, bo mnie nudzi użeranie się z dziećmi :)

diana6echo

O rany, zignorowałaś główną treść odpowiedzi, jak oryginalnie! I znów chyłkiem
za tę przezabawną "kobiecą" zasłonę; ktoś tu ma poważne problemy:D

"ale jeśli wolisz robić z siebie idiotę przed publiką"

Może kiedyś spróbuję, na razie się wstydzę przy takich mistrzach jak ty.

"ktoś wytkną ci głupie postępowanie"

Widzisz, czymś takim można by się przejąć, gdyby coś w tym było. Inaczej to już nie mój problem.

Za zaproszenie dziękuję, ale mam zasadę: różowego unikam.

ocenił(a) film na 10
diana6echo

Ja miałem wielkie nadzieje co do Wolverine. Weapon X to mój ulubiony komiks i do dziś pamiętam jego styl klimat i historie. Ja od każdego filmu wymagam dobrej fabuły - jeśli jej nie ma to jest po prostu słabym filmem. Nie inaczej było z Orgins, a zawiodłem sie na całej linii. I efekty i fabuła i gra aktorska - dla mnie cienizna.

Co do piractwa chyba jest tak, że puki wydawcy i producenici nie zrozumieją że żyjemy w innych czasach niż jeszcze 15 lat temu to nadal będą tracić kase. Internet jest, nie zniknie i nic nie przywróci dawnego porządku. Ludzie bardzo słusznie odmawiają płacenia za drogie nośniki, za dorgie licencje, za drogą dystrybucje. Kiedyś znajdzie sie ten pierwszy który zrozumie, że zamiast kopać się z koniem trzeba go oswoić. Moim zdaniem producenci powinni dogadać sie z najlepszymi grupami ripującymi i oferować filmy do ściągnięcia za naprawde niewielkie pieniądze. To w połączeniu z zaostrzeniem przepisów dotyczących nielegalnego ściagania spowodowałoby wielki odwrót od nielagalu. Taki Kowalski chętnie kupiłbym film w HD na necie gdyby kosztował 15 zł a nie 150. A taka cena mogłaby być korzystna dla producenta, któremu odpadają wspomniane koszty nośnika, tłoczenia, drukowania, licenci np. od Blu-Ray Association, kosztów magazynowania, dystrybucji itp. A biorąc pod uwage, że jeśli tego nie zrobi to Kowalski sobie sam ściagnie - producent zarabia podwójnie. Wiec do roboty i trzeba sie dostosować do rynku, a nie czekać aż rynek sie dostosuje do was, bo tego po prostu nie zrobi!

_morfeo_

po 1.
hd = blu ray - jak chce taki mieć to musi posiadać blu ray - stać go na blu ray - to i na filmy takie.
Nośnik blu ray swoje tez kosztuje,wiec argument z dupy. A nośniki i odtwarzacze taniej to i filmy także.

2. cena nawet dvd 50 zl. Podali przykład, ze film kosztuje w angli 6- 8 funtow to raz, ze dziwne, bo usa, które jest krajem gdzie filmy i gry sa najtańsze sa podobne ceny co u nas

http://www.cduniverse.com/search/xx/movie/category2/567/a/British.htm
pierwszy lepszy link
Nawet jesli tyle co 1h pracy w angli, to jest problem, ze tam ta 1h to jest nasze 30 -40 zl, a cd nie moze spaść o 5 razy, bo taka jest waluta, bo wyszlo, by ze kupowanie hurtem w afryce filmo z przesylka bylo by tańsze niz od dystrybutora, bo tak kolega sobie wymyslil.
Zero rozumu i rozmyślenia. - to raczej bylo do ludzi co wyzej pisali.

3. To już do morfeo - ściąganie powiadasz? hmm.. z tym ,ze itunes jest taka alternatywa, a jego slawa w europie raczej cienko przedzie, a w Polsce jeszcze gorzej, wiec patent powiadam Ci - nie sprawdzony.
Jest tez VOD - na kanałach platformy n , multimedia, a film tam kosztują nawet po 10 zl. Jakoś nie widzę, by ludzie mieli hurtem to.
Po prostu zbyt wielu złodziei jest co myślą, ze tak mozna :)

ocenił(a) film na 9
vasil_zajcev

filmy z dvd lub blu-ray nie wymagają nośników - odtwarzanie ich z dysku twardego nie sprawia najmniejszych problemów (nie są wymagane napędy optyczne) - wystarczy tylko dobra maszyna która pociągnie HD.

Czy ktoś jeszcze kupuje piraty na mieście? Większość ludzi poprostu je ściąga z internetu - a tam można znaleść pełne płyty.

ocenił(a) film na 10
vasil_zajcev

"hd = blu ray"

Coś sie komuś myli :) A słyszał Pan o WD Media Player? Albo o kontenerach Matroska? Blu-ray to tylko technologia zapisu i odczytu danych, filmy HD to inna para kaloszy. Poza tym stwierdzenie że stać kogoś na odtwarzacz to stać i na filmy to trochę przeginka. To tak jakby powiedzieć że jeśli stać mnie na dużego Fiata to stać mnie na benzynę za 8zł/litr ;)

Problem cen płyt i ich dystrybucji mnie nie obchodzi. Tak jak pisałem, czasy sie zmieniły i należy zmienić swoje podejście. Nikt nie chce płacić za nośnik i dystrybucje jeśli nie trzeba ponosić takich kosztów.. Przy cyfrowym nośniku jakim jest internet cena może być taka sama w Gabonie jak i w Emiratach Arabskich.

Nie orientuje się jakie są ceny na iTunes ale widocznie zbyt wysokie, ale wiem że platformy cyfrowe kosztują same w sobie min. parędziesiąt zeta miesięcznie, plus koszt filmów = za dużo dla przeciętnego Kowalskiego.. Przystępne (bardzo!) ceny, dobra promocja i międzynarodowe ratyfikowane konwencje i prawo unijne surowo każące za nielegalne PSP i serwisy hostingowe to moim zdaniem rozwiązanie problemu..

plantum

"gdybm miał już pirackim film w jakości DVD/Blu-Ray to z pewnością nie prędko bym go kupił legalnie :)"

Jeśli o mnei chodzi to wolałbym wywalić kasę na oryginalny film Blu-Ray niż ciagnąć go z neta.

Venea

Wiesz, wiele racji jest w tym co mówisz. Ale... Kiedyś wieki temu bywało w mojej okolicy kino objazdowe. Kiepskie takie z ekranem z prześcieradła ale było... Potem przyszły z zachodu filmy video, potem DVD i zabiły kino objazdowe, zabiły kino w gminnej mieścinie, na koniec umarło kino w mieście powiatowym. Bywałem w tych kinach często. Niestety garstka ludzi lubiących wielki ekran nie zatrzyma walca postępu. (Wiecie kiedyś było takie hasło "Dla miasta teatr, dla wsi polsat ). Teraz mam 50 kilosków do kina w mieście wojewódzkim które jeszcze żyje. Dobrze że internet jest oknem na świat. I chociaż zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości to moje domowe kino mające 12 cali laptopowego ekranu i słuchawkowy dźwięk musi wystarczyć. Namiastka bowiem bywa jednak lepsza od całkowitego braku.... pozostaje tylko odrobina niesmaku, bo jednak jest się złodziejem....

Jeffrey_Lebowski

ale goowno. Filmy offowe nie sa do sciagniecia, bo sa za free, a ne należą do poważanego gatunku, wiec Twoja teoria nic sie do tego nie ma. Choc na takie festiwale, jakoś spiratowanych gnojków i innych nie widać na sali. Także tyczy się innych festiwali. Cóż, widać badania były strikte o komercyjnych filmach, bo pewnie je znająi żaden mi to gust tylko znajomość 'literatury'

ocenił(a) film na 10
Karatos

Szkoda mi ciebie, jak ktoś czegoś chce to będzie w stanie oszczędzić te 20 zł na kino. Tym bardziej, że wiadomo iż ten film tylko w kinie będzie sie dobrze oglądało.. no chyba że w domu masz niezły monitor/wyświetlacz/tv z dobrym nagłośnieniem i możliwością obejrzenia w 3d ( choć do tego wystarczają okularki).- na sprzęt sie ma na kino nie?
A jak do filmów Camerona nie masz zaufania bądź ich nie lubisz to ich nie oglądaj. Choć sie zgodze że do Odyseji i Blade runnera jego filmom troche brakuje.. (Gwiezdnych Wojen bym tu nie dodawała.. no chyba że stare epizody)

ocenił(a) film na 8
plantum

Czyli jestem frajerem bo ściągnąłem ripa z netu:) I co z tego skoro zapłacę twórcy idąc na to do Heliosa bo mi się tak podobał. Wiem że takich jak ja jest nie wielu ale, kto tu dał dupy ? Oczywiście polski dystrybutor ! Już się pogodziłem z faktem, że muszę tu mieszkać. Na zaścianku:) Nie jestem patriotą i nie wiem po co była nam ta niepodległość skoro w naszym "pięknym" kraju po prostu nie da się żyć:( Smutna prawda ale tak jest. I na dodatku polska mentalność jest godna pożałowania. Uff nie pisze dalej. Czekam na "Avatara" i zapłacę twórcy za jego wysiłek, bo wiem że mu się to należy.

Jumper19831

to jakie widzisz rozwiązanie z tej kwestii? Odnośnie dystrybutorów?

ocenił(a) film na 8
vasil_zajcev

Odnośnie dystrybutorów to ja myśle, że oni sami powinni usprawnić machinę dystrybucyjną w naszym kraju, aby choć po części dorównała innym rynkom europejskim. No bo jak tu się dziwić, że frekwencja w kinie na danym filmie jest słaba skoro jego premiera chociażby w Wielkiej Brytanii była rok wcześniej i bardzo dużo "zacofanych" przez to obywateli naszego kraju już dawno sciągnęła go sobie z neta... A do kin dopiero co mozolnie wchodzi... :/ Co do rynku dvd / blu-ray oczywiste jest, że kluczową sprawe dla większości odgrywa cena.

W takich krajach jak Anglia standardowa cena pojedynczego filmu dvd to 6 funtów = godzina pracy!!!

Niech polscy dystrybutorzy tak ustalą ceny nośników aby były conajmniej adekatne dozarobków w Polsce! Ale najpierw zadajmy sobie pytanie, czy jest to na chwilę obecną możliwe, zwłaszcza przy wspaniałej mentalności naszegmo narodu...

Drugi aspekt to indywidualne upodobania: jeden chce kolekcjonować ulubione filmy na dvd i będzie to robił nawet kupując je w dużych odstępach czasu. Kto inny np bardziej luźnie podchodzi do tematu i poprostu dany film ściągnie sobie z neta, obejrzy i zapomni o nim, ew będzie wypalał na płyty...
A jeśli chodzi już o samo chodzenie do kina, moim zdaniem, tak samo jak to ktoś już wyżej wspomniał, poprostu są filmy na które trzeba iść i nie ma bata! Bo oglądanie ich np na monitorku odbiera cały efekt i jest psuciem sobie całej zabawy. Dopiero w kinie wygląda to tak jak ma wyglądać w zamyśle twórców i o to chodzi! (Napewno 'Avatar', do kina obowiązkowo, tak samo 'Transformers' czy '2012', dla przykładu...)
A cała reszta typu dramaty, melodramaty i komedie romantyczne to spokojnie można sobie zasysać z neta i efekt będzie ten sam, więc na takich filmach kino sobie odpuszczam :)

ocenił(a) film na 8
bob_Lazar

PS. Sorry za literówki, pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
bob_Lazar

HA ,juz się nie doczkam kiedyu bedzie ten film w sieci.Sobie go w tedy ściągne.Super.

ocenił(a) film na 9
Karatos

przy okazji zaproś dzielnicowego - on napewno z chęcią obejzy wszystkie twoje filmy :)

Karatos

powiemy Ci czego straciłeś, bo niestety avatar w 3d to nie to samo co 2d.
aa.. jak zaczniesz pisac, ze to g** to wspomnij, ze oglądałeś pirata, by mozna bylo Cie olać :)

ocenił(a) film na 1
vasil_zajcev

3d?Dla mine to nie ma ró.żnicy wielkiej.Wiecie Pocahontas w sf teś fajnie będzie ogladac w 2d.