że to będzie to samo dla filmów czym był Crysis dla gier. Czyli olśniewające doznania wizualne wykraczające poza swoją epokę ale pod względem treści przeciętniak. Obym się mylił.
Gdyby reżyserem nie był Cameron to może bym się martwił, ale tak nie ma obaw. PS. Oprócz ultra realistycznej grafy Crysis miał jeszcze wspaniałe AI, możliwości taktyczne i świetną grywalność.